Nadwozie/jakość
Trzeba znać Fabię, by dostrzec przeprowadzony niedawno face lifting - nieco inne zderzaki, nowy wzór tylnych lamp, zmieniono też wskaźniki. Słowem: kosmetyka. Prezentowana Fabia sprawia znacznie lepsze wrażenie niż najtańsze wersje, a dodatki specyfikacji Elegance i urozmaicona kolorystyka czynią wnętrze bardziej przytulnym.
Pozycja za regulowaną w dwóch płaszczyznach kierownicą zadowoli kierowców o różnym wzroście. Z tyłu wygospodarowano już znacznie mniej miejsca. Bagażnik nie jest rekordowo duży, ale ustawny i solidnie wykończony.
Układ napędowy/osiągi
Niełatwo zrozumieć, po co Skoda (czytaj: Volkswagen...) zdecydowała się na bardziej wysiloną wersję udanego silnika 1.4, który w 75-konnej postaci pokazuje się z jak najlepszej strony, a gdy otrzyma dodatkowych 25 KM...
Efekt jest taki, że podczas codziennej jazdy mocniejsze auto jest wyraźnie mniej żwawe. Gdy po zmianie biegu na wyższy wskazówka obrotomierza spadnie poniżej 3500 obr./min, motor się wręcz dławi przez moment, zanim znowu zacznie ciągnąć.
Agresywną charakterystykę silnika potwierdzają wyniki pomiarów. W porównaniu z wersją 75-konną elastyczność jest podobna, a przyspieszanie na wysokich obrotach lepsze.
Wniosek: więcej mocy na "górze", ale żadnych korzyści w dolnych rejestrach obrotomierza. Tym razem Volkswagenowi chyba coś nie wyszło, a jako globalny koncern dodatkowo "zaraził" tym silnikiem liczne Skody i Seaty. Na pocieszenie pozostaje wzorowa precyzja zmiany biegów.
Układ jezdny/komfort
Zawieszenie może być wzorem dla konkurentów pragnących dopasować auta do polskich warunków drogowych. Komfortowe, a przy tym zapewniające dobre prowadzenie. Hamulce wypadły słabo.
Koszty/bezpieczeństwo
Sedan segmentu B za cenę kompaktu to kombinacja nieco ryzykowna. W wyposażeniu brakuje podstawowych elementów, np. radia. W teście zderzeniowym Euro-NCAP Fabia zdobyła 4 gwiazdki.