Capri to nie tylko wyspa: poznaj legendarnego Forda Capri

Decydując się na to auto, trzeba zwrócić uwagę na korozję nadwozia. Podobnie jak większość Fordów z tego okresu także Capri ma z tym problem. Drugim elementem, który wymaga przyjrzenia się, jest zawieszenie. Dotyczy to przede wszystkim samochodów użytkowanych przez dłuższy czas w Polsce. Na naszych dziurawych drogach układ jezdny szybko się zużywa.

Obecnie wiele osób sprowadza samochody z Anglii. W przypadku Capri też można tak zrobić, bo auta te były tam również produkowane i jest ich dużo na Wyspach, ale nie ma to większego sensu, pobnieważ taki pojazd będzie miał kierownicę po prawej stronie, a to utrudnia u nas jazdę. Lepiej szukać Capri na kontynencie, bo tu też znajdziemy dużo modeli w dobrym stanie technicznym.

Prezentowana wersja nie jest zbyt często spotykana, ale jeżeli decydujemy się na Capri, warto poszukać egzemplarza ze 160-konnym silnikiem z wtryskiem benzyny. Jeszcze lepsza, ale też rzadsza (produkowana tylko przez 9 miesięcy) jest wersja Superinjection, w której zastosowano bogatsze wyposażenie, a w tylnym moście – szperę.

Jednak już jazda wersją injection (na zdjęciach biały model) daje mnóstwo frajdy. Warto pamiętać, że mamy do czynienia z niezbyt ciężkim autem, w którym napęd jest przekazywany na tylne koła.

Przy silniku o mocy 160 KM mocniejsze wciśnięcie pedału gazu może się skończyć poślizgiem. Zawieszenie auta nie jest nadmiernie twarde, ale i tak jazda nie jest do końca wygodna. Przeszkadzają w tym szerokie opony – w koleinach auto zaczyna myszkować.

Pomimo znacznego wieku Capri okazuje się samochodem, którego użytkowanie na co dzień nie sprawia kłopotów. W zadbanym egzemplarzu, a takim jest prezentowany model, wszystko działa bez zarzutu.