Ale są one drogie, więc małe sedany wybierane są na auta rodzinne nie z wielkiej miłości, ale z rozsądku. Tym też należy tłumaczyć popularność tego typu aut w Polsce. Renault na bazie Clio zbudowało Thalię, Kia Rio, która zadebiutowała w zeszłym roku, od początku jest sprzedawana również jako sedan, a od tego roku oferta Hondy została poszerzona o model City, który bazuje na Jazzie. Do testu stają właśnie te trzy modele z benzynowymi jednostkami napędowymi o mocy 83 KM w City, 97 w Rio oraz 98 w Thalii. Przestronność/bagażnikZ zewnątrz najmniej uroku ma nadwozie Thalii. To wina dużego bagażnika (510 l), który sprawia wrażenie przyczepionego na siłę. Przód po liftingu przeprowadzonym w 2004 roku wygląda tak, jak Clio II w ostatniej postaci. Konkurenci prezentują się nowocześniej, ale na usprawiedliwienie Renault przemawia fakt, że samochód był znacznie wcześniej zaprojektowany. W debiutującej w tym roku Hondzie City udało się uzyskać zgrabną sylwetkę, pomimo że kufer mieści aż 500 l. Stylistyka japońskiego sedana z mocno pochyloną przednią szybą ma lekko sportowy charakter. Najmniej wyróżniająca się Kia Rio także ma poprawnie dobrane proporcje nadwozia, ale pojemnością bagażnika wyraźnie ustępuje konkurentom (tylko 390 l). A szkoda, bo Kia ma największą ładowność - 516 kg. Honda oraz Renault wypadają znacznie gorzej w tej kategorii, bo mogą zabrać odpowiednio 465 oraz 445 kg ładunku. Pod względem funkcjonalności części ładunkowej najlepszymi rozwiązaniami może się pochwalić City. Asymetrycznie dzieloną tylną kanapę składa się jednym ruchem ręki, tworząc równą powierzchnię ładunkową. Oprócz tego można podnieść same siedziska, które blokują się w pozycji pionowej, gdy złoży się podpórkę umieszczoną pod nimi. Chcąc opuścić siedziska z powrotem, wystarczy odchylić podpórki i siedzisko samo opadnie. W miejscach, gdzie standardowo znajduje się dolna część kanapy, można transportować większe rzeczy, a oparcia pozostają cały czas w standardowym położeniu. W Rio dzielone jest wyłącznie oparcie, podczas gdy siedzisko umocowano na stałe. Z tego powodu po złożeniu oparcia pozostaje na podłodze duży próg. W Thalii również nie można uzyskać idealnie płaskiej powierzchni, a w dodatku kanapa jest składana, ale nie dzielona. Dlatego podczas transportu większych przedmiotów samochodem mogą podrożować maksymalnie dwie osoby. Wadą każdego modelu są wnikające do bagażników zawiasy, które ograniczają możliwości transportowe. W wygodnym ułożeniu bagażu we wszystkich pojazdach będą przeszkadzać również nieregularności ścian spowodowane wnikającymi do wnętrza nadkolami oraz elementami zawieszeń. Poza tym po złożeniu siedzeń można przewieźć długie przedmioty o niezbyt dużej szerokości, bo w każdym z pojazdów otwory pomiędzy bagażnikami a częściami pasażerskimi w typowy dla sedanów sposób mają niewielkie rozmiary. Materiały tapicerskie na fotelach oraz obicia drzwi sprawiają przyjemne wrażenie we wszystkich modelach. Jednak do wykończenia desek rozdzielczych użyto twardych plastików. Najmniej podobały nam się te w Thalii, bo nie tylko są twarde, lecz także nieciekawie wyglądają. Jakość wykończenia testowanych modeli nie wzbudzała naszych zastrzeżeń. Nawet podczas jazdy na wybojach nic nie trzeszczało we wnętrzu. Pod względem przestronności z przodu testowane