• Groźna usterka układu odzyskującego energię z hamowania może wystąpić w modelach z lat 2017-2020 – A4, A5, A6, A7 i Q5
  • Samochodów zagrożonych usterką nie wolno parkować w garażu podziemnym ani wjeżdżać nimi na parkingi wielopoziomowe
  • Problemem jest brak części – dilerzy nie mogą naprawić wadliwych samochodów

Mowa o akcji naprawczej o kryptonimie 27H2, która dotyczy modeli A4, A5, A6, A7 i Q5 (także wersji „S”) wyprodukowanych w latach 2017-2020 wyposażonych w technikę mikrohybrydową – czyli w prądnico-rozrusznik pracujący pod napięciem 48 V i pełniący m.in. funkcję silnika wspomagającego napęd spalinowy. Problem dotyczy, jak można się było spodziewać, także samochodów sprzedawanych w Polsce.

W urządzeniach tych z powodu wady osłony z tworzywa sztucznego do inwertera znajdującego się wewnątrz obudowy może dostawać się woda, co prowadzi do zwarcia. Jak piszą w wystandaryzowanych listach do swoich klientów dilerzy, „w niekorzystnych okolicznościach może również dojść do reakcji chemicznych i w konsekwencji do zwarcia. Z powodu miejscowego przegrzania nie można wykluczyć niestety zapłonu samochodu. I teraz, uwaga: „Ryzyko to dotyczy także samochodów zaparkowanych przez dłuższy czas”.