Trudno było się z nim rozstać, łezka zakręciła się w oku, a ponieważ życie w szalonym tempie toczy się dalej, musieliśmy porzucić marzenia i stanąć mocno na ziemi. Co prawda, w naszym głowach zakiełkowała myśl, aby wejść w posiadanie Bawarczyka napędzanego dieslem biturbo, ale nowe obowiązki służbowe szybko ją rozwiały. Minęły dwa lata i niemal zapomniane uczucie harmonii oleju napędowego, sześciu cylindrów i dwóch sprężarek o różnej geometrii powróciło. Na honorowym miejscu parkingu przed wejściem do redakcji pojawił się znowu bawarski dandys - tym razem stalowoszary i w wersji kombi, ponownie stroił groźne miny, ale jeśli mu się bliżej przyjrzeć - pod fasadą złych grymasów - można dostrzec lekki uśmiech. BMW 535d Touring uśmiechało się w ten sposób do swych konkurentów, którymi przyjeżdżali bądź odjeżdżali kierowcy z okolicznych biur.

Piękny na starcie, piękny na zawsze

Kolejne dwa lata, o dziwo, nie wpłynęły w żaden sposób na wrażenie, jakie BMW 5 robi na otoczeniu. W tym wieku w większości aut pojawiają się pierwsze zmarszczki, których często nawet najbardziej utalentowany wizażysta nie jest w stanie ukryć. Potem następuje szereg operacji plastycznych, w światku motoryzacyjnym znanych pod nazwą faceliftingu i dalsze losy gwiazdy, a może samochodowego loosera zależą od chirurgów plastycznych.

Piątka z Monachium także wpadła pod skalpel tych ostatnich, ale w odróżnieniu od innych pojazdów nie mieli oni zbyt wiele pracy. Tu trochę dodali, tam ujęli, odrobinę pobawili się lampami, podrasowali wnętrze i gotowe! Zabieg zakończył się powodzeniem. BMW 5 opuściło salę operacyjną wyposażone w nowoczesne, diodowe światła tylne, pozbawione zmarszczek i wzbogacone w atrakcyjne przetłoczenia z przodu oraz znaczące ulepszenia technologiczne.

Kabina oprócz nowych obić drzwi z klasycznymi uchwytami, umieszczonym nieco wyżej podłokietnikiem, a więc i lepiej dostępnymi elementami sterowania opływa (zwłaszcza w kompletnie wyposażonym modelu 535d) w luksus i technologię (aczkolwiek nie udało się pozbyć wrażenia "taniości" niektórych elementów). Na konsoli środkowej znajdziemy ponownie osiem programowalnych przycisków, nieco ulepszony panel sterowania klimatyzacją, a trochę niżej posłuszne pokrętło centrum sterowania systemu iDrive.

Odgłosy przyszłości

Nie jest łatwo odnaleźć się między menu a submenu, ale człowiek przywykły do komputera opanuje tę sztukę w ciągu jednego popołudnia. Z nowości zainteresować może nowa dźwignia automatycznej skrzyni biegów, który z uwagi na swój przyjazny kształt dobrze leży w dłoni, na znaczącą innowację należy uznać także zastosowanie aktywnego tempomatu nowej generacji. W odróżnieniu od swego starszego kolegi następca potrafi nie tylko przyhamować, ale i całkowicie zatrzymać, a potem ponownie rozpędzić.

Nie mogłem odmówić sobie przyjemności przetestowania tej nowinki, poczekałem aż na ulicach pojawiła się mgła i ruszyłem w miasto. Tempomat pracował z precyzją szwajcarskiego zegarka (zwłaszcza w godzinach szczytu), utrzymywał zadany odstęp, równie przyjemnie przyhamowywał i zatrzymywał (np. na skrzyżowaniu). Także rozpędzanie przebiegało gładko, nawet w zakręcie, jak tylko system stracił z pola widzenia przeszkodę przed sobą, zachowywał zimną krew i przyjemnie przyspieszał samochód.

Gdyby jeszcze system sam kręcił kierownicą, wówczas rola kierowcy zostałaby zminimalizowana niemal do zera. Ale teraz poważnie. Nowy system aktywnego tempomatu można właściwie ocenić podczas podróży autostradą, a jeszcze dokładniej jadąc w kolumnie, czy stojąc w korku. I chociaż pracuje niezawodnie, nie zwalnia to kierowcy z obowiązku śledzenia sytuacji na drodze. Sami dobrze wiecie, jak to jest z tą elektroniką.

Luksus doładowania - podwójne oblicze

Piękne oblicze, nowe technologie, wysokiej jakości materiały - to wszystko niewątpliwie pomaga BMW 5 - w rywalizacji z zaciętymi konkurentami z Europy i Azji, jednak głównym atutem Bawarczyka jest silnik i zawieszenie. BMW produkuje obecnie szeroką gamę jednostek napędowych, przy czym w klasie wyższej-średniej paleta ogranicza się do 4, 6 i 8-cylindrowych agregatów zasilanych benzyną i olejem napędowym. Ortodoksyjny fan monachijskiej marki nie widzi nic poza tym, co kończy się literą i, co ogranicza wybór do modeli 523i, 525i, 530i, 540i oraz 550i.

