. Wygląda na to, że trzeba będzie zmienić te skojarzenia, bo po raz pierwszy w swojej 104-letniej historii najbardziej amerykańska ze wszystkich marek samochodowych wypuszcza na rynek wersję kombi! BLS Wagon to bardzo praktyczne i do tego... europejskie kombi. Jego produkcja odbywa się w szwedzkich zakładach Saaba. Oczywiście nic nie jest dziełem przypadku - siostrzanym modelem BLS-a jest 9-3 Sportcombi. Samochody są do siebie podobne przede wszystkim w detalach: dźwigienki kierunkowskazów i wycieraczek wykonano z tego samego, przeciętnej jakości plastiku, identycznie wygląda panel sterowania klimatyzacji, nawigacji i kierownica. Nawet dźwięki słyszalne w kabinie i poręczność samochodów są takie same jak w Saabie. Zawieszenie nie filtruje wystarczająco wszystkich wybojów, choć dłuższe nierówności pokonywane są w sposób godny Cadillaca - miękko i komfortowo. Niestety, nieprecyzyjny układ kierowniczy także kojarzy nam się z amerykańskimi limuzynami. Chyba nie taki był zamysł konstruktorów. Najlepszą stroną BLS-a jest opracowany wspólnie z Fiatem, 180-konny turbodiesel. Dzięki podwójnemu doładowaniu w całym zakresie obrotów motor przyjemnie ciągnie do przodu, i to bez konieczności zbyt częstej zmiany biegów. Skręt na skrzyżowaniu na "czwórce"? Żaden problem! Ważną zaletą testowanego turbodiesla jest małe spalanie - nawet przy mocniejszym dociskaniu gazu rzadko przekracza 7 l/100 km. To naprawdę dobry silnik. Nowy BLS zadebiutuje w Polsce na początku przyszłego roku. W Niemczech auto jest tańsze odSaaba 9-3 Sport z tym samym silnikiem i uboższym wyposażeniem. Z tym większą ciekawością czekamy na polską premierę.
Cadillac BLS Wagon - "Caddy" zmienia wizerunek
Mówisz "Cadillac", myślisz "Elvis Presley, Marilyn Monroe, krążowniki szos"..