Auto Świat Testy Porównania samochodów Fiat Multipla, Renault Scenic, Chrysler PT Cruiser - Klasowy zamęt

Fiat Multipla, Renault Scenic, Chrysler PT Cruiser - Klasowy zamęt

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Bez wątpienia vany są superpraktyczne. I stąd też ich ogromnapopularność. Jednocześnie posiadanie vana stanowi sposób nazaszufladkowanie się, bo w dość powszechnym pojęciu posiadacz tegowynalazku to niemal na pewno człowiek obarczony wielodzietną rodziną, zlicznymi zwierzętami domowymi

Fiat Multipla, Renault Scenic, Chrysler PT Cruiser - Klasowy zamęt
Zobacz galerię (2)
Auto Świat
Fiat Multipla, Renault Scenic, Chrysler PT Cruiser - Klasowy zamęt

PT Cruiser zmienia wizerunek kompaktowego vana z samochodu rodzinnego w obiekt kultu - i nie trzeba być maniakiem motoryzacji, ani nawet kierowcą, by ten pojazd zacząć czcić.

Nie bez znaczenia jest tu fakt, że jego cechy zewnętrzne ("usta" zakratowane jak w hełmie, połyskujące zmrużonymi szczelinami reflektorów "oczy", przyciemniane szyby i chromowane klamki oraz felgi) nasuwają skojarzenia z pojazdem Lorda Vadera z "Gwiezdnych wojen".

Trzeba przyznać, że już dawno żadnej grupie designerów nie udało się tak wspaniale połączyć w jednym samochodzie tylu przeciwstawnych trendów.

Stylowo i klasycznie

Stylowe i klasyczne elementy zostały wymieszane tak znakomicie, że samochód od pierwszego rzutu oka po prostu chwyta za serce. A już na pewno rzuca się w oczy w tłumie zunifikowanych aut. Ale Chrysler ma do zaoferowania o wiele więcej niż tylko piękną i ciekawą fasadę.

Na przykład niewiarygodnie przestronne wnętrze, największy bagażnik w swojej klasie, wyposażenie odpowiadające amerykańskim poglądom na komfort - oraz to małe, nieuchwytne "coś", dzięki czemu o samochodzie (a także o człowieku) mówi się, że ma charakter.

Także niesztampowy Scénic jest jednak zupełnym przeciwieństwem PT Cruisera

Auto niedawno przeszło face lifting i jest po prostu bardzo funkcjonalne i rozsądne. Wyposażone w dwulitrową jednostkę napędową jest też bardziej niż dobrze "zmotoryzowane". Ale silnik i praktyczność to nie jedyne zalety Scénica.

Ma on bowiem wyjątkowo komfortowy układ jezdny, w sprężynach którego bez śladu znikają nawet krótkie nierówności poprzeczne. Niestety, komfort ten pociąga za sobą również niepożądane zachowania, jak silne wychylenia w skręcie i przedwczesne reakcje podsterowne w szybkich łukach.

Lista plusów jest jednak o wiele dłuższa - "podliftowany" Scénic ma teraz łącznie aż 19 różnych schowków we wnętrzu, oddzielnie otwierane okno klapy tylnej, a także seryjne cztery poduszki powietrzne.

Trzeci z konkurentów, Fiat Multipla, jest chyba najbardziej kontrowersyjnym pojazdem nie tylko wśród kompaktowych vanów, ale w ogóle między pojazdami poruszającymi się po drogach

Jedni uważają jego design za genialny, dla innych to sublimat bezguścia i brzydoty, za który powinno się w ogóle pozbawić auto prawa do jeżdżenia w świetle dziennym. Ale fakt jest taki, że żaden inny pojazd nie oferuje tak wiele miejsca na tak niewielkiej powierzchni.

I chyba trzeba się po prostu do niego przyzwyczaić. Skazą na image'u Multipli jest usadzenie obok siebie trzech osób, co w klasie business już dawno uznano za niewygodną konfigurację i zarzucono.

Nie trzeba natomiast tego modelu Fiata niczym usprawiedliwiać pod względem własności jezdnych. Sprzęgło bez zarzutu, przełożenia dobrane świetnie, a system przełączania po prostu znakomity.

Ale nie oszukujmy się, jeżdżenie PT Cruiserem to nie tylko kwestia samej jazdy, przyśpieszania, hamowania, skręcania i zmieniania biegów. To przede wszystkim wspaniałe uczucie zasiadania w niesamowicie oryginalnym, ale nie "przeoryginalnionym" pojeździe.

A jak jest z konkurencją?

Scénic nia ma żadnych poważniejszych słabości, choć pozycja za kierownicą denerwująco przypomina pracę w kabinie auta ciężarowego, a gąbczasto miękkie zawieszenie jest rzeczą dla frankofilów, którzy od niemowlęcia wychowywali się w samochodach marki Renault.

Także w dziedzinie systemu przełączania biegów, kultury pracy silnika i jakości wykonania nie wszystko odpowiada dość wysokiej cenie. Multipla z założenia jest odpowiednikiem Chryslera, jeśli chodzi o oryginalność podejścia do designu auta i tak przecież nietuzinkowego segmentu. Niestety, podczas transponowania idei na rzeczywistość Włosi gdzieś się zagubili.

Fotele mają nie dopracowaną formę i słabo trzymają w skręcie i podczas hamowania, a elementy obsługi na desce rozdzielczej są tak awangardowe, że nie ma mowy o jakiejkolwiek intuicyjności posługiwania się nimi. Właściwości jezdne pozostawiają zaś wiele do życzenia, kiedy auto zostanie załadowane. Mechanika auta jest równie "nie dopieszczona" jakościowo, jak karoseria.

