W połowie lat 90. większość samochodów miała reflektory prostokątne – taka była moda. Poprzednik Mercedesa W 210, czyli legendarny W 124, też takie miał. Stylista stuttgardzkiej firmy - Bruno Sacco - postanowił złamać tę tradycję. Pierwszym balonem próbnym był salon w Genewie, w marcu 1993 roku. Pokazano tam przygotowany w największej tajemnicy model Coupe Concept właśnie z okrągłymi reflektorami. To była sensacja – byłem na tym salonie i pamiętam jakim szokiem dla dziennikarzy i ludzi z branży było pojawienie się Mercedesa z okrągłymi reflektorami. Prototyp został bardzo dobrze oceniony (stylistycznie był piękny), a to zachęciło menadżerów Mercedesa do zmiany stylistyki seryjnego już modelu wprowadzonego w 1995 r.
Co ciekawe – stylistycznej odwagi zabrakło konkurencyjnemu BMW. Kilka miesięcy po klasie E zadebiutowało BMW serii 5 z tradycyjnymi prostokątnymi reflektorami, wzorowanymi na tych z serii 7.
I druga ciekawostka: okrągłe reflektory Mercedesa były w 1995 r. sensacją, ale nie zupełną nowością. W kilku poprzednich modelach klasy E stosowano okrągłe reflektory – właśnie takie były w przedwojennych modelach 170 i 230 oraz w powojennych: 170 V z lat 1947-55, w Pontonie (W 120) z lat 50., w autach serii W 110 (Skrzydlak) z lat 60., a także w legendarnym W 123 (1976-85).
Nowa klasa E, jaka pojawiła się w 1995 roku, była autem luksusowym i bogato wyposażonym. Od początku oferowano trzy wersje: Classic, Elegance oraz Avantgarde. Bogata była też paleta silnikowa. na początku do wyboru oferowano pięć jednostek benzynowych (E 200, E 230, E 280, E 320 i E 420) oraz trzy diesle (E 220, E 230 i E 300). Najsłabszy silnik miał 95 KM, a najmocniejszy - 279 KM. Jesienią 1995 r. wprowadzono do oferty topową wersję E 50 AMG z silnikiem o mocy 347 KM.
Nowa klasa E była autem nie tylko doskonale wyposażonym, lecz także obszernym i wygodnym (bagażnik o poj. 520 l). Jeszcze więcej miejsca niż sedan oferowała wersja kombi, wprowadzona w 1996 r. (debiut na salonie w Genewie). Pojemność bagażnika kombi wynosiła 530 l, a po złożeniu oparć kanapy – 1824 l. Do kombi można było zamówić dwuosobową kanapę dla dzieci, mocowaną w bagażniku tyłem do kierunku jazdy - w ten sposób klasa E stawała się autem siedmioosobowym.
Mercedes klasy E szybko stał się bardzo popularny, rocznie sprzedawano na całym świecie po ok. 200 tys. egzemplarzy. W czerwcu 1999 r. (po sprzedaży miliona sztuk) przeprowadzono face lifting modelu, seryjne wyposażenie wzbogacono m.in. o ESP i boczne airbagi.
Niestety, nowa klasa miała też wiele wad. Największą było słabe zabezpieczenie antykorozyjne. Mercedes W 210 rdzewiał szybko i w wielu miejscach. Najbardziej rdza atakowała dolną część drzwi, nadkola, progi, tylną klapę. Szwankowała też elektryka.
Pewną wadą była też ograniczona oferta nadwoziowa. Poprzednik, czyli W 124, oferowany był jako sedan, kombi, coupe oraz piękny czterodrzwiowy kabriolet. W 210 oferowano tylko jako sedan i kombi.
Mercedes W 210 - nie jest to ceniony klasyk
Mercedesa W 210 produkowano w latach 1995-2002. W tym czasie powstało 1 milion 374 tys. szt. wersji benzynowych oraz ponad 230 tys. wersji z silnikami Diesla – w sumie ok. 1,6 mln. sztuk.
Dziś Mercedes W 210 to pełnoprawny klasyk, najstarsze egzemplarze mają 25 lat, najmłodsze 18. Nie jest to jednak szczególnie ceniony youngtimer, daleko mu do popularności swojego poprzednika – W 124. W Niemczech egzemplarze w stanie 2 (dobrze zachowany) w nadwoziu sedan mocno staniały i wyceniane są w zależności od wersji silnikowej od 3400 do 6800 euro. Wyjątek stanowią wersje AMG: E 50 i E 55 – za nie trzeba zapłacić 15-20 tys. euro.