Citroën Berlingo ma już swoje lata – obecna generacja (produkowana od 2008 r.) zaliczyła w lutym drugi lifting, zyskała przy tym nowe silniki Diesla, spełniające normę emisji spalin Euro 6 – pozostaje jednak jednym z chętniej wybieranych modeli w tej klasie, także ze względu na niezłą cenę.
Citroen Berlingo - nadwozie
Jeżeli prowadzicie mały biznes i macie regularne potrzeby transportowe, natomiast w weekend lubicie wyskoczyć na rower za miasto, to kombivan pokroju Berlingo będzie dobrym wyborem. Ogromna tylna klapa i dwoje przesuwanych drzwi dają wygodny dostęp do przepastnego wnętrza auta.
Toporność wykończenia otrzymuje się w tej klasie w standardzie, jednak w Citroënie irytowały nas wybrzuszenia na słupkach C, ograniczające przestrzeń na wysokości ramion. Niezbyt wygodna jest też pozycja za kierownicą.
Citroen Berlingo - silnik
100 KM pod maską w zupełności wystarcza, tak samo jak 5-biegowa skrzynia. Szkoda tylko, że mechanizm wybierania przełożeń jest rozklekotany zaraz po opuszczeniu taśmy montażowej. Przy 120 km/h silnik kręci się z prędkością 2300 obr./min, jego głośna praca zlewa się wówczas z donośnym szumem opon i powietrza. Za to Berlingo pali (na pusto) tylko 5,5 l/100 km. W mieście trzeba liczyć o niecałe 2 l więcej.
Citroen Berlingo - prowadzenie
Najsłabszy punkt Berlingo. Konstrukcja w żaden sposób nie ukrywa swych dostawczych genów, a układ kierowniczy jest całkowicie pozbawiony czucia. Zawieszenie, choć miękkie, głośno pracuje na nierównościach, komfort wychodzi z tego taki połowiczny.
Citroen Berlingo - koszty
Dużo samochodu za niewielkie pieniądze. Berlingo z testowanym silnikiem można kupić już za 60 900 zł, a topową wersję XTR wzbogaconą o system multimedialny z nawigacją, kamerę cofania, czujniki parkowania i dwustrefową klimatyzację, kosztuje ponad 70 000 zł. Na tle cen konkurentów to całkiem atrakcyjna oferta.
Citroen Berlingo - nasza opinia
Silnik Berlingo to najnowocześniejszy element tej konstrukcji – oszczędny i wystarczająco dynamiczny. Minusami pozostają: niski komfort jazdy, toporne wykończenie, miejscami błędna ergonomia i rozlazłe prowadzenie.
Berlingo na początku tego roku przeszło drugi face lifting. Z zewnątrz zmienił się tylko wygląd zderzaków.
W cenie ubogo wyposażonego kompaktu możecie mieć superpojemnego kombivana z ekonomicznym silnikiem Diesla, nawigacją i automatyczną klimą. Są jednak pewne „ale”, które nie czynią tego wyboru takim oczywistym.
Citroën Berlingo ma już swoje lata – obecna generacja (produkowana od 2008 r.) zaliczyła w lutym drugi lifting, zyskała przy tym nowe silniki Diesla, spełniające normę emisji spalin Euro 6 – pozostaje jednak jednym z chętniej wybieranych modeli w tej klasie, także ze względu na niezłą cenę.
Jeżeli prowadzicie mały biznes i macie regularne potrzeby transportowe, natomiast w weekend lubicie wyskoczyć na rower za miasto, to kombivan pokroju Berlingo będzie dobrym wyborem.
Ogromna tylna klapa i dwoje przesuwanych drzwi dają wygodny dostęp do przepastnego wnętrza auta. Toporność wykończenia otrzymuje się w tej klasie w standardzie, jednak w Citroënie irytowały nas wybrzuszenia na słupkach C, ograniczające przestrzeń na wysokości ramion. Niezbyt wygodna jest też pozycja za kierownicą.
Twarde plastiki to norma w tej klasie, ale schowki powinny być lepiej rozplanowane. Ładna tapicerka.
Dużo samochodu za niewielkie pieniądze. Berlingo z testowanym silnikiem można kupić już za 60 900 zł, a topową wersję XTR wzbogaconą o system multimedialny z nawigacją, kamerę cofania, czujniki parkowania i dwustrefową klimatyzację, kosztuje ponad 70 000 zł. Na tle cen konkurentów to całkiem atrakcyjna oferta.
Lewarek skrzyni biegów ma luzy. „Piątkę” wbija się wyprostowaną ręką.
Stoliki w oparciach foteli są bardzo kiepsko wykonane i niestabilne.
Silnik Berlingo to najnowocześniejszy element tej konstrukcji – oszczędny i wystarczająco dynamiczny. Minusami pozostają: niski komfort jazdy, toporne wykończenie, miejscami błędna ergonomia i rozlazłe prowadzenie.