Widać, że Niemcy zatęsknili za pojazdem z zaokrągloną tylną częścią karoserii.
W styczniu ubiegłego roku zaprezentowali światu kolejnego „garbusa” – model X6. Tym razem produkcji auta o takim kształcie nadwozia podjęło się BMW, któremu przyświecały zupełnie odmienne założenia niż w przypadku kultowego Volkswagena. Bawarski koncern zbudował samochód zaawansowany technologicznie i jednocześnie bardzo drogi. Pojazd tworzący nową klasę (SAV – Sport Activity Vehicle) w segmencie premium, przeznaczony dla wąskiej grupy klientów. X6 ma typowe cechy coupé : jest ładne, ale ciasne z tyłuNowy model BMW powstał na bazie luksusowego SUV-a X5. Ma identyczny rozstaw osi i taką samą przednią część nadwozia. Siedząc za kierownicą, trudno nawet zauważyć różnice, choć pomiary wskazują, że X6 oferuje kierowcy i pasażerowi więcej miejsca na kolana. Mocno opadająca tylna część nadwozia nie tylko potwierdza sportowe aspiracje modelu, lecz także dziedziczy typowe dla coupé wady. Osoby siedzące w 2. rzędzie foteli mają ograniczoną przestrzeń na nogii nad głową. Poza tym na tylnej kanapie przewidziano jedynie dwa miejsca siedzące. Widoczność do tyłu jest nie najlepsza, choć poprawia ją – przy dobrej pogodzie – kamera cofania.
Kufer ma zaledwie o 50 l mniejszą pojemność niż w X5, co dobrze świadczy o praktyczności auta.
Jednak włożenie tam bagażu wymaga sporego wysiłku. Przedmioty trzeba bowiem unieść na wys. ponad 85 cm, co dla filigranowej kobiety może stanowić nie lada wyzwanie. Na szczęście producent zaopatrzył auto w elektrycznie otwieraną i zamykaną klapę.
Pod maską testowego egzemplarza znalazł się podstawowy silnik benzynowy. Ta „najmniejsza” jednostka ma „jedynie” 3 litry pojemności i 306 KM. Dzięki systemowi Twin Turbo oraz bezpośredniemu wtryskowi paliwa jednostka pozwala rozpędzić 2-tonowego kolosa do „setki” w niespełna 7 s. Sprawne nabieranie prędkości to także zasługa superszybkiej automatycznej przekładni. Kierowca może wybrać w niej tryb Sport i zmieniając biegi za pośrednictwem łopatek umieszczonych na kierownicy, poczuć się jak Robert Kubica prowadzący bolid BMW Sauber.
Niestety, dobre osiągi silnika wiążą się z dużym spalaniem.
W trasie podczas spokojnej jazdy komputer pokładowy wskazywał 12,5 l/100 km, w mieście ok. 17-18 l/100 km.Do dobrych osiągów idealnie zestrojono podwozie. Zawieszenie ma sztywne nastawy, a nad prawidłową trakcją pojazdu czuwa sprawny napęd xDrive, rozdzielający także moment napędowy pomiędzy kołami tylnej osi (układ Dynamic Performance Control).
Zdaniem użytkownika
Starsze (i ładne) „beemki” kojarzą mi się z autami dla facetów z jajem, młodsze – z wygodą i bezpieczeństwem ludzi z pieniędzmi. X6 nie pasuje do tego obrazka. Mało przestrzeni, pełno niepotrzebnych gadżetów, duży szpan – to auto dla bardzo wąskiej grupki odbiorców.
Maciej Brzeziński, jeździ BMW serii 3
Ocena
KaroseriaOdważna i oryginalna stylistyka nadwozia. Wysoka jakość wykończenia, ale przestronność i praktyczność na kiepskim poziomie.
Napęd400 Nm dostępne w szerokim zakresie sprawia, że auto świetnie reaguje na gaz niezależnie od obrotów silnika. Bardzo dobra automatyczna skrzynia biegów.
KomfortNiski profil ogumienia i twarde nastawy zawieszenia nie sprzyjają wygodzie na kiepskich drogach.
Zachowanie w ruchuNajbardziej zaawansowany w BMW serii X napęd sprawia, że o stabilność jazdy nie ma się co martwić. Podczas ostrej jazdy nie czuć dużej masy auta.
KosztyBrak bezpośrednich rywali sprawia, że cena X6 jest „bezkonkurencyjna”. Generalnie: drogo!
Podsumowanie
Choć jestem fanem samochodów z szachownicą na masce, muszę przyznać, że X6 jest jedynym modelem, którym nie chciałbym jeździć na co dzień. Głównie z powodu ciasnego i niepraktycznego nadwozia oraz dużych kosztów eksploatacji. Wysoko oceniam za to właściwości silnika, działanie automatycznej skrzyni biegów i sposób prowadzenia. Blog: borkowski.motogrono.pl