• Mamy tylko 30 dni na przerejestrowanie zakupionego samochodu – długie kolejki do urzędów mogą być niewystarczającą wymówką przed uniknięciem kary 1 tys. zł
  • Kolejna kara grozi za spóźnienie się ze złożeniem deklaracji PCC-3 i odprowadzeniem podatku w urzędzie skarbowym
  • Największa kara czeka na osoby, które wpadną w tzw. pułapkę nieprzedłużającego się ubezpieczenia
  • Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Zarówno na sprzedającym, jak i kupującym samochód ciąży kilka obowiązków i formalności. Jeśli o nich zapomną, mogą czekać ich spore kłopoty i wysokie kary. Chodzi o kwestie rejestracyjne, ubezpieczeniowe i podatkowe. Przypominamy, o czym najczęściej zapominają osoby sprzedające lub kupujące pojazd.

Zgłoszenie sprzedaży i rejestracja auta – 30 dni

Po pierwsze trzeba pamiętać, że na przerejestrowanie auta masz 30 dni. Jeśli tego terminu nie dotrzymasz, grozi ci grzywna nawet do 1 tys. zł. I tu zaczynają się schody, bowiem w wielu urzędach przez wprowadzenie obostrzeń sanitarnych terminy na wizytę w celu rejestracji pojazdu są naprawdę długie.

Nasza rada: nie zwlekajcie z zapisaniem się na wizytę. Jeśli zapomnieliście o tym, a umówiony na ostatnią chwilę termin wypada po 30 dniach od zakupu samochodu, zgłoście zakup auta on-line. Co prawda nie da się w ten sposób zarejestrować samochodu, ale sam fakt zgłoszenia nabycia pojazdu w starostwie oznacza dopełnienie obowiązku – mandatu nie dostaniecie.

Podatek i deklaracja PCC-3 – 14 dni

Zanim jednak zabierzemy się za rejestrowanie, wcześniej trzeba odprowadzić należną daninę od tzw. czynności cywilnoprawnej. Zwyczajowo płaci za nią kupujący, choć obowiązek odprowadzenia 2 proc. od wartości pojazdu ciąży na obu stronach umowy.

Aktualnie deklarację można złożyć on-line poprzez kreator na stronie podatki.gov, ale w praktyce nie zawsze się to udaje. System działa źle i często pojawiają się problemy z jego podpisaniem oraz wysłaniem (rekomendowaną przeglądarką jest nadal Internet Explorer!). Wypełnioną deklarację można jednak wysłać także pocztą lub złożyć ją osobiście w urzędzie. Jest na to 14 dni od daty zakupu. Niezmieszczenie się w tym terminie oznacza, że naczelnik US może nałożyć na was mandat skarbowy.

Z obowiązku składania deklaracji i opłat zwolnione są osoby, które zakupiły auto od firmy, np. komisu na fakturę oraz kupujący samochody o wartości do 1 tys. zł.

Ubezpieczenie – 14 dni na zgłoszenie sprzedaży

Samochód sprzedajemy zawsze łącznie z polisą OC i zarówno nowy, jak i stary właściciel auta mają określone obowiązki informacyjne. Ich zaniedbanie może mieć przykre konsekwencje. Według przepisów sprzedający ma obowiązek w ciągu 14 dni od transakcji zgłosić sprzedaż i podać dane nowego właściciela firmie ubezpieczeniowej, z którą zawarta była polisa OC. Jeśli była to osoba fizyczna, należy podać jej imię, nazwisko, miejsce zamieszkania i PESEL. Jeśli nabywcą była firma, to podajemy nazwę, adres siedziby i REGON.

"Choć w tym przypadku nie ma bezpośrednich finansowych sankcji, to gdy sprzedajemy samochód, warto pamiętać, by zawiadomić o tym ubezpieczyciela, we własnym interesie" - przypomina Wojciech Rabiej, szef Porówneo.

