Czy dynamika i świetne prowadzenie to jedyne atuty Audi TTS? [Test]

Z boku pojazdu wyróżniają się poszerzone nadkola oraz mocno obniżająca się ku tyłowi linia dachu. Z kolei tylną częścią samochodu rządzą cztery końcówki układu wydechowego oraz potężny czarny spoiler, którego kolor kontrastuje z białym lakierem nadwozia. Całości dopełniają czarne, 20-calowe alufelgi, spomiędzy których prześwitują czerwone zaciski układu hamulcowego.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Ceną za efektowny design jest, niestety ograniczona widoczność do tyłu. Wprawdzie pomocą służy kamera cofania, ale okazuje się ona mało przydatna w zimowe dni – łatwo ulega zabrudzeniu i wyświetlany przez nią obraz jest niewyraźny.

Na szczęście, gdy jest czysta, obserwacja sytuacji za autem jest bezproblemowa. Trzeba jeszcze pamiętać, że Audi TTS to coupe z długimi drzwiami i parkowanie blisko innego auta może uniemożliwić na tyle wystarczające otwarcie drzwi, żeby udało się wysiąść z pojazdu.

Audi TTS – wrażenia z jazdy

Za mocne wrażenia podczas jazdy odpowiada 320-konny, doładowany benzyniak. Jego potencjał można wykorzystać na różne sposoby. Zaczynamy w komfortowym ustawieniu i delikatnie obchodząc się z pedałem gazu.

Samochód rusza na tyle delikatnie, że nie ma się uczucia jazdy rasowym, sportowym modelem. Wystarczy jednak prawym pedałem pogonić stado koni mechanicznych, żeby pojazd wystrzelił gwałtownie.

Jeżeli jednak liczycie na prawdziwie sportowe wrażenia podczas podróżowania, wybierzcie ustawienie Dynamic. W tej postaci wyostrza się działanie silnika i skrzyni biegów na dodawanie gazu. W efekcie auto wystrzeliwuje wręcz i już po 4,5 s na szybkościomierzu mamy setkę.

Do dobrej dynamiki przyczynia się ponadto szybsze działanie automatycznej przekładni. W trybie Dynamic zmienia się dodatkowo dźwięk silnika, który przybiera rasowy gang.

Audi TTS – wnętrze

Wsiadanie i wysiadanie nie jest popisową dyscypliną Audi TTS. Nie ma się jednak co obrażać na to, bowiem trudno od sportowego coupe oczekiwać komfortu luksusowej limuzyny. To samo dotyczy teoretycznych tylnych siedzeń. Dlaczego teoretycznych?

Ponieważ trzeba je traktować jako awaryjne miejsce do siedzenia. Przestrzeni nad głowami (z racji mocno obniżającej się linii dachu) oraz na nogi jest tak mało, że będzie tu ciasno nawet dzieciom.

Zupełnie inaczej postrzegamy przednie miejsca. Gdy wsiądzie się już do auta, podróż odbywa się na wygodnych, sportowych fotelach, które perfekcyjnie podpierają z boku podczas dynamicznej jazdy na zakrętach.

Pochwały należą się również za optymalną pozycję za kierownicą oraz obsługę urządzeń pokładowych. Aktywuje się je za pomocą dotykowego ekranu z czytelnym menu lub za pośrednictwem tradycyjnych przycisków i pokręteł.

Dużym plusem jest również możliwość wpisywania adresu w nawigacji satelitarnej za pomocą gładzika. System bardzo dobrze rozpoznaje wstawiane litery, a tym samym określanie celu jazdy odbywa się wyjątkowo sprawnie.

Audi TTS – pojemność i ustawność bagażnika

W przypadku takiego auta, jak Audi TTS nie liczyliśmy na rekordową pojemność kufra. I rzeczywiście mieści on niezbyt imponujące 305-712 l. Przyznajmy jednak, że nikt, kto kupuje auto tego typu, nie nastawia się na to, że zmieści coś innego niż sprzęt sportowy w postaci rakiet do tenisa czy torby golfowej wraz z kijami. Tego typu akcesoria przewieziemy Audi TTS bez problemu.

Audi TTS – spalanie i koszty eksploatacji

Nie ma co ukrywać, że przyjemność podróżowania Audi TTS nie będzie tania. Najpierw na auto trzeba wydać 292 tys. zł – taką kwotę zapłacimy pod warunkiem, że nie dobierzemy żadnych płatnych opcji, a to mało prawdopodobne. Kiedy już mamy wymarzony pojazd, musimy liczyć się z wysokim spalaniem. Test potwierdził te przypuszczenia.

Producent obiecuje średnie zużycie paliwa na poziomie 8,2 l/100 km. Tymczasem w trakcie naszego sprawdzianu komputer pokazał przeciętne zapotrzebowanie około 11 l/100 km. Zdajemy sobie sprawę z wysokiej mocy i świetnych osiągów, ale 3-litrowa nadwyżka to i tak zbyt wiele.

Audi TTS – prowadzenie

Stwierdzenie, że Audi TTS prowadzi się, jak po szynach nawet w najmniejszym stopniu nie będzie nadużyciem. Niezależnie czy pokonujemy długie łuki, czy ciasne, górskie nawroty auto idealnie wpisuje się w każdy z nich.

Nienaganne prowadzenie wyczuwa się nawet przy włączonym komfortowym trybie jazdy. Kiedy skorzystamy z ustawienia dynamicznego, układ jezdny usztywnia się, a nadwozie w jeszcze mniejszym stopniu ma tendencje do zbytniego przechylania się w trakcie pokonywania łuków. W opanowaniu Audi TTS pomaga wydatnie precyzyjny układ kierowniczy, a w trakcie jazdy po śliskiej nawierzchni (test odbyliśmy częściowo na zaśnieżonych górskich trasach) pomocą służy seryjny napęd na wszystkie koła.

Audi TTS – finansowanie i gwarancja

Audi TTS to wydatek 292 tys. zł. Otrzymuje się za to mocno sportowy samochód z bogatym wyposażeniem i osiągami na najwyższym poziomie. Jednak nawet te zalety nie tłumacza tak wysokich kosztów zakupu.

Czytaj więcej o AUDI COUPE TT

AUDI Coupe TT - galeria

Audi TTS – czy warto kupić?

Jeżeli macie możliwość wydania niemal 300 tys. zł na fanaberię, to Audi TTS jest, jak najbardziej godne polecenia. Samochód zapewnia fantastyczne wrażenia podczas dynamicznego przyspieszania oraz w trakcie prowadzenia na krętych odcinkach dróg. Niedoskonałości? Oczywiście, że są, ale wynikają one głównie z charakteru auta i trudno gniewać się na małą ilość miejsca z tyłu, nieduży bagażnik czy wysokie spalanie.