samochody nie różnią się zasadniczo od siebie. We wszystkich nawet wysokie osoby będą zadowolone z ilości miejsca zarówno na nogi, jak i nad głowami. Z tyłu najmniejszą swobodą będą się cieszyć pasażerowie Thalii. Zarówno na nogi, jak i nad głowami oraz na szerokość jest tu mniej miejsca niż u obu rywali. Co ciekawe, najobszerniejsza okazuje się Honda, pomimo że ma najmniejszy rozstaw osi. Jednak Kia tylko nieznacznie ustępuje "japończykowi".Wszystkie samochody teoretycznie przeznaczone są dla pięciu osób. Jednak podróżowanie z kompletem pasażerów nie jest wskazane na dłuższych trasach. Nadwozia okazują się zbyt wąskie, żeby zapewnić wystarczający komfort, gdy z tyłu zasiądą trzy osoby. Dotyczy to przede wszystkim Thalii (węższej od Kii) oraz Hondy. Fotele we wszystkich autach zapewniają wygodne podróżowanie. Jednak w Thalii lepsze mogłoby być podparcie z boku i nieco dłuższe siedziska.Żaden z samochodów nie wyróżnia się pod względem ergonomii miejsca kierowcy. W każdym fotel prowadzącego można nie tylko przesuwać, lecz także ustawiać w płaszczyźnie pionowej, a kierownice reguluje się jedynie w pozycji góra-dół.Ograniczenia w widoczności do tyłu pojawiły się tylko w Hondzie, w której zewnętrzne zagłówki wystają wysoko ponad linię oparcia. U rywali wszystkie zagłówki kanapy są opuszczane nisko i nie przeszkadzają w obserwacji sytuacji poza samochodem. W dużych zewnętrznych lusterkach widoczność w każdym samochodzie okazuje się bezproblemowa. W żadnym z testowanych aut nie powinno być problemu z utrzymaniem porządku w kabinie. W Hondzie drobiazgi można pozostawić w dwóch schowkach przed pasażerem z przodu lub w kieszeniach na drzwiach. Oprócz tego wygospodarowano niewielką skrytkę na konsoli środkowej oraz kilka wgłębień na niewielkie przedmioty. Poza tym pomiędzy fotelami przewidziano miejsca na kubki z napojami. W Kii oprócz schowka przed pasażerem oraz kieszeni w drzwiach znalazła się także praktyczna półka pod kierownicą. Także w tym samochodzie na konsoli środkowej są wgłębienia na kubki. W Thalii schowek z przodu oraz kieszenie na drzwiach są większe niż u konkurentów. Jednak wytłoczenia na kubki umieszczone na pokrywie schowka okazują się niepraktyczne, bo są płytkie i napój może się przewrócić.Silnik/skrzynia biegówDynamicznie jeżdżący kierowcy najbardziej będą zadowoleni z silnika Thalii. Jednostka szybko wkręca się na obroty, umożliwiając sprawne przyspieszanie. Trzeba przyznać, że uzyskanie "setki" w 11,2 s to wynik dobry nie tylko w porównaniu z autami występującymi w tym teście. Słabsza tylko o 1 KM Kia osiąga 100 km/h o 1,1 s dłużej, a wyposażona w najsłabszy silnik Honda (83 KM) nawet o 2,2 s dłużej niż Renault.Możliwości sprinterskie porównywanych modeli odzwierciedla zapotrzebowanie na paliwo. Najpowolniejsza Kia potrzebuje go zdecydowanie najmniej. Średnie spalanie na poziomie 5,8 l/100 km czy nieco ponad 7 l w mieście to dobre wyniki. Przyzwoicie zachowuje się także Kia, która średnio potrzebuje 6,3 l/100 km, a w mieście zadowala się 8 l. Najbardziej dynamiczna Thalia okazuje się niestety paliwożerna. Średnio 7 l i prawie 10 podczas jazdy w mieście to zdecydowanie za dużo na auto klasy B ważące niewiele ponad tonę. Mniejsze różnice występują podczas jazdy pozamiejskiej, ale także tym razem kolejność pozostaje taka sama.Kultura