Tak mały przebieg to wynik tego, że tym autem strach wyjeżdżać poza Kraków (auto przebywa częściej w serwisie niż jeździ - obecnie też tam jest). W tym roku wystąpiły: głośne stuki metaliczne i luzy wahacza tylnego, luzy pionowe i poprzeczne w kolumnie kierowniczej, zatarcie łożysk dwóch rolek napinających paska klinowego.Wiem od pracowników serwisów, że powyższe usterki bardzo często występowały w innych klasach A, ale były przeważnie usuwane podczas gwarancji. Ja nie zdążyłem ich naprawić ze względu na małe przebiegi roczne.Może udałoby się Redakcji otrzymać komentarz Mercedesa do powyższych defektów. Mam nadzieję, że nowa klasa A nie ma już licznych wad fabrycznych.Jerzy DaniłoPo interwencji "Auto Świata":Ta skarga czytelnika jest konsekwencją komentarza Redakcji do naszej wypowiedzi w sprawie poprzedniej interwencji (AŚ nr 26). Wtedy zacytowaliście jakiegoś anonimowego mechanika z serwisu Mercedesa, który podważył naszą wypowiedź. My jako dział komunikacji rzetelnie sprawdziliśmy ostatnią interwencję. Nasz komentarz był wyczerpujący, a po nim z kolei pojawił się w AŚ anonim sugerujący, że jesteśmy niewiarygodni.Co do opisywanej klasy A jeszcze raz powtórzę, że nie mamy sygnałów, które mówiłyby, że jest jakiś problem z zawieszeniem w tych samochodach. Do tej pory nasze serwisy odnotowały zaledwie kilka zgłoszeń dotyczących niedomagań zawieszenia w nowej klasie A.Piotr Wójcik, DaimlerChrysler Automotive PolskaOd redakcji:W ostatniej interwencji powołaliśmy się na wypowiedź anonimowego pracownika serwisu Mercedesa. Zrobiliśmy tak, gdyż w innym przypadku moglibyśmy zaszkodzić jego karierze. Krytycznymi uwagami na temat jakości nowej klasy A podzielili się także z nami taksówkarze jednej z warszawskich korporacji jeżdżący najmniejszym modelem Mercedesa. Być może zawieszenie auta szczególnie źle znosi dziurawe drogi. Ufamy, że zapewnienia importera są prawdziwe, a problem klienta z zawieszeniem samochodu to wyjątkowy przypadek.Za spóźnienie policji płaci kierowcaW lutym zostałem sfotografowany przez fotoradar za przekroczenie prędkości. Po trzech miesiącach otrzymałem wezwanie na policję. Ukarano mnie mandatem w wysokości 400 zł i ośmioma punktami karnymi. Chciałem opłacić grzywnę, ale okazało się, że po upływie 30 dni od zdarzenia nie jest to możliwe. Więc sprawa trafiła do sądu grodzkiego.Po trzech miesięcach sąd orzekł, że popełniłem wykroczenie, zaktóre mam zapłacić mandat w wysokości 450 zł. Ponadto obciążono mnie kosztami sądowymi (150 zł). Gdzie tu logika? Przecież nie uchylałem się od zapłaty. Napisałem odwołanie do sądu. Na rozprawie stwierdziłem, że miejsce, w którym namierzył mnie fotoradar, nie powinno być oznaczone jako obszar zabudowany. Sędzia skierował zapytanie do Zarządu Dróg Miejskich. Po sześciu miesiącach dostałem wezwanie do zapłacenia grzywny (500 zł) i kosztów sądowych (150 zł). Robert Michalik, OtwockZwrot zadatku po 2 latachW listopadzie 2002 roku zawarłam umowę kupna-sprzedaży Forda w firmie OMC Motors, wpłacając zadatek w wysokości 2000 zł. Jednak z powodu nieszczęśliwych okoliczności w lutym 2003 roku wysłałam faksem prośbę o anulowanie umowy. Otrzymałam pismo potwierdzające złożenie rezygnacji oraz informację o zmniejszeniu zadatku z 2000 do 1000 zł. Skierowałam kolejne pismo do kierownika salonu z prośbą o zwrot całej zaliczki. Do chwili obecnej nie otrzymałam żadnej odpowiedzi, a próby rozmowy telefonicznej nie dochodziły do skutku.Anna KościelniakPo interwencji "Auto Świata":Uprzejmie przepraszamy klientkę za wszelkie niedogodności, które były spowodowane zmianami kadrowymi. Zgodnie z zasadami obowiązującymi w naszej firmie zgadzamy się na zwrot całej zaliczki.Rafał Kamiński, koordynator ds. kontaktów posprzedażnych OMC Motors
Interwencje
Mam ponadpięcioletniego Mercedesa klasy A 140 o przebiegu 33 tys. km.