Motocykl wygląda masywnie, ale jednocześnie dość dynamicznie. Niestety masywność nie jest tylko pozorna. Mimo że zastosowano w nim aluminiową ramę, to z pełnym zbiornikiem paliwa waży prawie 330 kg. ST 1300 naprawdę dba o to, aby podróż była maksymalną przyjemnością. Obszerne owiewki bardzo skutecznie chronią przed naporem powietrza. Sprzyja temu też przednia szyba z regulowaną elektrycznie wysokością. Zarówno pasażer, jak i kierowca mają bardzo dużo miejsca i wygodne pozycje. Znajdują się tu również zintegrowane stylistycznie, ale zdejmowane kufry boczne, amortyzowana kierownica, komputer pokładowy, elektrycznie ustawiane światła i regulowane zawieszenie. Układ napędowy/osiągi. 4-cylindrowy silnik w układzie V ustawiony wzdłużnie napędza tylne koło poprzez 5-stopniową skrzynię biegów i wał Kardana. Z 1300 ccm osiągnięto moc 127 KM i 125 Nm, dzięki czemu po ruszeniu na trasę zapomina się, że Pan European jest tak ciężki. Silnik radzi sobie doskonale - do "setki" rozpędza się w 3,7 s, a 200 km/h osiąga już po 15,9 s. Jego kierowca zawsze może liczyć na doskonałą elastyczność. Układ jezdny/komfort. Pan European pozwala pokonywać długie trasy bez uczucia zmęczenia. Zawieszenie jest bardzo komfortowe, zapewnia jednocześnie bardzo dobre własności jezdne. Jedynie szybko pokonywane łuki z nierówną nawierzchnią potrafią wprawić go w lekkie kołysanie. Również podczas bardzo szybkiej jazdy na wprost, motocykl stwarza wrażenie lekko niestabilnego. Koszty/bezpieczeństwo. Poczucie bezpieczeństwa zapewniają doskonale działające hamulce z ABS-em. Za wszystko trzeba jednak słono zapłacić, 74 900 zł to wysoka cena za motocykl.