Chevrolet Cruze zaczyna wkraczać w kolejne rewiry. Po sedanie oraz hatchbacku przyszedłwreszcie czas na praktyczną odmianę kombi.
Zgrabnie i funkcjonalnie
Pojemny bagażnik tworzy zgrabną całość z resztą nadwozia, ale – co istotne – styliści potrafili zadbać o funkcjonalność pojazdu. Kufer można powiększyć po złożeniu oparcia kanapy, pod podłogą znalazły się praktyczne schowki, a dodatkową półkę na drobiazgi udało się wygospodarować pomiędzy roletą bagażnika a oparciem tylnego siedzenia.
Pasażerowie Cruze’a nie będą również narzekać na przestronność w obu rzędach siedzeń. Z kolei prowadzący bez trudu odnajdzie prawidłową pozycję za kierownicą. Dynamicznie i oszczędnie
Ważne nowości w tym samochodzie to dwie jednostki napędowe – benzynowa 1.4 z doładowaniem (o mocy 140 KM) oraz 130-konny diesel 1.7. Pierwszy z napędów ucieszy fanów downsizingu i trzeba przyznać, że to zainteresowanie będzie w tym przypadku uzasadnione. Nowa jednostka pozwala na dynamiczne przyspieszanie w całym zakresie prędkości obrotowych. Cieszy także jej wysoka kultura pracy – motor pozostaje cichy nawet podczas szybkiej jazdy autostradą.
Nowy diesel jest tylko nieznacznie mniej dynamiczny od benzyniaka, ale w jego przypadku przyjemność z jazdy obniża chrakterystyczny klekot. Atutem tej odmiany jest natomiast o ponad litr niższe spalanie. Trzeba jednak przyznać, że średnie zużycie paliwa na poziomie 5,7 l/100 km w doładowanym benzyniaku to i tak dobry wynik.
W gamie silnikowej znalazły się również znane wcześniej motory. Bazowa jednostka to 1,6-litrowy benzyniak o mocy 124 KM (ceny aut z tym silnikiem zaczynają się od 51 990 zł). Oprócz niego są jeszcze:wolnossący motor 1.8 o mocy 141 KM oraz 2-litrowy silnik wysokoprężny o mocy 163 KM.
Odmiany 1.8 oraz topowy diesel mogą być wyposażone w manualną skrzynię biegów lub przekładnię automatyczną. Kierowcy, którzy cenią dbałość o ekologię, powinni zdecydować się na doładowanego benzyniaka lub któregoś z diesli, bo w tych odmianach znalazł się system start-stop.