Jeżeli nie planujemy wyjazdów na urlop z potężną przyczepą kempingową, nie holujemy na wystawy i zloty wypielęgnowanego oldtimera i nie prowadzimy małej firmy budowlanej, to nie musimy mieć dużego SUV-a zdolnego do wzięcia na hak ciężkiej przyczepy. Podobnie gdy nie wyjeżdżamy wdychać górskiego powietrza z noclegami w namiocie i nie mamy potrzeby ukrywać w bagażniku horrendalnie drogiego roweru.
W takich sytuacjach duże auto z napędem na cztery koła i przepastnym bagażnikiem również nie będzie nam potrzebne. Lecz gdy chcemy w każdą pogodę mieć możliwość jazdy u podnóża gór lub przyjdzie nam ochota wspinać się krętymi i stromymi drogami, mamy odpowiednich kandydatów. Uprzedzamy jednak, że po jednego z nich trzeba pofatygować się za zachodnią granicę, polskie przedstawicielstwo Suzuki nie ma bowiem w ofercie Vitary z silnikiem Diesla. Lecz warto rozważyć taką opcję, bo Vitara z dieslem to interesująca propozycja.
Trzy modele Fiata, Mazdy i Suzuki należą do aut, które kuszą niewielkimi wymiarami zewnętrznymi oraz ceną samochodu kompaktowego, a jednocześnie nie tracą nic z wartości użytkowych. Są w nich fotele umieszczone na większej wysokości, co zapewnia lepszą widoczność oraz wygodne wsiadanie i wysiadanie. Dzięki napędowi na wszystkie koła i prześwitowi gwarantują też większą siłę przebicia na śliskiej lub pokrytej śniegiem drodze. Należy jednak pamiętać, że oczekiwania nie powinny być zbyt wygórowane. Więcej niż 1500 kg masy ciągniętej przyczepy oraz prześwitu przekraczającego 185 mm nie oferuje żaden z trójki kandydatów.
Łącząc dobrą jak na tę klasę pojazdów ładowność rzędu 518 kg i stosunkowo duży bagażnik, Suzuki wychodzi naprzeciw tym, którzy również w tym segmencie samochodów wymagają dużej wartości użytkowej. Ponadto Vitara kusi dobrym wyposażeniem seryjnym, do którego należą tempomat, tylna kamera i ogrzewanie foteli. Mazda upchała do modelu CX-3 z napędem na wszystkie koła jeszcze więcej: światła LED, automatyczną klimatyzację, system ostrzegający o zmianie pasa ruchu i dostęp bez konieczności wyjmowania kluczyka.
Nie uwzględniając wartości wyposażenia, najtańszą propozycją jest natomiast najmocniejszy Fiat. Mocny silnik, który dzięki 2 l pojemności skokowej nie wie, co to turbodziura, stanowi duży atut tego samochodu. Model 500X przekonuje nas wielkością wnętrza. Chociaż nie jest dłuższy od pozostałych konkurentów, to zarówno osoby siedzące z przodu, jak i pasażerowie zajmujący tylną kanapę nie będą narzekały na niedostatek powierzchni. Nawet piąty pasażer otrzymuje w miarę komfortowe miejsce. Fiat przekonuje również dynamiką jazdy. Bardzo skuteczne hamulce, lekkie prowadzenie i budzący zaufanie układ kierowniczy dają radość z jazdy. Auto mogłoby być jeszcze szybsze i bardziej dynamiczne, ale niestety jest cięższe od japońskiej konkurencji o ponad 200 kg.
Wszystko, za co Fiat zyskuje pochwały, stanowi wady Suzuki, w którym nacisk położono na wartości użytkowe. Dynamiczny styl jazdy nie bardzo leży japońskiemu konkurentowi, chociaż obiektywnie rzecz biorąc, prowadzi się go pewnie. Przeciętna jazda na wprost, zwłaszcza przy większym załadunku, wymaga korekt, związanych ze zbyt mocnym wspomaganiem układu kierowniczego.
W środku Suzuki są wyraźnie widoczne szerokie przerwy pomiędzy połączeniami poszczególnych elementów, a jakość użytego tworzywa zasługuje na średnią ocenę. Cieszy natomiast szczególnie niskie spalanie przy zadowalającym temperamencie silnika. Niestety ten obraz psuje dość duża utrata wartości.
W tym porównaniu na tle innych aut Mazda CX-3 wydaje się najmniej praktycznym pojazdem. Kształt jej karoserii ze zredukowaną wysokością i niewielkimi szybami bocznymi być może prezentuje się modnie i dynamicznie, ale ogranicza przestrzeń kierowcy i pasażerów. W CX-3 siedzi się nisko, zwłaszcza z tyłu widoczność jest kiepska. Na tylnych siedzeniach mogą podróżować jedynie osoby niskie. Wysokość bagażnika zmniejszyła się z powodu nisko poprowadzonego dachu, co z pewnością utrudni transport większych pakunków.
Mazda z chwilą zjechania z asfaltu przejmuje wady Fiata (mały prześwit) i Suzuki (niski spojler zderzaka przedniego). Nie dojedzie więc daleko, gdy przyjdzie nam ochota opuścić utwardzoną nawierzchnię i skorzystać z szutrowego, nierównego parkingu, np. w terenach podgórskich. Fiat i Suzuki wykazują w tej kwestii więcej talentu oraz mniejsze ryzyko uszkodzenia niż Mazda, której zafundowano wysunięty spojler zderzaka przedniego. Wygląda, jakby zapomniano go pokryć lakierem.
Poza tym Mazda CX-3 jest samochodem poręcznym, w którym na uwagę zasługuje silnik wysokoprężny o mocy 105 KM z typowym dla tego producenta niskim sprężaniem (14,7:1). Mimo że jest zdecydowanie słabszy od silników konkurentów, CX-3 tylko nieznacznie ustępuje Fiatowi i Suzuki. To bez wątpienia zasługa charakterystycznej dla Mazdy niewielkiej masy własnej oraz niskiego, a w związku z tym bardziej aerodynamicznego nadwozia. I to właśnie ono jest źródłem niedogodności, jeśli chodzi o komfort podróżowania oraz pojemność bagażnika.
PODSUMOWANIE
Z powodu małej różnicy punktów nie można w tym porównaniu wyłonić zdecydowanego zwycięzcy lub przegranego. Fiat jest dynamiczny i przestronny, ale jednocześnie ma dużą masę własną. W Maździe z niskim nadwoziem brakuje miejsca i widoczności, ale za to jest najładniejszym autem i ma prognozowaną niską utratę wartości. Najwyższe noty za własności użytkowe uzyskuje Suzuki, ale traci, ponieważ można je kupić tylko za granicą. W tym momencie trudność sprawia także porównanie kosztów wyposażenia dodatkowego – różnego na poszczególnych rynkach – oraz kosztów ubezpieczenia. Dlatego tej pozycji nie braliśmy pod uwagę.