Mimo niezłych zapowiedzi jeszcze przed premierą auta, takiego scenariusza nikt się chyba nie spodziewał. Mały Fiat zaskoczył nas także czymś innym - nie dotarły do nas sygnały o "chorobach wieku dziecięcego". Klienci nie byli wzywani na żadne akcje naprawcze - dziś to rzadkość.
Pewnie do przodu
Już pierwszych kilka tysięcy kilometrów pokonanych testową Pandą dowiodło, że konstrukcja samochodu jest bardzo udana. Dzięki stosunkowo krótkim drzwiom autko doskonale sprawdza się na ciasnych parkingach - nawet gdy inne samochody stoją bardzo blisko, nie ma problemu z wysiadaniem bądź wsiadaniem. Wysoka pozycja za kierownicą jest także pomocna przy manewrowaniu.
Kolumnę kierowniczą wyposażono w regulację jedynie w płaszczyźnie pionowej.Po blisko 20 tys. km intensywnej eksploatacji nie zauważyliśmy żadnych śladów mechanicznych uszkodzeń na desce rozdzielczej, wykładzinach podłogowych (także bagażnika) czy obiciach siedzeń.
Ale dłuższy test pozwolił zaobserwować kilka mankamentów. Duży panel centralny nie przypadł do gustu zwłaszcza wyższym kierowcom, którzy mają problem z przestrzenią na kolana. Takie ukształtowanie deski rozdzielczej ma jednak swoje uzasadnienie - wymaga tego umieszczony na panelu środkowym drążek zmiany biegów.
W wersjach z silnikiem Diesla zainstalowano tam również wymiennik ciepła klimatyzacji.Bardzo miłą niespodzianką jest za to ilość oferowanej przestrzeni z tyłu pojazdu - jeśli tylko samochodem nie będą podróżować naprawdę wysokie osoby, warunki jak na tą klasę aut można uznać za wzorowe. Jest tylko jedno zastrzeżenie - z tyłu mogą siedzieć maksymalnie dwaj pasażerowie.
Wyprawy we trójkę są możliwe jedynie na krótkich dystansach
Ponad-200-litrowy bagażnik z łatwością pomieści nawet większe zakupy. Jeśli jednak chcemy przewieźć coś naprawdę dużego, będziemy musieli położyć tylne oparcie i... tu czeka nas niemiła niespodzianka - za asymetrycznie dzielone oparcie Fiat wymaga dopłaty nawet w tak bogatej wersji jak Dynamic.
Amatorom wszelkich sportów z pewnością przypadnądo gustu standardowe relingi umożliwiające zamontowanie bagażnika i przewózsprzętu na dachu.Dzielny w mieście i... na trasie 60-konny silnik jest doskonałym rozwiązaniem, jeśli zdecydujemy się na zamówienie do Pandy klimatyzacj - po włączeniu jej podczas jazdy miejskiej nie będziemy właściwie czuli spadku mocy.
Trochę inaczej wygląda to przy jazdach szosowych - tu działanie klimatyzacji daje się odczuć, szczególnie przy wyprzedzaniu na wyższych biegach. We wnętrzu robi się głośno dopiero po przekroczeniu 140 km/h, czego nie można jednak uznać za wadę, jeśli wziąć pod uwagę przeznaczenie auta.
Przez cały test poziom oleju silnikowego utrzymywał się na takim samym poziomie, co dobrze świadczy o dokładności wykonania silnika. Wyniki średniego spalania na długim dystansie zaprezentujemy w następnym odcinku naszego testu - po przejechaniu 30 tys. km.
Żadnych zastrzeżeń nie mamy także do zawieszenia. Mimo użytkowania samochodu głównie na zniszczonych warszawskich drogach nie zaobserwowaliśmy żadnych oznak zużyciaobjawiających się stukami lub nierównomiernym zużywaniem się opon.
Galeria zdjęć
Bardzo udany start
Bardzo udany start
Bardzo udany start
Bardzo udany start