Wyjątkowość Transita Durashifta tkwi w lewarku zmiany biegów, a właściwie w tym, że go nie ma. Jednak użytkowanie Forda wyposażonego w ten typ sterowania wiąże się z zakupem wersji tylnonapędowej z silnikiem Diesla o poj. 2,4 l i mocy 90 KM.
Zalety Durashifta Zakres możliwości Durashifta i jego skuteczność w praktyce są duże. Jadąc "automatem", kierowca ma do wyboru jednen z trzech trybów pracy: z pełnym obciążeniem, zimowy lub ekonomiczny, których włączenie odbywa się za pośrednictwem przycisku "mode". Został on umieszczony na konsoli środkowej obok elektronicznego wyświetlacza informującego o włączonym biegu.
Zmiana przełożeń następuje płynnie, bez szarpnięć
Komputer poprawnie dobiera przełożenia, po przekroczeniu 2000 obr./min kierowca lekkim odpuszczeniem pedału przyspieszenia może "podpowiedzieć" zmianę biegu na wyższy. Wpływa to korzystnie na ekonomikę eksploatacji - co jest ważne, jeśli wziąć pod uwagę ilość rocznie przejeżdżanych kilometrów.
Warto pamiętać o możliwości wybrania trybu "obciążenie", gdyż podczas użytkowania Transita z przyczepą "mózg" sterujący trochę się gubił. Komputer nie do końca wiedział, z którego przełożenia chce skorzystać.
Można też wówczas włączyć sekwencyjną zmianę przełożeń. Wystarczy przycisnąć jeden z czterech guziczków umieszczonych na kole kierownicy. Takie rozwiązanie oprócz wygody i komfortu podnosi bezpieczeństwo jazdy - obsługa odbywa się bez odrywania rąk od kierownicy.
Z pięciobiegową skrzynią świetnie współdziała jednostka napędowa
90-konny silnik z bezpośrednim wtryskiem paliwa zdaje się być tym, czego oczekujemy. Płynnie przyspiesza w całym zakresie obrotów. Ważący prawie 1900 kg samochód bez większego wysiłku rozpędza się do 120 km/h.
Nawet po obciążeniu 500-kilogramowym ładunkiem strata na dynamice jest mało odczuwalna. Jednak silnik najlepiej czuje się podczas eksploatacji z prędkością około 80-90 km/h.
Spala wówczas 7,1 l na 100 km, a umiarkowany hałas nie męczy podróżnych.Zawieszenie zapewnia wysoki komfort resorowania, a układ kierowniczy z seryjnym wspomaganiem pracuje lekko i precyzyjnie.
Wygodna praca
Dzięki sporej powierzchni szyb i dużym, dwuczęściowym lusterkom kabina zapewnia dobrą widoczność. Testowe auto dysponowało przestrzenią ładunkową wynoszącą 8,5 m3 (w Durashifcie do wyboru jest też 9,8 m3).
Dostęp do niej ułatwiają szerokie drzwi boczne oraz dwuskrzydłowe tylne (kąt otwarcia 90 lub 180 stopni). Na plastikowej podłodze części bagażowej zamontowano pięć zaczepów przydatnych do zabezpieczenia ładunku przed przesuwaniem się.
Warto ich używać, ponieważ boczki skrzyni wykończono płytą do wysokości 60 cm.Kierowca ma do dyspozycji wygodny fotel z podłokietnikiem. Dopasowanie kształtu zapewniają: bezstopniowe ustawienie oparcia, regulacja na wysokość i zmienny kąt ustawienia siedziska.
Do nieco gorszego komfortu muszą przywyknąć pasażerowie
Dwumiejscowej kanapy nie można regulować, a niewygodne pionowe ustawienie oparcia daje znać o sobie już po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów. We wnętrzu znajdują się schowki, trzy uchwyty na napoje oraz obszerne kieszenie w drzwiach, ale nawet w opcji brakuje półki nad głową.
Wyposażenie seryjne Transita jest zbliżone do tego, które oferują inne dostawczaki. Za skrzynię Durashift trzeba dopłacić 3100 zł.
Galeria zdjęć
Gdzie jest lewarek?!
Gdzie jest lewarek?!
Gdzie jest lewarek?!
Gdzie jest lewarek?!