Prawo Zaskoczony kierowca dostał "supermandat". Wykroczenia nie muszą być identyczne, by doszło do recydywy
Kierowca z Poznania przekroczył prędkość o nieco ponad 30 km/h, co kosztowało go 800 zł i 9 punktów karnych. Dużo, ale... "do przeżycia". Gdy kilkanaście dni później ponownie dał się złapać na zbyt szybkiej jeździe, przekonał się, że "mandat w recydywie" jest w jego przypadku droższy aż o 2000 zł niż przewiduje standardowa stawka. Okazuje się bowiem, że aby doszło do ukarania "w trybie recydywy", kolejne wykroczenia wcale nie muszą być identyczne.