Włosi po raz kolejny udowodnili, że nie na darmo uważa się ich za najlepszych specjalistów od wzornictwa przemysłowego
Trójbryłowe nadwozie ma harmonijne proporcje, a to w wypadku kompaktowych sedanów udaje się raczej rzadko. Cechuje je spokojna elegancja, nieprzechodząca jednak w ociężałość. Równie udanie zaprojektowano wnętrze.
Dzięki zróżnicowaniu kolorystycznemu tworzyw i metalizowanym wstawkom deska rozdzielcza nie straszy nudą i szarością. Także pod względem łatwości obsługi prawie wszystko jest w porządku.
Jedyne zastrzeżenie dotyczy sygnału dźwiękowego, który uruchamia się małymi przyciskami na kierownicy. To rozwiązanie niewygodne i trącące myszką.
Łatwo znaleźć właściwą pozycję za kierownicą
Na przednich siedzeniach podróżuje się wygodnie. Fotele są przyjemnie sprężyste, mają też poprawne trzymanie boczne.
Już w najtańszej wersji wyposażeniowej znajdziemy regulację wysokości i pochylenia siedziska fotela kierowcy, co w tym segmencie nie zdarza się zbyt często. Seryjna jest także regulacja wysokości kolumny kierownicy (dwupłaszczyznowa w opcji).
Widoczność z miejsca kierowcy do przodu i na boki jest bardzo dobra, natomiast do tyłu - niezachwycająca. Sytuację ratują dość duże lusterka wsteczne. Z tyłu wygodnie będzie tylko dwóm osobom. Ilość miejsca na nogi i nad głową jest zadowalająca.
Osiągnięto to jednak niestety kosztem wielkości przestrzeni bagażowej. 405 litrów to znacznie mniej niż w wypadku typowych kompaktowych sedanów i to mimo tego, że Lacetti ma większy rozstaw osi i długość całkowitą niż większość z nich.
Przestrzeń bagażową można zwiększyć, składając oparcie tylnej kanapy dzielone w proporcji 1: 2. Możliwości przewozowe auta są jednak ograniczone ze względu na stosunkowo niewielki otwór w przegrodzie oddzielającej bagażnik od kabiny pasażerskiej.
Na pochwałę zasługuje natomiast wykorzystanie przestrzeni w kabinie. Nie brak schowków różnej wielkości ani uchwytów na napoje. Pasażerowie jadący z tyłu mają też do dyspozycji kieszenie w oparciach przednich foteli.
Kompromisowe zawieszenie
Zawieszenie zestrojono w sposób zapewniający rozsądny kompromis między względami komfortu i bezpieczeństwa jazdy. Tylko na złych drogach chciałoby się, by było bardziej miękkie.
Podczas szybkiego pokonywania zakrętów Lacetti zdradza lekką tendencję do zarzucania tyłu, ale łatwo to opanować. Poprawnie pracuje układ kierowniczy seryjnie wyposażony we wspomaganie.
Na wystawianie na trudną próbę układu jezdnego nie pozwala silnik, którego dynamikę i elastyczność można uznać tylko za dostateczną
Umożliwia on przemieszczanie się z miejsca na miejsce, ale o szukaniu przyjemności z jazdy nie ma mowy. Trzeba też pamiętać o redukcji biegu przed wyprzedzaniem. Na szczęście praca skrzyni biegów nie budzi zastrzeżeń, choć skoki dźwigni mogłyby być krótsze.
Niedostatki nadrabia Lacetti wyposażeniem, dobrym już w tańszych wersjach. Seryjne są m. in. dwa airbagi i ABS. Z silnikiem 1.4 nie występują natomiast oferowane z mocniejszymi motorami poduszki boczne i układ kontroli trakcji.
Galeria zdjęć
Chevrolet Lacetti 1.4 16V - Z włoskim wdziękiem
Chevrolet Lacetti 1.4 16V - Z włoskim wdziękiem
Chevrolet Lacetti 1.4 16V - Z włoskim wdziękiem
Chevrolet Lacetti 1.4 16V - Z włoskim wdziękiem