Ale do C-Crossera, będącego techniczną kopią Outlandera (bo wizualnie dość mocno się różnią, i to na korzyść Citroëna), wstawili swój silnik 2.2 HDi. Ta japońsko-francuska mieszanka zdaje się mieć mnóstwo zalet!Nadwozie/jakość. Biorąc pod uwagę gabaryty, C-Crosser lokuje się w górnej strefie swojego segmentu. Dlatego można oczekiwać dużej przestrzeni w środku. Jeśli chodzi o dwa pierwsze rzędy siedzeń, to z pewnością się nie zawiedziemy. Również bagażnik może się podobać. Jest ustawny i pojemny. Dzielone w proporcjach 1:2 fotele drugiego rzędu można niezależnie przesuwać o 80 mm oraz regulować kąt pochylenia oparć. Dzięki temu pojemność bagażnika zmienia się w przedziale 410-510 l. Ciekawie zaprojektowano tylną klapę. Jest podzielona poziomo, standardowo podnosimy lekką górną część, a dolną możemy odchylić do dołu, obniżając próg załadunku. Raczej nietrafionym pomysłem jest za to seryjny trzeci rząd siedzeń. Złożony nie zabiera co prawda wiele miejsca, ale po (niezbyt prostym) montażu oferuje nadzwyczaj skromną przestrzeń - nawet dzieci mogą mieć problem z wytrzymaniem kilkudziesięciu km.Układ napędowy/osiągi. Doskonały punkt auta. Silnik pracuje cichutko i zapewnia bardzo dobrą dynamikę. Na dodatek jest ekologiczny (seryjny filtr cząstek stałych) i oszczędny. Sześciobiegowa skrzynia manualna (na razie nie będzie innej) pracuje przyjemnie i jest dobrze zestopniowana. C-Crossera wyposażono oczywiście w napęd 4x4. Zgodnie z obecnymi trendami kierowca wybiera tryb pracy pokrętłem: pomiędzy ustawieniami 2WD (tylko przednie koła), 4WD (automatycznie "dopędzane" tylne) oraz LOCK (co ciekawe, komputer nie blokuje tu międzyosiowego sprzęgła, tylko przekazuje do tylnej osi więcej momentu niż zwykle). Całość działa szybko i niewyczuwalnie.Układ jezdny/komfort. Kolejne plusy "terenowy" Citroën zbiera za zawieszenie. Pracuje bardzo płynnie, zapewniając komfort zarówno na asfaltowych nierównościach, jak i na szutrowej drodze. Oczywiście, z harcami off-roadowymi nie można przesadzać, bo ani karoseria nie została odpowiednio ukształtowana (prześwit to tylko 174 mm), ani zawieszenie nie ma wystarczającego skoku.Koszty/bezpieczeństwo. Duży silnik "skazuje" C-Crossera na wysoką akcyzę. Niemałą cenę Francuzi starają się zamaskować przyzwoitym wyposażeniem. I tłumaczą, że porównując poziom wyposażenia do rywali, nie jest tak źle. Zważywszy na wielośćzalet auta, założony przez polską centralę plan sprzedaży 250-300 egzemplarzy w 2008 r. wydaje się całkowicie realny. Na razie auto nie było jeszcze rozbijane przez specjalistów od crashtestów z Euro NCAP.
Citroen C-Crosser 2.2 HDi Exclusive - Citroën rusza w teren
Menedżerom koncernu PSA (Citroën/Peugeot) trudno odmówić dobrego wyczucia sytuacji. Chcąc zaistnieć na rynku aut użytkowo-rekreacyjnych (popularna klasa SUV), nie zdecydowali się na samodzielny projekt, lecz skorzystali z bogatego doświadczenia w zakresie napędów 4x4 firmy Mitsubishi.