Alfa Romeo 159 TI to udane auto wymagające dopracowania kilku elementów, w tym systemu spryskiwaczy, odtwarzacza MP3 i nawigacji. Większych mankamentów nie znaleźliśmy. Pod maską w Alfie Romeo 159 TI mruczy niestety diesel JTDm, a nie V6, jak w starszych modelach. Silnik za to zużywa rozsądne ilości paliwa w przeciwieństwie do spryskiwaczy świateł, które pochłaniają litrami płyn do szyb. Może to efekt wyjątkowego charakteru auta, które nas zauroczyło niczym seksowna Włoszka serwująca na obiad wyśmienite penne carbonara!
Testowany egzemplarz to Sportwagon, czyli kombi. Ta Alfa Romeo ma ładniejszą od sedana sylwetkę, a do tego jest praktyczniejsza. Samochód pokryto wyjątkowym czerwonym lakierem o katalogowej nazwie – Red Competizione, składa się on z trzech powłok. Efekt? Niesamowita głębia i krwisto-czerwony kolor. Lakier ten opracowano specjalnie z myślą o Alfie Romeo 8C.
Z czerwienią kontrastują matowo-czarne 18-calowe felgi „turbinowe”. Ten sam kolor mają lusterka i słupki drzwi. Całość uzupełniają przyciemnione tylne szyby, które zapewniają niższą temperaturę we wnętrzu auta oraz odrobinę prywatności pasażerom tylnej kanapy.
Alfa Romeo TI w porównaniu ze standardową wersją zbliżyła się do asfaltu, a to za sprawą obniżonego zawieszenia oraz idealnie komponujących się z nadwoziem progów. Żaden z elementów nie został dodany na siłę.
Poza tym model 159 TI, to dobrze znane auto na naszym rynku, choć nieraz może się kojarzyć z przykrymi sytuacjami. Nie, nie chodzi nam o wizytę w serwisie, lecz o nagranie wideo z policyjnej Alfy Romeo 159, które w efekcie może mocno uszczuplić nasz portfel.
Po otworzeniu drzwi ukazują się nam piękne, dobrze wyprofilowane skórzane fotele z wysuwanym podparciem ud. Siedzenia nie tylko ładnie wyglądają, lecz także są wygodne i dobrze podtrzymują ciało kierowcy na szybko pokonywanych zakrętach. Wnętrze utrzymano w ciemnej tonacji. Wyrazistości dodają mu czerwone przeszycia na kierownicy i dźwigni hamulca ręcznego oraz srebrne dodatki, w tym obwoluty zegarów i nawiewów powietrza. Deska rozdzielcza oraz kierownica zostały ozdobione elementami imitującymi karbon. Dziwi, że nie zdecydowano się na zastosowanie prawdziwego karbonu. Może projektantom nie podobało się nieregularne rozłożenie włókien…
Na tylnej kanapie wygodnie może podróżować dwóch pasażerów. Odpowiednią temperaturę w tym rzędzie siedzeń wybiera się za pośrednictwem pokrętła umieszczonego pomiędzy fotelami. Pojemność bagażnika to tylko 445 litrów (1245 l po rozłożeniu siedzeń). Pomimo niewielkiej pojemności jest on ustawny i ma wiele schowków, co przydaje się podczas wakacyjnych wyjazdów.
Zegary są czytelne, a w środku mieści się wyświetlacz, na którym poza danymi z komputera możemy wyświetlić informacje, z systemu nawigacji lub radioodtwarzacza. W centralnej części umieszczono trzy wskaźniki: ilości paliwa, temperatury wody i ciśnienia doładowania. Poniżej znajdziemy wyświetlacz systemu multimedialnego. Szkoda, że nie jest on dotykowy. Nawigacja raczej nie ma problemów z doprowadzeniem nas do celu, ale drogi, które wybiera trudno nazwać optymalnymi bez względu na jej ustawienie. To, czyni ją zbytecznym dodatkiem… . Podobnie jest z czytnikiem plików MP3, nie umożliwia on nam wybrania katalogu, z którego chcemy wysłuchać utwory. Pliki odtwarzamy w kolejności, w jakiej zostały nagrane lub losowo, to kolejne niefortunne rozwiązanie.Spasowanie elementów tapicerskich, jak i materiały, z jakich zostały wykonane nie pozwala nam na nie narzekać.
Po włożeniu masywnego, ładnego kluczyka do stacyjki nie usłyszymy dźwięku silnika.Musimy odpalić go za pomocą przycisku „start/stop”. Po wciśnięciu guzika kolejne zaskoczenie – nie rozbrzmiewa V6 Busso, lecz doładowany diesel o pojemności dwóch litrów i mocy 170 KM. Jednostka jest w miarę cicha, ale podczas pracy na wolnych obrotach do wnętrza przedostają się typowe dla diesla wibracje, daleko mu do kultury pięciocylindrowych rzędówek z Volvo. Alfa Romeo sprawnie przyspiesza, a sześciobiegowa skrzynia manualna należy do udanych. Drogi skoku lewarka pomiędzy poszczególnymi przełożeniami są krótkie, zmiana przełożenia na wyższe i redukcja to przyjemność. Wyprzedzanie aut w trasie nie nastręcza problemów dzięki momentowi obrotowemu 380 Nm, dostępnemu od 1750 obr./min. Ten udany silnik współpracujący z dobrze dobraną skrzynią biegów jest idealny dla osób często jeżdżących w długie trasy. Średnie spalanie w cyklu mieszanym przy dynamicznej jeździe kształtuje się na poziomie 8,2 litra na 100 km.
„Sportowa” kierownica i fotele zwiastują dobre właściwości jezdne, i tak też jest. Układ kierowniczy należy do precyzyjnych i pozwala dobrze wyczuć auto. Zawieszenie – dość twarde, ale dzięki niemu samochód nie przechyla się na zakrętach i pewnie pokonuje je nawet przy wyższych prędkościach. Spora w tym zasługa wielowahaczowego zawieszenia, z przodu o konstrukcji czworoboku, a z tyłu – typu multilink. Dobrze zestrojone zawieszenie uzupełniają wydajne i łatwe w dozowaniu hamulce. Na przedniej osi zastosowano tarcze o średnicy 305 mm oraz czterotłoczkowe aluminiowe zaciski, a na tylnej – lite tarcze o średnicy 278 mm.
Z udanymi hamulcami i układem zawieszenia współpracują następujące systemy bezpieczeństwa: ABS, ASR, EBD oraz VDC z elektronicznym „mechanizmem różnicowym” Q2. Wspomagacze funkcjonują sprawnie, a co najważniejsze – nie przeszkadzają kierowcy. Zalety sprawnego działania systemów docenimy szczególnie podczas ruszania i przyśpieszania na śniegu, tam inne auta z systemami kontroli trakcji zostają w tyle. Ponadto na pokładzie 159 Sportwagon mamy „asystenta” ruszania pod górkę, który zapobiega stoczeniu się auta w tył. Ponadto mamy siedem poduszek powietrznych, mocowanie fotelika Isofix i aktywne zagłówki.