Ta próba jest równie typowa dla Szwecji jak samochody Volvo czy Ikea. Polega ona na przejechaniu z odpowiednią prędkością slalomem pomiędzy odpowiednio ustawionymi słupkami. To jest test stabilności pojazdu podczas wykonywania gwałtownych manewrów. Test przeprowadza szwedzki magazyn Teknikens Värld.

Test łosia stał się głośny, gdy w 1997 roku wpadkę miał wówczas wprowadzany na rynek Mercedes-Benz Klasy A.

W efekcie producent musiał seryjnie wyposażyć wszystkie egzemplarze tego modelu w system ESP.

Wpadki miały także auta innych marek jak m.in. Dacia Logan, Toyota Hilux, Citroen Nemo, Land Rover Defender, Renault Kangoo czy Jeep Grand Cherokee.

Niedawno testowi łosia poddano dwa zmodernizowane kombi – Mazdę 6 Wagon i Hyundaia i40 Wagon. Pierwszy z nich pokonał trasę testową bez problemu przy prędkości 73 km/h, co uznano za dobry wynik.

Natomiast Hyundai i40 Wagon już przy prędkości 70 km/h miał problemy, podobnie jak przy 68 km/h. Ostatecznie obniżono prędkość do 66 km/h, co już pozwoliło kierowcy na utrzymanie odpowiedniego toru jazdy i pokonanie slalomu bez większego problemu.

Warto dodać, iż podobne złe wyniki osiągnęła w teście łosia zmodernizowana Kia cee'd SW.