Kto chciałby chodzić zimą w sandałach albo latem w kozakach? Nie tylko w przypadku obuwia „moda letnia” różni się zasadniczo od „kolekcji zimowej” – tak samo jest z ogumieniem.
Tyle że w przypadku butów dość łatwo podjąć decyzję, jaki rodzaj wybrać – wystarczy przed wyjściem wyjrzeć przez okno i rzucić okiem na termometr. Z oponami jest gorzej. Tylko na rajdach i wyścigach kierowcy mogą korzystać z ogumienia dostosowanego do warunków jazdy.
Przeciętny „zjadacz chleba” musi dwa razy w roku podjąć decyzję, czy nadszedł już właściwy moment na
wymianę opon. Niestety, ostatnio klimat płata nam figle i nawet najstarsi górale nie potrafią przewidzieć, kiedy spadnie pierwszy śnieg lub kiedy zrobi się naprawdę gorąco.
Pomysł, żeby przez cały rok jeździć na tych samych oponach, jest atrakcyjny z kilku powodów. W ten sposób możemy naprawdę dużo oszczędzić. Odpadają wydatki na drugi komplet kół, wizyty w zakładzie wulkanizacyjnym i magazynowanie opon. Tylko czy te oszczędności nie odbiją się na bezpieczeństwie? Postanowiliśmy to sprawdzić. W tym celu przetestowaliśmy 10 modeli opon całorocznych.
W każdej próbie uczestniczyły też – dla porównania – markowe opony letnie i zimowe. Wyniki testów skłaniają do zastanowienia się nad tym, dlaczego producenci nie próbują się nawet chwalić swoimi oponami całorocznymi...Czyżby były one po prostu za dobre?
Próby przeprowadzone na śniegu:
Próby przeprowadzone na suchej nawierzchni:
Komfort toczenia - Opony zimowe i całorocznesą relatywnie miękkie, dzięki czemuzapewniają wyższy komfort jazdy. W tej konkurencji wygrywa Kleber Quadraxer.
Próby przeprowadzone na mokrej nawierzchni:
PODSUMOWANIE - Vredestein Quatrac 3, Goodyear Vector 4Seasons oraz Hankook Optimo 4S All Season to tak wszechstronne opony, że można je z czystym sumieniem polecić na cały rok.
Kierowcy, którzy zdecydują się na ich zakup, będą zadowoleni, szczególnie w okresie przejściowym, kiedy śnieg jest równie prawdopodobny jak deszcz czy słoneczna pogoda. Ale uwaga: rozwiązanie to sprawdza się tylko wtedy, gdy mowa o oponach o niedużych lub najwyżej średnich rozmiarach – naszym zdaniem 205/55 R 16 to górna granica.
Jeśli już kupować opony całoroczne, to tylko te z wyższej półki. Ale nawet one nie są propozycją dla każdego – nie polecamy ich np. do sportowej jazdy, gdyż na skutek ostrego traktowania szybko tracą swoje własności.
Przed zakupem opon całorocznych nie pytajcie o zdanie sprzedawców ogumienia. Na pewno powiedzą, że to fatalny paomysł i że takie gumy do niczego się nie nadają. No cóż, gdyby ktoś chciał zmniejszyć nasze dochody co najmniej o połowę, też byśmy robili wszystko, żeby zmienił zdanie!
Galeria zdjęć
Slalom - Samochód wyposażony w opony całoroczne pewnie i zwinnie pokonywał tor ustawiony z gumowych pylonów. Tę próbę wygrały całoroczne gumy Toyo Vario-V2+.
Prowadzenie - W tej próbie opony zimowe przegrywają z całorocznymi gumami Toyo, na których najszybciej udało się pokonać tor. Na ogumieniu letnim auto poruszało się w ślimaczym tempie.
Czy istnieją opony nadające się do jazdy w każdych warunkach pogodowych? Żeby to sprawdzić, przetestowaliśmy dziesięć modeli ogumienia całorocznego. Po próbach mamy już pewność, że...
Komfort toczenia - Opony zimowe i całoroczne są relatywnie miękkie, dzięki czemu zapewniają wyższy komfort jazdy. W tej konkurencji wygrywa Kleber Quadraxer.
Prowadzenie - Mimo licznych lamelek obniżających sztywność bieżnika większość opon całorocznych pozwala na pewne i bezpieczne prowadzenie. Ostra jazda może im jednak na dłuższą metę zaszkodzić – w takich warunkach opony całoroczne niszczą się nadzwyczaj szybko.
Trakcja - Ruszanie na śliskiej nawierzchni to dla opon całorocznych żaden problem – większość modeli wypadła w tej próbie podobnie jak opony zimowe. Na letnich gumach nie dałoby się natomiast podjechać na wzniesienie.
Hamowanie - Z wyjątkiem opon letnich oraz ogumienia marki Federal wszystkie inne modele spisały się na śniegu co najmniej przyzwoicie. O dziwo, w tej dziedzinie ogumienie całoroczne nie ustępuje zimówkom!
Hałaśliwość zewnętrzna - Przynajmniej teoretycznie w tej próbie gumy całoroczne powinny wypaść podobnie jak zimówki, a więc znacznie lepiej od ogumienia letniego. Podczas naszych testów okazało się jednak, że referencyjna opona letnia była zadziwiająco cichobieżna.
Opory toczenia - Niskie opory toczenia pomagają oszczędzać paliwo. Wyprodukowany przez koncern Michelina całoroczny Kleber Quadraxer wygrał tę próbę. W porównaniu z oponami letnimi teoretycznie można liczyć na oszczędność paliwa rzędu 4 procent.
Aquaplaning na prostej i na łukach - Hankook Optimo 4S zapewnia spory margines bezpieczeństwa podczas jazdy po mokrej nawierzchni.
Prowadzenie - I znów sukces opony letniej, chociaż ogumienie wyprodukowane przez Vredesteina, Bridgestone’a oraz Goodyeara spisało się w tej próbie też całkiem nieźle
Jazda po okręgu - W tej konkurencji opony letnie okazują się tylko nieznacznie lepsze od całorocznych Vredesteinów. Azjatycka taniocha wyraźnie przegrywa.
Hamowanie - Tego się należało spodziewać – w dziedzinie hamowania na suchej nawierzchni opona letnia wyraźnie wygrywała z gumami całorocznymi oraz z referencyjną zimówką. Ale Dunlop, Hankook i Federal też wypadły dobrze.
Hamowanie - Na mokrej nawierzchni referencyjna opona letnia wygrywa z konkurencją. Nawet na najlepszych w tej dziedzinie oponach całorocznych auto zatrzymuje się o kilka metrów dalej.
Jadący autem wyposażonym w opony Nankang muszą się liczyć z niespodziankami.