Miałem możliwość prowadzenia zarówno 530i, jak i 550i i zgadzam się, że, trudno znaleźć w tej klasie coś lepszego. Zwłaszcza jazda BMW 550i pozostawia niezatarte wrażenia. Takie Audi A6 jest może i szybkie, ale napędzane sześcio- czy ośmiocylindrowym silnikiem nie osiąga poziomu swego rywala. Przynajmniej nie teraz. Tym niemniej domeną BMW są nie tylko silniki benzynowe, chociaż oczarowują tak łatwo i tak szybko. BMW wytwarza także doskonałe silniki wysokoprężne, silne, zaskakująco łatwo wkręcające się na obroty, a przy tym o wysokiej kulturze pracy.

Diesle BMW mają "tę iskrę", sportowego ducha chciałoby się czasem powiedzieć. Na przykład testowany sześciocylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności skokowej 2993 cm3, z podwójnym doładowaniem, rozwija moc maksymalną 286 KM przy 4400 obr./min. i maksymalny moment obrotowy 580 Nm dostępny od 1750 obr./min. Jedna z turbosprężarek zapewnia dostateczną moc w niskim zakresie obrotów, druga w wyższym. Razem wytwarzają ogromny moment obrotowy, prawie 600 Nm.

Popędzić ten silnik, to jakby spuścić bestię z łańcucha. Tylne koła dziko się zakręcą, wgryzą w asfalt i pchną auto do przodu. Postronny obserwator poczuje piasek w ustach i ani się obejrzy jak eleganckie kombi przemieni się w małą, szarą kreskę gdzieś w oddali. BMW 535d fantastycznie przyspiesza, ale i równie dobrze przyspiesza przy średnich i wysokich prędkościach. Prędkość podróżna ok. 150 km/h nie stanowi problemu, a nawet prowokuje do dalszego przyspieszania, a w rezultacie przekraczania bariery 200 km/h.

Silnik nawet w takich warunkach nie ma kłopotów z wykonywaniem poleceń, zawsze jest gotów ochoczo zaprezentować popisowy numer o nazwie "Jak się rozwija prędkość maksymalną 250 km/h". Podwójne turbo, sześć cylindrów i dostateczna pojemność skokowa zapewniają koncert, które długo jeszcze pobrzmiewa w uszach. Proszę się nie obawiać, nie staram się w ten sposób przekazać, że moc i moment obrotowy są okupione klekotem wysokoprężnego silnika. Oczywiście silnik diesla nie nuci jak benzynowy 6-cylindrowiec, ale tradycyjnie już, jego akustyka jest lekkostrawna i stosunkowo dobrze wytłumiona.

Oprócz potężnej mocy i zaskakująco dużego zakresu użytecznych obrotów zapewnionych przez technologię podwójnego doładowania do zalet modelu 535d należy wstrzemięźliwość w zapotrzebowaniu na ropę. Uwierzycie, że do pokonania 100 km wystarczyło mi 6,6 l oleju napędowego? Jeżeli będę twierdzić, że na dłuższych dystansach możliwe jest utrzymanie zużycia paliwa na poziomie 7,5 l na 100 km i to bez zbędnych zabiegów - czy nikt nie potraktuje mnie jak żartownisia? A jeśli dodatkowo powiem, że ceną za dziką jazdę będzie 10 litrów ropy czy nikt nie naśle na mnie sanitariusza z kaftanem bezpieczeństwa? Ale wierzcie, lub nie - tak właśnie jest.

Wszystko, co najlepsze dla kierowcy

W obszarze klasy wyższej-średniej widzę to następująco: kto poszukuje komfortu i głównie jego, a potem luksusu i technologii niech wybierze Mercedesa klasy E lub Lexusa GS, kto szuka limuzyny komfortowej, ale zarazem komunikatywnej, z topowym wykończeniem wnętrza i intuicyjną obsługą niech przyjrzy się ofercie Audi, natomiast zainteresowani pełną harmonią z samochodem, ekscytowania się każdym zakrętem i czucia każdej zmiany tory jazdy - w klasie wyższej-średniej - mają tylko jeden wybór - BMW.

Nie ma przy tym znaczenia, czy zdecydują się na sedana, czy kombi i właściwie nawet nie od silnika, nie biorę oczywiście pod uwagę przyspieszenia i prędkości maksymalnej. Jeżeli już sprawicie sobie BMW 525i lub 530d, w każdym przypadku otrzymacie samochód z układem kierowniczym i zawieszeniem dostarczającym tylu informacji, że można się zagubić w ich natłoku. Będziecie kochać zakręty, przy wysokich prędkościach piać z zachwytu, a podczas testów łosia rozkoszować się adrenaliną.

Wiele frajdy zapewnia deszcz, ale i odrobina szutru, a jeśli macie we krwi żyłkę sportowca, na pewno nie zawahacie się przed pokonaniem męczarni napędzanych kół tylnej osi i w tych warunkach, tu i tam dla zabawy, wprowadzić auto w kontrolowany poślizg. Nawet nie wspominam sześciobiegowej, automatycznej skrzyni biegów o szybkich i gładkich zmianach przełożeń, ponieważ nie mam zamiaru być postrzegany jako ktoś, kto faworyzuje BMW. Bo tak nie jest.

