Która z nich jest najbardziej zbliżona do normalnej eksploatacji?- Pytanie proste, ale odpowiedź będzie nieco skomplikowana. Otóż nie ma jakiejś jednej wartości dotyczącej spalania w konkretnym modelu. Żeby jednak mieć jakiś punkt odniesienia, stworzono cykl jazdy samochodu, który realizowany jest na stanowisku badawczym. Pomiar polega na tym, że kierowca ma zaprogramowany sposób jazdy: włącza pierwszy bieg, przyspiesza, hamuje, potem wrzuca dwójkę, przyspiesza, znów hamuje, włącza trzeci bieg itd. Maksymalna prędkość może wynieść 50 km/h, a średnia z całego cyklu jest niewielka - około 19 km/h. To jest cykl jazdy miejskiej. Drugi pomiar polega na jeździe ze stałą prędkością 90 km/h na najwyższym biegu. Trzeci - prędkość wynosi 120 km/h. Te trzy wartości, o których pan wspomniał na początku rozmowy, to właśnie wielkość spalania w cyklu miejskim, pozamiejskim i autostradowym. Czasami podawano także średnią z tych trzech pomiarów. - Ale one się mają nijak do rzeczywistego spalania. - Bo rzeczywiste spalanie odbywa się w bardzo zróżnicowanych warunkach. Jeden kierowca ma tak zwaną ciężką stopę, lubi jechać na pełnym gazie i wysokich obrotach silnika, a drugi będzie prowadził delikatnie, na wyższych biegach. Różnice w spalaniu wyniosą wtedy litr paliwa albo więcej na 100 kilometrów. Podobnie przy zróżnicowanym obciążeniu pojazdu - inne będzie spalanie, gdy jedzie sam kierowca, a znacznie większe, gdy w środku jest pięć osób i spory bagaż. Mimo to dane producenta o spalaniu są przydatne. Ale one powinny raczej służyć jako źródło porównań podobnych samochodów z silnikami o zbliżonej do siebie pojemności. Od pewnego czasu nie podaje się już trzech wartości spalania, tylko dwie: zużycie miejskie i autostradowe. Te dane, choć uzyskane na stanowisku badawczym w pewnym cyklu jazdy, są bardziej zbliżone do rzeczywistego spalania. Najnowsza metoda badania zużycia paliwa wiąże wielkość spalania z toksycznością spalin. Przeprowadza się na stanowisku badawczym dwa cykle jazdy: miejski i autostradowy. Ale nie mierzymy, ile auto spaliło, tylko badamy zawartość węgla w spalinach (czyli dwutlenku węgla, tlenku węgla i węglowodorów). Gdy wiemy, jaka jest zawartość tych składników w spalinach, komputer według dość skomplikowanego wzoru oblicza zużycie paliwa. Oczywiście, aby wynik był dokładny, w badanym aucie musi być sprawny układ wtryskowy, katalizator, sonda lambda, a toksyczność spalin musi spełniać dość ostrą normę Euro III. - A jeśli okazuje się, że wielkość spalania podawana przez producenta jest zbliżona do rzeczywistego. Tak było w przypadku kilku aut sprawdzanych w naszym teście spalania (Auto ŚWIAT nr 30 i 32). - To znaczy, że auto prowadzi dobry kierowca, pojazd jest w idealnym stanie technicznym, a jazda spokojna.- Jakie odchyłki w spalaniu rzeczywistym w stosunku do danych fabrycznych są do zaakceptowania?- Do 10 procent. Czyli, jeśli producent podaje na przykład 8 litrów, to rzeczywiste spalanie 8,8 litra na 100 km jest OK.
Ile auto spala?
- Panie doktorze, każdego kierowcę interesuje, ile paliwa zużywa jego auto. W katalogach, w prospektach przygotowanych przez producenta znaleźć możemy albo jedną średnią, albo trzy wartości spalania.