Wynik tego porównania może się okazać dla niektórych zaskoczeniem. Takie są jednak realia, co potwierdzają choćby rankingi sprzedaży aut hybrydowych na świecie. Przez 15 lat Toyota wyprodukowała ponad 4 mln samochodów z tym napędem, z czego na rynek europejski trafiło 423 tys. szt. W większości tych krajów dla nabywców ekologicznych aut przewidziano specjalne ulgi podatkowe, które dodatkowo zachęcają do zakupu. W Polsce hybrydowe Citroëny, Hondy, Lexusy, Mercedesy, Peugeoty i Toyoty kupują tylko entuzjaści ekologii. A szkoda!
Atuty hybrydy to mniejsze spalanie i niższe koszty przeglądów w ASO, ale czy zawsze?
Producent obiecuje, że odmiana hybrydowa jest oszczędniejsza (patrz tabela na str. 30). To prawda, ale pod pewnymi warunkami. Spalanie w mieście 3,1 l/100 km okazuje się możliwe do uzyskania, lecz trzeba jechać naprawdę delikatnie (dosłownie: muskać pedał gazu i być zawalidrogą) oraz używać trybu ECO Mode (ograniczone osiągi przy niższym spalaniu).
W trakcie normalnej eksploatacji hybryda zużywała w mieście 4,8 l/100 km, a to już wynik zbliżony do spalania diesla – w tych samych warunkach zużywał 5 l/100 km. Większe oszczędności w silniku D-4D przyniósłby zapewne system start-stop, jednak japoński producent nie zdecydował się na jego zastosowanie. W trasie w hybrydowym Yarisie baterie szybko się wyczerpują (zwłaszcza podczas wyprzedzania), w efekcie czego jazda odbywa się tylko przy wykorzystaniu silnika benzynowego – spalanie wówczas wynosi 4,6 l/100 km.
Diesel jest mniej wrażliwy na styl jazdy kierowcy – poza miastem zużywał 4,3 l/100 km. Obydwa auta z taką samą częstotliwością muszą jeździć na przeglądy, jednak okazuje się, że teoretycznie bardziej skomplikowana hybryda ma tańszy serwis. Dlaczego? Silnik elektryczny i bateria są bezobsługowe. Koszt przeglądu jest więc za każdym razem niższy niż w dieslu średnio o ok. 200 zł.
Do celów porównawczych na dystansie 100 tys. km obliczyliśmy dla obydwu aut koszt przejechania 1 km. Tańsze przeglądy i mniejsza utrata wartości przyczyniły się do uzyskania nieznacznie niższych kosztów przejechania 1 km Yarisem HSD.
Diesel jest szybszy, hybryda za to znacznie cichsza
Dzięki bateriom umieszczonym pod tylną kanapą oraz mniejszemu zbiornikowi paliwa w hybrydzie uzyskano taką samą jak w zwykłym Yarisie przestrzeń dla pasażerów i na bagaż. Także pod względem prowadzenia różnice są prawie niezauważalne. Nisko położony środek ciężkości w hybrydowym Yarisie przyczynia się jedynie do stabilniejszego zachowania auta na zakrętach.
Turbodiesel lepiej reaguje na gaz: przyspiesza do „setki” o sekundę szybciej od wersji hybrydowej i okazuje się bardziej elastyczny. Hybryda dzięki automatycznej skrzyni CVT i możliwości bezszelestnej jazdy tylko na silniku elektrycznym (nawet do 2 km) bardziej sprawdzi się w ruchu miejskim.
Hybryda ma atrakcyjną ofertę zakupu
Po zestawieniu podstawowych wersji wyposażeniowych hybrydy i diesla okazuje się, że Yaris HSD jest droższy o 6300 zł, choć jego standard wyposażenia okazuje się wyższy. Do celów porównawczych dobraliśmy najbardziej zbliżone do siebie wersje (hybryda – Sol, diesel – Prestige) i okazało się, że odmiana D-4D jest nie tylko nieco droższa, lecz także uboższa m.in. o skrzynię CVT, tempomat i światła LED – orientacyjny koszt tych elementów to ok. 7 tys. zł.
W hybrydzie brakuje elektrycznie sterowanych szyb z tyłu (1400 zł). Zachętę do zakupu Yarisa HSD stanowią także lepsze warunki gwarancyjne – wybrane elementy układu hybrydowego (w tym akumulatory) objęte są 5-letnim okresem ochronnym, ograniczonym przebiegiem 100 tys. km.
Toyota chce zachęcić klientów do zakupu odmiany hybrydowej, oferując w jej przypadku lepsze warunki ubezpieczeniowe. Pakiet w pierwszym roku obejmujący OC, AC i NW dla ekologicznego Yarisa kosztuje 2,9 proc. wartości samochodu (1990 zł), podczas gdy w dieslu – 3,6 proc. (2485 zł).
Historia pokazuje, że hybrydy nie trzeba się bać
15 lat doświadczeń w seryjnej produkcji samochodów z napędem hybrydowym, aż 20 modeli w ofercie producenta (łącznie Toyoty i Lexusa) i wysoka niezawodność Priusa w teście długodystansowym („AŚ” nr 46/06 Toyota Prius - Czy podwójny znaczy lepszy?)oraz w raportach TÜV udowadniają, że hybryd Toyoty nie należy się obawiać. Niskie zużycie eksploatacyjne części (nawet do 30 proc. niższe niż w aucie z klasycznym motorem) to zasługa mniejszego obciążenia silnika spalinowego w hybrydzie, ale nie tylko.
Z danych Toyoty wynika, że 60 proc. procesu hamowania w Yarisie HSD wykonywane jest przez układ hybrydowy, co daje realne oszczędności w zużyciu elementów układu hamulcowego (koszt wymiany tarcz i klocków w hybrydzie w ASO to 1378 zł). Trwałość baterii w hybrydzie wynosi min. 10 lat. Po tym czasie może nastąpić zmniejszenie efektywności. Koszt wymiany w ASO to 6 tys. zł. W dieslu na przestrzeni 10 lat także trzeba liczyć się z dużymi wydatkami, np. 5-6 tys. zł za wymianę filtra cząstek stałych.