Chrysler wiele rzeczy robi inaczej, a sporo z nich o wiele lepiej

Jest ciężarówką wśród vanów, limuzyną wśród aut użytkowych, pełną swoistego czaru mieszaniną kombi z podwyższonym dachem. To klasyczny przykład na to, że jednak suknia czyni człowieka; ten samochód po prostu doskonale czuje się w światłach scenicznych.

Nie tylko bezbłędnie pełni rolę wszechstronnego vana, ale w dodatku ma swój styl, daje swym użytkownikom mnóstwo frajdy - i w dodatku sprawia wrażenie, jakby jego samego wszystko to cieszyło. To auto z charakterem i duszą.

Dzieci natychmiast się w nim zakochują, bo PT Cruiser ma wspaniały system audio, ogromną ilość miejsca wewnątrz, a na dokładkę wspaniale przyciemnione, fabryczne (a więc homologowane bez dyskusji) szyby, za którymi każda nastolatka może się poczuć jak Britney Spears w siedmiometrowej limuzynie, chroniona przed natrętnymi spojrzeniami oszalałych z zachwytu fanów. Przestronność wnętrza tego auta z pewnością podkreśli takie wrażenie.

A w ogóle PT Cruiser naprawdę chwyta za serce

Najbardziej wówczas, kiedy (inaczej niż auto testowe) jest cały czarny, jeździ na felgach z polerowanego do połysku stopu i ma wielki szyberdach: to po prostu jeżdżące uosobienie nonkonformizmu.

Auto pewnie trzyma się drogi, spontanicznie reaguje na ruchy kierownicą i imponuje skutecznością hamulców. Niestety, zawieszenie większość kierowców uważa za zdecydowanie za twarde i nieustępliwe, a wiatru bocznego Multipla po prostu nie lubi.

Czyżby przekleństwo związane z nazwą?

Pierwszy Fiat o nazwie Multipla tak dalece poddawał się powiewom z boku, że jazda często przypominała żeglarskie halsowanie. Tu z pewnością jest dużo, dużo lepiej, ale wielu kierowców uważa, że nowa Multipla jest na boczny wiatr zbyt podatna. Nazwa PT Cruiser już na "pierwszy rzut ucha" kojarzy się z jakimś bezkresnym silnikiem V8 oraz napędem na koła tylne.

A co najmniej z jednostką sześciocylindrową, ale za to o ogromnym momencie obrotowym. A tu po otwarciu maski niespodzianka: w trzewiach komory silnikowej niemal zupełnie niknie - jak nie przymierzając koralik w szufladzie - maleńki (jak na auto amerykańskie), zaledwie dwulitrowy, czterocylindrowy, pochodzący z modelu Neon silniczek o mocy 141 KM.

Ten bardzo lubiący pracę na wysokich obrotach, ale relatywnie słabawy motor czyni z PT Cruisera rzeczywiście cruisera, pojazd do spokojnego, zrelaksowanego podróżowania, raczej autostradowego niż o sprinterskim zacięciu.

Pod względem mocy i osiągów Chrysler plasuje się pomiędzy Multiplą a Scénikiem

Za to w dziedzinie spalania ma nad nimi potężną, lekko licząc dwulitrową przewagę. Także w porównaniu cen amerykańskie auto zajmuje pozycję topową, jako że w testowanej wersji Limited kosztuje (w Niemczech) aż 42 950 DEM. Inna sprawa, że za identyczną pod względem technicznym wersję Classic wydać trzeba już tylko 34 950 DEM.

W Polsce Cruiser ma się pojawić w krótkiej limitownej serii (około 40 sztuk) w czerwcu. Przewidywana cena to 88 tys. zł. Fiat życzy sobie za w pełni wyposażoną Multiplę 35 100 DEM (w Polsce, gdzie wyposażenie jest uboższe, auto kosztuje 63 600 zł), a Renault wyceniło Scénica w wersji wyposażeniowej RXI na 74 000 zł.

Większość amerykańskich wytworów motoryzacyjnych to pojazdy o ogromnie miękkim zawieszeniu i pozbawionym czucia układzie kierowniczym

Ale PT Cruiser zadaje tym stereotypom kłam, oferując układ jezdny zadziwiająco zwinny i poręczny (o ile zdołamy przymknąć oko na godną ciężarówki średnicę zawracania o wartości 12,1 m). A układ kierowniczy to żaden koszmar senny, lecz prawdziwie precyzyjny system sterowania, zapewniający stały kontakt z rzeczywistością warunków drogowych.

A hamulce?

Nic w stylu niepowstrzymanych krążowników szos (niepowstrzymanych, bo z hamulcami wołającymi o wspomaganie spadochronami), ale też bez nadmiernego pokrewieństwa z Firebirdem Burta Reynoldsa ("Mistrz kierownicy") - po prostu skuteczny, ale i świetnie dozowalny układ hamulcowy.

A tłumienie nierówności?

Ani sportowo twardy gokart, ani łóżko wodne w amerykańskim stylu, tylko dopracowane, komfortowe, ale i pewne zawieszenie o bardzo dobrych właściwościach jezdnych.

PT Cruiser klei się po prostu do asfaltu na zakrętach, dając wspaniałe wrażenia jak w usportowionym samochodzie. A przeniesienie napędu? No cóż, myliłby się ten, kto by oczekiwał, że Amerykanie nie potrafią zrobić manualnej skrzyni biegów.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków