Pod względem stylistyki najmniej ciekawy jest Logan
Kanciaste nadwozie wygląda nienowocześnie. Lepiej prezentują się konkurenci. Nową Albeę oferowaną od tego roku najłatwiej można poznać z przodu dzięki zmienionym, szerszym reflektorom. Dobrze wygląda sylwetka, także wprowadzonego w tym roku, nowego Aveo. Chevrolet po zmianach ma duże przednie światła oraz charakterystyczne, chromowane listwy na atrapie chłodnicy, na których umieszczono logo.
Funkcjonalne auto nie zawsze jest ładne
Dacii brakuje urody także we wnętrzu. Kierownica, której nie można regulować w żadnej płaszczyźnie, wygląda tandetnie, a tworzywa wykończeniowe są twarde. Niewygodna jest obsługa elektryki lusterek, bo pokrętło umieszczono na konsoli środkowej pod dźwignią hamulca ręcznego. Trzeba jednak przyznać, że obsługa dużych przełączników okazuje się łatwa. To, że tanie auta mogą ładnie wyglądać, we wnętrzu udowadniają pozostali bohaterowie testu. Wprawdzie do ich wykończenia wykorzystano twarde plastiki, ale mimo to prezentują się korzystnie.
Albea ma ładne i czytelne wskaźniki
Nowa, trzyramienna kierownica dobrze leży w dłoniach.
Najbardziej zaskoczył nas jednak Chevrolet
Jego wnętrza nie powstydziłby się nawet model pozycjonowany o klasę wyżej. Kierownica została obszyta skórą, klimatyzację ustawia się wygodnymi pokrętłami, a przy radiu jest duży wyświetlacz. Szkoda, że dobre wrażenie psuje nieco jego słaba czytelność w słoneczne dni.
Tanie sedany klasy B nie tylko służą jako auta miejskie, lecz także wykorzystuje się je jako pojazdy rodzinne. Dlatego bardzo waże są w ich przypadku walory użytkowe. Który najwygodniej przewiezie rodziców z dziećmi oraz w którym modelu najłatwiej zmieścić bagaże?
Z przodu we wszystkich autach panują zbliżone warunki do podróżowania. Miejsca na nogi oraz nad głowami wystarczy także dla wysokich osób. Z tyłu wyglądający najbardziej spartańsko Logan okazuje się przyjazny wyrośniętym pasażerom. Miejsca jest tu tyle, że ma się wrażenie podróżowania znacznie większym autem. Nawet jazda przy komplecie pasażerów nie jest nieprzyjemna. Wrażenie przestronności powiększa dodatkowo wysoko poprowadzony dach. Albea ma nieco mniej miejsca na nogi, ale ta niewielka różnica wystarczy żeby wysocy pasażerowie Fiata zaczęli narzekać na komfort jazdy. Albea, podobnie jak rywale, przystosowana została dla pięciu osób, lecz na tylnej kanapie włoskiego sedana są tylko dwa zagłówki, pomimo że trzypunktowe pasy bezpieczeństwa przewidziano do wszystkich miejsc. Żeby w Aveo czuć się dobrze z tyłu, trzeba być osobą niskiego wzrostu. Wysocy będą dotykać kolanami do oparć przednich foteli, a wąskie nadwozie nie pozwala na komfortową podróż, gdy na pokładzie jest komplet pasażerów.
Na podobnym poziomie oceniliśmy siedzenia testowanych modeli
Na wszystkich siedzi się wygodnie, nawet podczas wielogodzinnej jazdy. W Loganie mogą niektórym przeszkadzać nieco za krótkie siedziska foteli z przodu. W żadnym aucie nie zagwarantowano za to dobrego podparcia z boku. Podczas szybkiego pokonywania zakrętów ciała pasażerów wychylają się poza obrys siedzeń.
Aż dziw bierze, jak przy zachowaniu przyzwoitej ilości miejsca w części pasażerskiej udało się wygospodarować duże bagażniki w samochodach tej klasy
Najwięcej zmieści kufer Albei, ale naszym zdaniem lepiej przestrzeń wykorzystali konstruktorzy Dacii. Samochód ma największy rozstaw osi, co przekłada się na przestronność dla pasażerów, a mimo to bagażnik oferuje aż 510 l pojemności. To tylko 5 l mniej niż w Albei, która ma najmniejszy rozstaw osi. Najmniej miejsca ma na walizki Aveo. Jednak trzeba przyznać, że 400 l nadal pozostaje dobrą wartością w aucie tej wielkości. W bagażniku po raz kolejny widaç oszczędność w wykonaniu Logana. Sprężyny od zamykania pokrywy są nieosłonięte, a do wnętrza wnikają zawiasy. Jeżeli ktoś musi przewozić długie przedmioty, nie będzie zadowolony z tego auta, bo kanapę umieszczono na stałe. U obu konkurentów część ładunkową można powiększyć, ale w Aveo także przeszkadzają zawiasy. Tylko w Albei osłonięto je. Wspólną wadą bagażników testowanych sedanów są wnikające do wnętrza elementy zawieszenia oraz nadkola.
Zbliżone moce i podobne osiągi testowanych aut
Najszybciej do "setki" rozpędza się najlżejszy Logan, ale jego przewaga nad rywalami okazuje się nieznaczna. Albea traci do niego 0,5 s, a Aveo 0,7 s. To różnice, które podczas codziennej eksploatacji nie są odczuwalne. I trzeba przyznać, że w jeździe miejskiej każdym z testowanych modeli można sprawnie poruszać się bez niedostatków mocy. Co innego poza miastem. Powyżej 100 km/h rozpędzanie się nie jest już wystarczająco dynamiczne. Dotyczy to przede wszystkim Aveo, które ma najmniejszy moment obrotowy, a w dodatku jego maksymalna wartość przypada dopiero przy 4400 obr./min. To oznacza, że dobre przyspieszenie podczas wyprzedzania można uzyskać wyłącznie przy utrzymywaniu silnika na wysokich obrotach. Konkurenci dysponują wyższym momentem obrotowym, który można wykorzystać w pełni już przy 3000 obr./min. Zaleta Aveo to najniższe zużycie paliwa. Średnio wystarczy 6,4 l na 100 km. Faktem jest jednak, że rywale, którzy potrzebują około 0,5 l więcej, też nie są paliwożerni.
Najlepszą skrzynię ma Logan
Przełożenia włącza się w nim precyzyjnie i bez haczeń. Albea jest tylko trochę gorsza. Biegi wchodzą bez oporów, ale dźwignia sprawia wrażenie nieco gumowatej. Najgorzej jest jednak w Aveo. W przypadku tego auta wyczuwa się opór przy próbie włączenia biegu.
Dobry komfort jazdy oferuje zawieszenie Logana
Auto świetnie pokonuje nierówności, ale nie lubi zbyt szybkiej jazdy po zakrętach. Dobre tłumienie wybojów to również atut Albei. Jednak ten model jeszcze gorzej od Logana znosi ostre łuki. Gdy pokonuje je z dużą szybkością, dochodzi do mocnych wychyleń nadwozia. Najniżej oceniliśmy układ jezdny Aveo. Auto kołysze się na nierównościach, a układ kierowniczy jest nie dość precyzyjny.
Podsumowanie
Atut niskiej ceny okazał się decydujący. Dostępna za zdecydowanie najniższą cenę Dacia zajęła pierwsze miejsce. Poza tym samochód ma przestronne wnętrze oraz duży bagażnik. Wady to nienowoczesny wygląd i spartańskie wykończenie wnętrza. Albea prezentuje się korzystniej i ma pojemniejszy bagażnik. Wystarczyło jej to na zajęcie drugiego miejsca. Cenowo Fiat jest do zaakceptowania tym bardziej, że ma najlepsze wyposażenie. Chevrolet ma najlepszą jakość wykończenia i najmniej pali, ale jego silnik okazuje się najmniej dynamiczny. W porównaniu z konkurentami kosztuje więcej.