Mieliśmy okazję wypróbować amerykańską interpretację tematu coupé-cabrio. Chrysler Sebring Cabrio ma tę dodatkową zaletę, że na przejażdżkę możemy wybrać się z rodziną lub przyjaciółmi, nie ryzykując, że po zajęciu miejsc na tylnej kanapie staną się naszymi wrogami. Kabriolet powstał na bazie limuzyny klasy średniej, jest od niej o 8 cm dłuższy i oferuje stosowną ilość miejsca zarówno z przodu, jak i z tyłu. Jak każde auto ze składanym metalowym dachem ma mały kufer, bo tylko 193-litrowy. Jeśli zdecydujemy się na jazdę wariantem coupé, możemy już śmielej myśleć o wakacyjnym bagażu (356 l). W typowym dla Chryslerów "plastikowym" wnętrzu odnajdziemy pomysły znane z innych modeli amerykańskiego producenta, takie jak zestaw audio z 20-gigabajtowym dyskiem twardym czy podgrzewane lub chłodzone uchwyty na napoje. Miękkie zawieszenie skłania raczej do zrelaksowanej jazdy niż do dzikich harców na zakrętach, chociaż 140-konny turbodiesel (zamówiony u Volkswagena) nadaje się do żwawego poruszania się autem, utrzymując apetyt na paliwo na akceptowalnym poziomie. Silnik współpracuje standardowo z 6-biegową przekładnią manualną. Sebring Cabrio nie wejdzie w tym roku na nasz rynek. W salonach sprzedaży spodziewany jest na wiosnę 2008 r.
Chrysler Sebring Cabrio - Amerykańskie coupé-cabrio
Tegoroczne lato nie rozpieszcza - nieznośne upały trapią nas na przemian z ulewnymi deszczami. Na wycieczki w taką tropikalną (nie)pogodę najlepszym typem auta jest kabriolet z automatycznie rozkładanym sztywnym dachem.