Auto Świat Testy Testy nowych samochodów Citroen C5 2.0 HDi SX - Pięć według Citroena

Citroen C5 2.0 HDi SX - Pięć według Citroena

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Zwolennicy tej francuskiej marki od jakiegoś czasu trochę się krzywili.Po kilku latach od premiery Xantia zaczęła się wyróżniać na drodze, alechyba nie do końca o takie zainteresowanie chodziło

Citroen C5 2.0 HDi SX - Pięć według Citroena
Auto Świat
Citroen C5 2.0 HDi SX - Pięć według Citroena

Proste linie nadwozia, brak zaokrągleń i innych chwytów designerskich spowodowały, że Francuzi nie mogli w pełni konkurować w klasie średniej. Mimo to firma pozostawała niewzruszona, a jedyne co zaproponowała swoim wiernym klientom, to drobny lifting.

Po długim oczekiwaniu cierpliwość została jednak wynagrodzona - na ubiegłorocznym paryskim salonie pokazano długo oczekiwanego następcę Xantii - C5.VanopodobnyOd momentu prezentacji mieliśmy okazję trochę oswoić się z jego sylwetką. Pierwsze uczucia były mieszane - najłatwiej było zaakceptować widok z boku i przodu. Po kilku dniach obcowania z samochodem i przyglądaniu mu się na ulicach wśród innych aut, zmieniliśmy diametralnie swoje nastawienie.

Bryła nadwozia nawiązuje do Xsary Picasso i ma wytyczać designerskie trendy przy tworzeniu innych modeli. Gdy patrzymy na auto z boku, wydaje się nam, że mamy do czynienia z sedanem - widać wyraźnie wydzielony bagażnik.

Po chwili okazuje się jednak, że C5 to hatchback. Szkoda tylko, że brakuje wycieraczki tylnej szyby - przy takiej powierzchni byłaby wskazana. Zazwyczaj do testów trafiają wersje najmocniejsze, a co za tym idzie- najdroższe.

Tym razem pojazd był wyposażony w najsłabszy silnik z gamy (2.0 HDi 110 KM) w "środkowej" wersji wyposażeniowej SX.We wnętrzu samochód zaskakuje ilością oferowanego miejsca - na tle konkurencji wypada wzorcowo.

Schodząca pod dużym kątem przednia szyba i wychodzący daleko w przód kokpit sprawiają, że nikt siedzący z przodu nie będzie miał objawów klaustrofobii. Powodem tego jest również wysokość nadwozia - konkurenci aż tak nie urośli.Duży rozstaw osi zapewnia także należyte warunki podróży dla pasażerów siedzących z tyłuWysoka linia dachu jest gwarantem komfortu dla ponadprzeciętnie wysokich osób. Wszyscy pasażerowie mają do dyspozycji trzypunktowe pasy i zagłówki.Testowany egzemplarz, podobnie jak we wszystkich C5, miał dwukolorową deskę rozdzielczą.

W tej wersji jednak obydwie części były szare, różnica tkwiła jedynie w odcieniu. Połączenie szarości górnej części z beżem dolnej "wyższych" wersji wyposażeniowych współgra dużo lepiej i wygląda korzystniej. Siedzenia są obite welurem o spokojnej, stonowanej kolorystyce.Wierny towarzyszNajsłabszy silnik nie oznacza wcale rezygnacji z osiągów. Superprzyspieszeń co prawda nie możemy się spodziewać (to domena mocniejszych jednostek), ale pod względem elastyczności i średniego spalania najmniejsze HDi jest niedoścignione; przy naszych próbach auto zużyło średnio niewiele ponad 6,5 litra oleju napędowego na 100 km (producent podaje wartość 5,6 l/100 km).

Bardzo cieszyła także precyzyjna praca skrzyni biegów.RodzynekZawieszenia hydroaktywne są domeną Citroena od wielu lat. Systemy były udoskonalane, do C5 trafiła już trzecia generacja tego rozwiązania. Jeżdżąc po równych drogach nie dostrzeżemy jednak w pełni korzyści płynących z tej konstrukcji.

Najszybciej wyczujemy je na zniszczonych miejskich nawierzchniach - C5 po prostu bezszmerowo pokonuje wszelkie nierówności, bez żadnego uszczerbku na komforcie dla pasażerów. Mimo nie najbogatszej wersji oszczędzanie zaczyna się po kupnie auta. C5 2.0 HDi to wydatek 85 400 zł. Gwarancja perforacyjna wynosi 12 lat, mechaniczna rok.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: