Abarth Grande Punto 1,4 T-Jet 114 kW: droga sportowa zabawka

Głównie jednak jeździliśmy po dziurawych ulicach stolicy, które dały nam się we znaki ze względu na bardziej usztywnione sportowe zawieszenie.

Specjalista od produkcji samochodów sportowych zadbał o identyfikację swojego modelu. Wszędzie gdzie się tylko dało zostało umieszczone logo Abartha lub symbol skorpiona. W ten sposób auto odcięte została od swoich korzenia.

Zmodyfikowany został przedni zderzak, doszły czarne nakładki nadkoli i progów oraz podwójna końcówka rury wydechowej. Identyfikację z zewnątrz ułatwia czerwono-biały pasek z napisem Abarth, który nalepiono po obu stronach nadwozia. Czerwoną barwę oraz czarną podstawę, otrzymały lusterka boczne. Na wewnętrznej części progów nalepione zostały elementy z napisem Abarth.

Auto postawiono na 17-calowych obręczach kół (do wyboru w dwóch barwach), na które zamontowano opony Pirelli o rozmiarze 205/45 R17.

Wsiadamy do wnętrza, gdzie wita nas typowo sportowa atmosfera. Kubełkowe fotele z logo Abartha i zintegrowanymi zagłówkami, a także zmodyfikowana deska rozdzielcza ( w porównaniu z wersją Fiata) oraz aluminiowe pedały. Wygodna w trzymaniu sportowa kierownica posiada praktyczne przyciski ułatwiające sterowanie m.in. zestawem głośnomówiącym oraz systemem audio.

Okrągłe zegary z czerwonym podświetleniem i prostokątnym wyświetlaczem komputera pokładowego. Jedną z wyświetlanych funkcji jest symbol turbosprężarki wraz ze stopniami wzrastających obrotów, co pozwala na racjonalne manewrowanie pedałem przyspieszenia i oszczędną jazdę.

Z całą pewnością Abarth nie jest samochodem przeznaczonym na codzienne dojazdy do pracy. Twarde zawieszenie z typowo sportowa charakterystyką daje znać o sobie na dziurawych polskich drogach. Optymalnie pracuje elektryczne wspomaganie kierownicy Dualdrive z trybem Sport, które sprawia, iż wszelkie manewry parkowania stają się dziecinnie łatwe.

Przycisk Sport Boost zmienia nie tylko charakterystykę układu wspomagania kierownicy, ale także mapę wtrysku, dzięki czemu zyskujemy trochę momentu obrotowego.

Abarth napędzany jest czterocylindrowym silnikiem benzynowym z turbodoładowaniem o pojemności skokowej 1.4 litra i mocy 114 kW (155 KM). To niewiele, jeżeli porównany konkurentów w tej klasie i zapewne Fiat będzie miał trudne zadanie na rynku. W sportową atmosferę wprowadza nas typowo "abarthowski" pomruk silnika, co specjalistom Abartha udało się osiągnąć po zastosowaniu nowego układu wydechowego zakończonego podwójną końcówką.

Przyspieszenie 8,2 sekundy do 100 km/h, to wynik pozwalający na "wbijanie" pasażera w fotel. Krótkie przełożenia sześciostopniowej przekładni manualnej, pozwalają na szybkie rozpędzenie tego auta do prędkości maksymalnej (co przećwiczyliśmy na płycie lotniska). Jednak im szybciej, tym głośniej. Już od 110 km/h w kabinie zaczyna przeszkadzać nadmierny hałas jednostki napędowej, a przy 200 km/h dłuższa jazda staje się niemożliwa bez ochrony naszych narządów słuchu. To jedna z wad tego auta, chociaż miłośnicy samochodów sportowych uznaja to za plus. Jednak mimo wszystko w tej wersja auto to przeznacozne jest do normalnego ruchu.

Jednym z elementów bezpieczeństwa są efektywne hamulce tarczowe, które zamontowano na wszystkich czterech kołach. Zapewniają one stosunkowo szybkie zatrzymanie pojazdu.

Należy także bardzo uważać przy parkowaniu w mieście, a szczególnie przy wjeździe na krawężniki. Stosunkowo mały prześwit nadwozia powoduje, że w większości przypadków będziemy ocierali jego dolną częścią o krawężnik. Producent podaje, iż w ruchu miejskim Abarth Grande Punto powinien zadowolić się średnim zużyciem 9,6 l/100 km. Jednak w naszym przypadku pragnienie tego auta okazało się znacznie większe i osiągnęło 13,4 l/100 km. Natomiast na trasie, gdy podczas płynnej i spokojnej jazdy nie przekraczaliśmy prędkości 120 km/h wynik ten osiągnął nieco ponad 8 l/100 km. Szybkie wyprzedzania i dynamiczna jazda nie pozwoliła nam zejść poniżej granicy 10 l/100 km. Wszystko zależy jednak od kierowcy i jego indywidualnych upodobań. Tak, czy owak, nie jest to auto oszczędne w eksploatacji.

Dobrze wyposażona wersja testowana kosztuje 70 tys. zł. Najtańsza wersja Abarth Grande Punto 1,4 T-JET dostępna jest za cenę 58 990 zł. W jej wyposażeniu otrzymamy m.in. ABS+EBD, Blue & Me, centralny zamek sterowany pilotem. ESP+ASR+MSR+HBA+Hill Holder, 17-calowe felgi ze stopów lekkich Bicolore, fotel kierownicy z regulacją wysokości, fotele przednie z pamięcią ustawienia, koło kierownicy z regulacją w dwóch płaszczyznach, manualna klimatyzację, skórzane pokrycie kierownicy, komputer pokładowy, elektrycznie sterowane lusterka zewnętrzne w kolorze nadwozia, 6 poduszek powietrznych, przednie reflektory z funkcją Folow Me Home, spoilery boczne, tylny spoiler, wspomaganie kierownicy Dual Driver z funkcją Sport BOOT, zestaw naprawczy Fix & Go oraz tylne przyciemniane szyby.

- sportowa stylizacja nadwozia- kubełkowe przednie fotele- wspomaganie Dual Driver z funkcją Sport Boost- 17-calowe koła- krótkie przełożenia przekładni- sportowe zawieszenie- "abarthowskie" brzemieni silnika

- głośna praca jednostki napędowej przy wysokich obrotach- system naprawczy zamiast koła zapasowego- znaczne zużycie paliwa

Ocena jest efektem redakcyjnego testu i jest porównywana z modelami tego samego segmentu.** Silnik jest oceniany w porównaniu z konkurentami o przybliżonych parametrach i pojemności skokowej. Nie należy zatem oceniać, że dla przykładu moc silnika o pojemności 1.6 l może być porównywalna z mocą silnika 8-cylindrowego, który otrzymał identyczną ocenę.Przy wszystkich ocenach obowiązuje zasada 10 punktowej skali. Wszystko oceniane jest zgodnie ze znaczeniem danego słowa, a więc praca silnika = 10 - bardzo dobra praca, a zużycie paliwa = 10 - bardzo niskie zużycie.

Dane techniczne