Citroen C5 Tourer to udane kombi, które pozwala na komfortowepodróżowanie między innymi dzięki hydropneumatycznemu zawieszeniu,funkcja podwyższenia auta umożliwi bezproblemowo poruszać się poszutrowych, bocznych drogach i pokonywać wysokie krawężniki. W tymsamochodzie poczujemy się zrelaksowani podczas jazdy w korkach i natrasie. Jedynie kierowcy poszukujący auta o sportowej charakterystycepowinni pomyśleć o innym modelu. A jaka jest cena Citroena C5 Tourer? Zaegzemplarz, który testowaliśmy trzeba zapłacić ponad 140 000 zł.
Citroeny od zawsze wyróżniały się wysokim poziomem komfortu i wyjątkową stylistyką. Tak jest i w tym przypadku, testowany Citroen C5 to kombi z silnikiem 2.0 HDi w wersji wyposażenia Exclusive. Wygląd, co prawda nie jest tak ekstrawagancki, jak w modelu DS5 ale i tak C5 Tourer może się podobać.
Duży wlot powietrza w przednim zderzaku i wysoko umieszczone reflektory połączone z chromowanymi elementami grilla nadają autu poważny wygląd. Profil Citroena ma delikatną stylistykę z jednym wyraźnym przetłoczeniem, które w tylnej części nadwozia przechodzi w reflektor. Lekko wybrzuszone progi są zaakcentowane chromowaną, ozdobną listwą. Dodatkowo elegancji przydają Citroenowi chromy przy dolnej linii szyb, srebrne klamki, relingi dachowe oraz przyciemniane tylne szyby. Tył C5 Tourer jest prosty i nie przykuwa wzroku niczym specjalnym, jedynym elementem ozdobnym jest spoiler.Wnętrze testowanego egzemplarza zostało bogato wyposażone. Znaleźliśmy w nim jeden minus – to bardzo duża liczba przycisków zarówno na kierownicy (20), jak i desce rozdzielczej. W ich gąszczu można się pogubić, szczególnie gdy Citroena C5 prowadzimy po raz pierwszy. Zegary są przyozdobione srebrnymi obwolutami, nie sprawiają one problemów z odczytem wybranych parametrów.Przydatną funkcją, znaną z Saabów jest tzw. Black Panel. Pozwala ona na wyłączenie podświetlenia wszystkich wskaźników poza prędkościomierzem.
Zarówno z przodu jak i z tyłu mamy do dyspozycji sporą ilość miejsca, wrażenie przestronności potęguje jasne wykończenie dolnej części kabiny i foteli oraz szklany dach. Siedzenia są bardzo wygodne, te z przodu oferują szeroki zakres regulacji. Umożliwiają one niezależną zmianę kąta pochylenia górnej części oparcia. Dodatkowo fotel kierowcy ma funkcje masażu odcinka lędźwiowego kręgosłupa, a w mroźne dni warto skorzystać z trzystopniowego podgrzewania przednich siedzeń. By w pełni wykorzystać wygodę oferowaną przez C5 najlepiej podróżować maksymalnie w cztery osoby. W bagażniku powinniśmy pomieścić bez problemu nasze walizki. Jego pojemność to 505 litrów. Załadunek cięższych przedmiotów ułatwi hydropneumatyczne zawieszenie pozwalające obniżyć tył auta, a tym samym próg załadunkowy.To właśnie hydropneumtyczne zawieszenie nadaje specyficzny charakter Citroenowi. Z przodu odnajdziemy podwójne wahacze, a z tyłu konstrukcję typu multi-link. Dzięki niemu mamy wrażenie, że auto płynie po drodze. Nierówności są bardzo dobrze tłumione, a praca zawieszenia cicha. Niestety jest pewien minus, który przeszkodzi miłośnikom sportowej jazdy, to przechylanie się auta na szybko pokonywanych zakrętach, przysiadanie przy ostrym ruszaniu oraz nurkowanie przy mocnym hamowaniu. Jego utwardzenie za pomocą przycisku sport niewiele zmienia. Naszym zdaniem to nie wada, a po prostu cecha charakteru, przypominająca o tym, że prowadzimy prawdziwego „francuza”. Mocniejsze wychylanie nie powoduje uczucia braku precyzji, po prostu Citroen zachęca nas do dostojnej jazdy. Nie oznacza to, że tym autem nie da się szybko przemieszczać.
Odpowiednie osiągi ważącemu ponad 1600 kg C5 zapewnia turbodoładowany diesel. Dwulitrowa jednostka dostarcza 163 KM przy 3750 obr./min. Taka moc pozwala rozpędzić „cytrynę” do 210 km/h, a jej przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 9,3 sekundy. Samochód jest elastyczny i bez problemu pozwala utrzymywać w trasie prędkość na poziomie 180 km/h. Łatwe i płynne wyprzedzanie to zasługa 340 Nm momentu obrotowego dostępnego już od 2000 obr./min. Z silnikiem współpracuje sześciobiegowa przekładania działająca poprawnie, jednak zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłby automat. Osiągi auta w zupełności zaspokajają nasze potrzeby, ale wybredni mogą zamówić wersje z mocniejszymi silnikami 2.2 litra o mocy 200 KM lub silniejszy – V6 (240 KM). Dwulitrowy silnik spala średnio 7,3 litra oleju napędowego na 100 km.
Dobre osiągi wymagają sprawnych hamulców i tak też jest, na przedniej osi mamy wentylowane tarcze, a z tyłu lite tarcze. Układ hamulcowy ma ABS, BAS i EBD. Poza tym nie zabrakło ESP, ASR i Inteligentnego Systemu Kontroli Trakcji. O nasze bezpieczeństwo troszczy się dodatkowo dziewięć poduszek powietrznych (w serii siedem) oraz składana o 65 mm kolumna kierownicy. W nocy wspomagają nas ksenonowe reflektory obracające się ku wewnętrznej stronie zakrętu.
foto: Piotr Szymański