Duży van? To rozwiązanie przestaje być modne! Zmodernizowany Espace stał się crossoverem, na naszym rynku nie ma już Lancii Voyager (czy jak kto woli: Chryslera Grand Voyagera). Duże vany zniknęły z ofert Fiata i grupy PSA. Chodzą słuchy, że z salonów ma też być wycofany Sharan.
Jednak Ford nadal rozwija model Galaxy – mieliśmy niedawno okazję jeździć tym autem w trzecim wydaniu, które jest mocno zmodernizowanym poprzednikiem. Warto zaznaczyć, że w ofercie ciągle pozostaje też S-Max: bazujący na technice Galaxy, tyle że nieco mniej funkcjonalny, z bardziej sportową stylistyką.
Gdy jeździliśmy Galaxy, cały czas zastanawialiśmy się, dlaczego klienci odwracają się od takich aut. Jedyne wytłumaczenie to… moda, bo wad w dużym Fordzie praktycznie nie wykryliśmy. Chyba że przyczepimy się do tego, że gdy w trasie nagle zapragnęliśmy rozłożyć dodatkowe fotele, to nie mieliśmy co zrobić z dużą roletą.
Poza tym o wnętrzu wypowiemy się w samych superlatywach. Ilość miejsca? W SUV-ie o podobnych gabarytach piątka osób z pewnością nie będzie miała większej przestrzeni dla siebie i na walizki. Po złożeniu kanapy (w opcji system z elektrycznym składaniem i rozkładaniem 3. rzędu) powstaje wielka, równa płaszczyzna.
Dodatkowe miejsca? Dorośli może pomarudzą (ciasno na wysokości nóg), ale dzieci będą zachwycone. Oczywiście, w takiej konfiguracji nie da się podróżować na dalekich dystansach, jednak problemem jest w tym przypadku ograniczona przestrzeń na walizki – cóż, auto w końcu ma tylko 4,8 m długości.
Ford Galaxy może być świetnym wyborem dla miłośników wszelkiego rodzaju gadżetów. Wskaźniki w bogatszej odmianie Titanium to ekran o przekątnej 10,1 cala. W aucie mogą też się znaleźć (seryjnie lub za dopłatą) systemy wspomagające kierowcę. Prowadzący zyska pomoc w momencie opuszczania pasa ruchu, światła drogowe (oczywiście – LED) zmienią się samoczynnie, a podczas parkowania układ pokaże otoczenie za pomocą kamery lub przejmie sterowanie kierownicą.
Jeszcze mało? Kolejny układ rozpozna ograniczenie prędkości, inne będą czuwały nad hamowaniem przed przeszkodą i kondycją kierowcy. Takie dodatki, jak fabryczna nawigacja, cyfrowe radio czy kluczyk z ustawieniami typowymi dla danego kierowcy, to oczywistość. A wspomnieliśmy już o możliwości otwarcia klapy ruchem nogi pod zderzakiem? Poza typowo elektronicznymi systemami można wyposażyć wnętrze w przejrzysty szyberdach, fotele z funkcją masażu i przegrodę oddzielającą część pasażerską od towarowej.
Pod maską testowanego Forda pracował 180-konny diesel z dwusprzęgłową przekładnią PowerShift i napędem wszystkich kół. Warto podkreślić, że układ 4x4 nie ma czynić z Galaxy namiastki terenówki – pozostawiono mały prześwit, a napęd podnosi bezpieczeństwo na śliskich równych nawierzchniach.
Zespół napędowy sprawdza się znakomicie – dynamika, jak na rodzinnego vana, w zupełności zadowala, choć napęd tylnej osi trochę spowalnia rozpędzanie (według danych technicznych osiąganie „setki” trwa o 1 s dłużej niż w takiej samej wersji przednionapędowej – 10,6 s zamiast 9,6 s). Skrzynia pracuje szybko i sprawnie, nie czuć też zwłoki w działaniu 4x4.
Wady? Jedyna to spalanie: nie uda się wyrobić norm podawanych przez producenta – w mieście zamiast 6,4 l/100 km będzie o 2 l więcej, osiągnięcie 5,4 l na trasie też wymagałoby specjalnej techniki, 7 l to realny wynik.
Ford Galaxy 2.0 TDCi - dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezp. common rail |
Pojemność skokowa (cm3) | 1997 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 180/3500 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 400/2000-2500 |
Skrzynia biegów | aut. 6 |
Napęd | 4x4 |
Hamulce (przód/tył) | tw/t |
Opony testowanego auta | 245/45 R 19 |
Dł./szer./wys. (mm) | 4848/1916/1747 |
Rozstaw osi (mm) | 2849 |
Masa własna/ładowność (kg) | 1841/844 |
Pojemność bagażnika (l) | 300-700-2339 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 70 |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,6 s |
Prędkość maksymalna | 203 km/h |
Średnie spalanie | 5,8 l/100 km |
Emisja CO2 | 149 g/km |
Teoretyczny zasięg | 1200 km |
Średnica zawracania | 11,6 m |
*dane fabryczne
Ford Galaxy 2.0 TDCi - nasza opinia
Moda na crossovery i SUV-y zmniejsza zainteresowanie vanami. Czy to słuszny trend? Galaxy ma naprawdę wiele do zaoferowania i nie jest to tylko obszerne wnętrze. Testowana wersja była kosztowna, ale lista zamontowanych dodatków imponuje. To prawdziwe auto przyszłości, zdolne do niemal samodzielnej jazdy.
Galeria zdjęć
Funkcjonalne wnętrze, bogate wyposażenie, mocny silnik współpracujący z automatyczną przekładnią i napędem wszystkich kół – to połączenie wręcz wymarzone dla dużej rodziny, choć nie tylko. Czy ma jakieś wady?
Duży van? To rozwiązanie przestaje być modne! Zmodernizowany Espace stał się crossoverem, na naszym rynku nie ma już Lancii Voyager (czy jak kto woli: Chryslera Grand Voyagera). Duże vany zniknęły z ofert Fiata i grupy PSA. Chodzą słuchy, że z salonów ma też być wycofany Sharan.
Jednak Ford nadal rozwija model Galaxy – mieliśmy niedawno okazję jeździć tym autem w trzecim wydaniu, które jest mocno zmodernizowanym poprzednikiem. Warto zaznaczyć, że w ofercie ciągle pozostaje też S-Max: bazujący na technice Galaxy, tyle że nieco mniej funkcjonalny, z bardziej sportową stylistyką.
Gdy jeździliśmy Galaxy, cały czas zastanawialiśmy się, dlaczego klienci odwracają się od takich aut. Jedyne wytłumaczenie to… moda, bo wad w dużym Fordzie praktycznie nie wykryliśmy. Chyba że przyczepimy się do tego, że gdy w trasie nagle zapragnęliśmy rozłożyć dodatkowe fotele, to nie mieliśmy co zrobić z dużą roletą. Poza tym o wnętrzu wypowiemy się w samych superlatywach.
Dobre materiały, bezproblemowy montaż. Zegary z 10-calowym wyświetlaczem są seryjne w Titanium.
Pokonanie kilkuset km w ciągu doby to przyjemność. Elegancka tapicerka.
Trzy osobne miejsca zapewniają naprawdę duży komfort. Elektr. sterowanie – w opcji.
Dodatkowe foteliki łatwo się składa (dzielone 50/50). Dzieci pojadą na nich bez żadnego problemu, dorosłym będzie trochę ciasno.
Galaxy może być świetnym wyborem dla miłośników wszelkiego rodzaju gadżetów. Wskaźniki w bogatszej odmianie Titanium to ekran o przekątnej 10,1 cala. W aucie mogą też się znaleźć (seryjnie lub za dopłatą) systemy wspomagające kierowcę.
Dwusprzęgowa przekładnia PowerShift przekazuje napęd na obie osie.
Dodatkowe foteliki łatwo się składa (dzielone 50/50).
Za 3. rzędem nie ma zbyt wiele miejsca. Dodatkowe elementy równające podłogę po postawieniu foteli jeszcze zmniejszają głębokość.
Pod maską testowanego Forda pracował 180-konny diesel.
Moda na crossovery i SUV-y zmniejsza zainteresowanie vanami. Czy to słuszny trend? Galaxy ma naprawdę wiele do zaoferowania i nie jest to tylko obszerne wnętrze.
Testowana wersja była kosztowna, ale lista zamontowanych dodatków imponuje. To prawdziwe auto przyszłości, zdolne do niemal samodzielnej jazdy.