Co ryzykujemy, gdy zapomnimy o tym obowiązku? Wzrost składki za kolejną polisę OC. Gdy kierowca nie zgłosi ubezpieczycielowi faktu sprzedaży i nie zostanie to zarejestrowane w systemie towarzystwa, wypadki spowodowane przez nowego właściciela obciążą konto poprzednika. Informacje o wszystkich sprzedanych polisach OC i AC gromadzone są w ogólnopolskiej bazie polis prowadzonej przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Znajdują się tam nie tylko dane o tym, czy i gdzie aktualnie ubezpieczony jest dany pojazd, ale również informacje o wypłaconych z jego polisy odszkodowaniach, a zatem o spowodowanych wypadkach. Towarzystwa sprawdzają te dane i uwzględniają je przy kalkulacji składki za kolejną polisę OC.

Ubezpieczenie – nie zgłosisz, zapłacisz kolejne raty

Trzeba też pamiętać, że w przypadku gdy polisa była opłacana w ratach, a nabywca nie zgłosi sprzedaży auta, wezwania o zapłatę kolejnych rat będą wysyłane do dotychczasowego, a nie do nowego właściciela. Często takie monity są ignorowane, bo przecież samochód został już sprzedany. Tymczasem to ostatni dobry moment, żeby poinformować ubezpieczyciela o sprzedaży i zamknąć sprawę bez kłopotów oraz kosztów. Przepisy stanowią bowiem, że sprzedający ponosi tzw. solidarną odpowiedzialność za zapłatę składki do czasu skutecznego poinformowania ubezpieczyciela o sprzedaży pojazdu i przesłania danych nabywcy!

Innymi słowy, towarzystwo ma wybór, od kogo domagać się zapłaty składki - od zbywcy czy od nabywcy. Często łatwiej jest mu żądać zapłaty od poprzedniego właściciela, z którym zawierało umowę. W takiej sytuacji sprzedawca auta nie ma wyjścia i musi zapłacić składkę. Dopiero później może domagać się jej zwrotu od osoby, która kupiła od niego pojazd.

Ubezpieczenie – pułapka wygasającej polisy

Również kupujący auto używane może popaść w tarapaty związane z ubezpieczeniem OC. To nawet dość częsty przypadek, bowiem aż 40 proc. wykrytych nieubezpieczonych przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny dotyczy właśnie osób, które wcześniej kupiły używane auto. W ich przekonaniu polisa OC poprzedniego właściciela zostaje automatycznie przedłużona na kolejny rok. Tymczasem tak nie jest.

Nowy właściciel auta może korzystać z ubezpieczenia zbywcy tylko do końca okresu, który widnieje na polisie. Po tej dacie nowy właściciel pojazdu musi wykupić nowe OC. Jeżeli tego nie zrobi, ryzykuje karę z UFG za brak polisy. Warto wiedzieć, że fundusz wykrywa nawet kilkudniowe przerwy w ubezpieczeniu OC – bez kontaktu z właścicielem pojazdu - a na podstawie analizy danych w ogólnopolskiej bazie polis komunikacyjnych. W tym roku maksymalna kara za brak tego obowiązkowego ubezpieczenia dla auta osobowego to 5,6 tys. zł!

Ubezpieczenie – uwaga na nieaktywne polisy

W interesie kupującego używany pojazd jest również sprawdzenie, czy OC przekazane przez sprzedającego jest na pewno ważne. Zdarzają się bowiem sytuacje, gdy sprzedawca auta wręczył kupującemu nieaktualną polisę OC. Wprawdzie na przekazanym druku widnieje, że jest ona ważna jeszcze np. przez kolejne trzy miesiące – w rzeczywistości jednak została przez niego wypowiedziana.

We własnym interesie warto sprawdzić aktualność polisy przekazanej przez sprzedającego. Najlepiej zrobić to bezpośrednio u ubezpieczyciela, który wystawił otrzymane ubezpieczenie. Warto wiedzieć, że UFG jest bezwzględny w dochodzeniu kary. Przepisy stanowią, że egzekwowaniem zaległej kary za brak OC zajmuje się dalej urząd skarbowy, który może odzyskać pieniądze np. z wynagrodzenia, z nadpłaty podatku dochodowego czy z rachunków bankowych. A wtedy wyjaśnienie tej sytuacji może kosztować trochę czasu i nerwów.