Rzecz ma się następująco: BMW produkuje aktualnie limuzynę klasy wyższej-średniej, której kokpit może wprawdzie przypominać komuś tanią kuchnię do zabudowy, a informacje intuicyjnego systemu obsługi doprowadzają niektórych, "opornych technicznie" użytkowników do szaleństwa, ale w zakresie własności jezdnych nie ma sobie równych. BMW serii 5 kocha kierowcę, a kierowcą kocha piątkę. Jak tylko zrodzi się nić porozumienia pomiędzy kierowcą, a tym - było, nie było charyzmatycznym samochodem, trudno będzie ją przerwać. Szkoda tylko, że BMW 535d Touring kosztuje majątek.

Plusy:

- atrakcyjny design- doskonałe fotele przednie- precyzyjny układ kierowniczy- inteligentna automatyczna skrzynia biegów- doskonałe własności jezdne

Minusy:

- niektóre tworzywa w kabinie sprawiają wrażenie tanich- skomplikowany system iDrive

Ocena

Wnętrze, sterowanie
Jakość wykonania wnętrza 8
Jakość siedzeń (długość siedzenia, trzymanie boczne) 10
Deska rozdzielcza - design, funkcjonalność 8
Przestrzeń na tylnych siedzeniach - nogi 8
Przestrzeń na tylnych siedzeniach - głowa 8
Praktyczne schowki 8
Przyjemność z jazdy 10
Widoczność do przodu 9
Widoczność do tyłu 8
Silnik, skrzynia biegów
Praca silnika 10
Osiągi na niższych obrotach 10
Moc na wyższych obrotach 10
Głośność na niższych obrotach 10
Głośność na wyższych obrotach 9
Zużycie paliwa 10
Stopnie skrzyni biegów 10
Łatwość zmiany przełożeń 10
Zawieszenie, hamulce
Własności jezdne w normalnym ruchu 9
Własności jezdne w warunkach ekstremalnych 10
Przeniesienie hałasu do wnętrza (dziury w jezdni.) 9
Przeniesienie siły napędowej na jezdnię 10
Skuteczność hamulców 9
Bagażnik
Wielkość bagażnika 8
Możliwość załadunku bagażnika 8
Uniwersalność bagażnika 8
Stosunek ceny do wartości użytecznej
Cena/wartość użyteczna 8
Ocena całkowita
Ocena całkowita - średnia 9,03

Ocena jest efektem redakcyjnego testu i jest porównywana z modelami tego samego segmentu.** Silnik jest oceniany w porównaniu z konkurentami o przybliżonych parametrach i pojemności skokowej. Nie należy zatem oceniać, że dla przykładu moc silnika o pojemności 1.6 l może być porównywalna z mocą silnika 8-cylindrowego, który otrzymał identyczną ocenę.Przy wszystkich ocenach obowiązuje zasada 10 punktowej skali. Wszystko oceniane jest zgodnie ze znaczeniem danego słowa, a więc praca silnika = 10 - bardzo dobra praca, a zużycie paliwa = 10 - bardzo niskie zużycie.

Dane techniczne

Silnik:
Typ silnika: wysokoprężny
Cylindry / zawory: 6 / 4
Pojemność skokowa (cm3): 2993
Moc (kW / obr./min): 210 / 4400
Maksymalny moment obrotowy (Nm / obr./min): 580 / 1750
Własności eksploatacyjne:
Prędkość maksymalna (km/h): 250
Przyspieszenie 0 - 100 km/h (s): 6.4
Zużycie-miasto/poza/kombi (l/100 km): 9.2 / 5.4 / 6.8
wymiary i nośność:
Bagażnik - siedzenia/złożone (l): 500 / 1650
Pojemność zbiornika paliwa (l): 70
Masa pojazdu / nośność (kg): 1735 / 560
Rozmiar ogumienia: 245/45 R18
wymiary do wykresu - wymiary zewnętrzne:
a) długość (mm): 4843
b) szerokość (mm): 1846
c) wysokość (mm): 1491
d) rozstaw osi (mm): 2886
e) rozstaw z przodu (mm): 1558
f) rozstaw z tyłu (mm): 1581
wymiary do wykresu - wymiary wewnętrzne:
g) podzielna przestrzeń z przodu min/max (mm): 910 / 1130
h) podzielna przestrzeń z tyłu min/max (mm): 650/ 880
i) wysokość nad siedzeniem - z przodu (mm): 1000
j) wysokość nad siedzeniem - z tyłu (mm): 970
k) szerokość z przodu (mm): 1500
l) szerokość z tyłu (mm): 1500
długość siedzenia z przodu (mm): 490
długość siedzenia z tyłu (mm): 500
wysokość oparcia z przodu (mm): 630
wysokość oparcia z tyłu z tyłu (mm): 650
miejsce z tyłu pod przednim siedzeniem z tyłu: tak

Piotr Tekiela