Na rynku zostali tylko nieliczni
Nieśmiertelna Honda Gold Wing i Harley-Davidson Electra Glide. Trudno oprzeć się wrażeniu, że motocykle z Milwaukee (miasto, w którym produkowane są Harleye) wywarły znaczny wpływ na kształt współczesnego krążownika Yamahy.
Nowy motocykl zbudowany jest na bazie wypuszczonego na rynek w 1996 roku cruisera XVZ 1300 A Royal Star. Właściwie jest to ten sam motocykl wyposażony w akcesoria zwiększające jego przydatność w dalekich podróżach, np. przednią osłonę i kufry.
Turystyczna odmiana "królewskiej gwiazdy" (tak dosłownie można przetłumaczyć Royal Star) utrzymana jest w stylu lat sześćdziesiątych. Królują tu obłe barokowe kształty i mnóstwo chromowanych powierzchni. Przeznaczenie motocykla określają jednoznacznie trzy zamykane na klucz kufry o łącznej pojemności 127 litrów.
Gabaryty motocykla budzą respekt
375 kg to nie przelewki, jednak z miejsca kierowcy wydaje się, jakby było ich znacznie mniej. Jest to zasługa nisko położonego środka ciężkości i siodła kierowcy umieszczonego na wysokości zaledwie 700 mm, pozwalających nawet niezbyt wysokim na łatwe utrzymanie kolosa w równowadze podczas postoju i wolnej jazdy.
W miarę zwiększania prędkości prowadzenie staje się coraz łatwiejsze. Jak na pojazd tej masy Venture wydaje się bardzo zwinny, chociaż wykonywaniu szybkich manewrów przeszkadza duża bezwładność. Trzeba jednak pamiętać, że nie tworzono go z myślą o sportowych torach, ale do pokonywania wielkich odległości w majestatycznym stylu.
Właśnie podróżowaniu w takim stylu sprzyja charakterystyka silnika
To właśnie on jest elementem łączącym współczesny Venture z tym z lat 80. Dokonano w nim bardzo poważnych zmian mających na celu uzyskanie jak największego momentu obrotowego przy możliwie najmniejszych obrotach. W wyniku tego pojemność wzrosła do 1294 ccm, moc ograniczono do 98 KM, a 123 Nm momentu uzyskiwane jest przy 4750 obr./min.
Efekty tego są wyraźnie odczuwalne podczas jazdy. Silnik bardzo żwawo reaguje na dodanie gazu, z łatwością nadając imponujące przyśpieszenia pozornie ociężałej maszynie, emitując przy tym delikatne wibracje podkreślające drzemiący w nim potencjał mocy.
Do utrzymania zadanej prędkości służy tempomat. Z rzadko spotykanego i pięknie prezentującego się układu wydechowego wydobywa się gong godny raczej "125" niż tak potężnego silnika. Niestety, normy hałasu są nieubłagane.
Mocną stroną motocykla jest jego elastyczność
Jeśli potrzebna jest zmiana biegu, można to wykonać zarówno piętą jak i palcami. Jak przystało na "turystyka", zadbano o to, aby wymagał możliwie najmniej czynności obsługowych. W tym celu silnik posiada hydrauliczne popychacze, a napęd na koła tylne przekazywany jest za pomocą wału Kardana.
Royal Star Venture oferuje niezwykły komfort
Duży wkład w jego osiągnięcie wniosło dość miękko zestrojone podwozie. Kierowca i pasażer zajmują bardzo wygodne pozycje, ich nogi spoczywają na podestach. Kanapa zapewnia wygodną jazdę na długich dystansach.
Zarówno ich tułów jak i nogi chronione są przed naporem powietrza przez obszerne osłony. Są na tyle skuteczne, że chronią nawet w czasie deszczu. Dzięki dobrej osłonie można cieszyć się seryjnie montowanym sprzętem stereo, z którym współgrają cztery głośniki.
Do zabicia czasu podczas długiej podróży można wykorzystać interkom, służący do porozumiewania się między kierowcą i pasażerem.Duży 22-litrowy zbiornik i przeciętne zużycie paliwa na poziomie 6-6,5 l/100 km pozwalają przy spokojnej jeździe na przejechanie około 400 km.WD
Galeria zdjęć
Guliwer
Guliwer