Opracowany przez japońskich konstruktorów samochód spotkamy w salonach Mitsubishi, Citroëna i Peugeota. Dzięki temu posunięciu francuskie marki pozyskały do swojego portfolio modnego SUV-a. Ponieważ produkcją zajmuje się Mitsubishi, również z tamtych modeli czerpie zyski.
Na polskim rynku Japończycy odnieśli spory sukces – w 2008 r. sprzedali 1816 Outlanderów – i mają potężną przewagę (C-Crosser: 181 szt., 4007 – 148). Co o tym decyduje? Poza większym doświadczeniem Mitsubishi w autach 4x4 znajdziemy tu dużo szerszą ofertę. U Francuzów podstawą jest silnik wysokoprężny 2.2, Japończycy dodali diesla 2.0. W Polsce oznacza to dużo korzystniejsze ceny (niższa akcyza). Poza tym pojawiły się uboższe wersje wyposażeniowe.
Do testu wybraliśmy jednak najlepszą wersję – 2.2 w topowej kompletacji Instyle. Za spore pieniądze otrzymujemy doskonale wyposażony i mocny samochód. Jakie ma inne zalety?
Przede wszystkim pojemne, fantastycznie rozplanowane nadwozie. W standardzie otrzymujemy trzy rzędy siedzeń. Oczywiście ławeczka wyciągana z podłogi bagażnika to rozwiązanie czysto awaryjne – miejsce na nogi jest symboliczne, a kolana mamy pod brodą. Ale już pozostałe fotele oferują wzorową wygodę i dużo przestrzeni. Wiele uwagi poświęcono kanapie. Jest dzielona, obydwie części można przesuwać wzdłużnie (8 cm). Na uwagę zasługuje system składania – pociągamy za dźwignię umieszczoną na ścianie bagażnika, reszta dzieje się automatycznie. Jedyny minus to fakt, że złożona kanapa zajmuje sporo miejsca za przednimi fotelami, przez co ogranicza maksymalną długość podłogi bagażnika.
Skoro przeszliśmy do części ładunkowej wypada pochwalić pojemność i funkcjonalność. Na co dzień korzystamy z mniejszej klapy, gdy chcemy wsunąć coś ciężkiego lub usiąść można odchylić do poziomu dolną część klapy. Wysokość załadunku zmniejsza się o 20 cm.
Kolejnym atutem jest zespół napędowy. Francuski silnik okazuje się mocny, cichy i wystarczająco oszczędny – podróżujący spokojnie mogą liczyć na spalanie niewiele ponad 6 l/100 km. Motor chętnie reaguje na dodanie gazu, łatwo wkręca się już od niskich obrotów. Uzupełnieniem przyjemnego silnika jest komfortowo zestrojone zawieszenie. W japońskich autach rzadko mamy możliwość wyboru spośród opcji dodatkowych, tu jednak nie ma takiej potrzeby – standard obejmuje wszystko co potrzebne. Szyberdach nie ogranicza w sposób istotny miejsca nad głową. Na listę opcji trafił system multimedialny MMCS (obejmujący m.in. dysk twardy, nawigację, DVD).
Czy Outlandera można zabrać w teren? To trudna dyscyplina, międzyosiowe sprzęgło nie ma nawet opcji pełnej blokady (funkcja „LOCK” tylko zmienia charakterystykę jego pracy). Poza tym nadwozie ukształtowane jest mało off--roadowo, a nisko nad ziemią znajdziemy miskę olejową.