pracy wszystkich trzech jednostek napędowych okazuje się podobna. Podczas jazdy z szybkościami miejskimi w żadnym samochodzie nie przeszkadza hałas silnika. Poza miastem po przekroczeniu 130 km/h dźwięki spod maski zaczynają być dokuczliwe, a poza tym wszystkie silniki mają niemiły, burczący odgłos.Skrzynia biegów najlepiej spisywała się w Kii. Wszystkie przełożenia włącza się precyzyjnie, a skoki lewarka są krótkie. Również w Hondzie nie mieliśmy zastrzeżeń do odległości pomiędzy poszczególnymi biegami, ale przy ich włączaniu wyczuwa się czasami lekki opór. Najmniej korzystnie prezentuje się przekładnia Renault. Drogi prowadzenia lewarka są zbyt długie, a poza tym skrzynia potrafi haczyć przy włączaniu poszczególnych biegów. Zawieszenie/hamulceKia oraz Renault mają miękko zestrojone układy jezdne. Taka charakterystyka powoduje, że pokonywanie nierówności nie powoduje nadmiernego uszczerbku na komforcie podczas pokonywania nierówności. Jednak kierowcy, którzy preferują dynamiczną jazdę będą niezadowoleni. Podczas szybkiego pokonywania zakrętów ich nadwozia mają tendencje do wychylania się. W Renault podczas nagłej zmiany kierunku jazdy dochodzi do nadsterowności. Opanowanie samochodu jest dodatkowo utrudnione z powodu niezbyt precyzyjnego układu kierowniczego.W Kii przekładnia kierownicza okazuje się bardziej bezpośrednia, ale i w jej przypadku gwałtowne ominięcie przeszkody może się objawiać wyjechaniem tyłu na zewnątrz zakrętu (nadsterowność).Zawieszenie Hondy jest wyraźnie sztywniejsze niż konkurentów. Z tego powodu pokonywanie większych poprzecznych nierówności znacznie obniża komfort jazdy. Za to Hondą dużo przyjemniej jeździ się krętymi odcinkami dróg. Samochód posłusznie reaguje na ruchy precyzyjnego układu kierowniczego i cały czas pozostaje na obranym kierunku jazdy. Cena/wyposażenieTestowane samochody występowały w bogatych wersjach wyposażeniowych. Najdroższa, ale i najlepiej wyposażona okazała się Honda. Kia jest tańsza o 5100 zł, ale w standardzie brakuje jej wielu elementów, które są w serii Hondy (boczne airbagi, radioodtwarzacz, komputer pokładowy, aluminiowe felgi). Renault jest jeszcze tańsze, ale w jego przypadku trzeba dopłacić 2500 zł za ABS, który u konkurentów należy do wyposażenia standardowego. W przypadku Kii oraz Renault warto zwrócić uwagę na promocje dotyczące modeli z 2005 r. Zeszłoroczną Thalię można kupić o 7000 zł taniej, a w przypadku Rio do wyboru jest zniżka w wysokości 2000 zł lub bezpłatny pakiet ubezpieczeniowy (OC, AC, NW). Jednak przy przyznawaniu punktów za koszty nie braliśmy pod uwagę tych rabatów, bo dotyczą tylko ograniczonej ilości samochodów i mają charakter okresowy. W przypadku Renault uwzględniliśmy wersję limitowaną Alize, która jest w ofercie na stałe. Podsumowanie:Pomimo wysokiej ceny Honda City zdołała wygrać porównanie. Dużo punktów zyskała dzięki bogatemu wyposażeniu standardowemu. Jej atutami są również przestronne wnętrze, pojemny bagażnik oraz układ jezdny pozwalający na bezpieczne pokonywanie zakrętów i precyzyjna przekładnia kierownicza. Samochód oferuje ograniczony komfort jazdy i ma najsłabsze przyspieszenie. Za to zadowala się najmniejszymi ilościami paliwa. Japońskim "maluchem" nie można holować przyczep, ale tej kwestii nie oceniamy. Druga w porównaniu Kia Rio ma bardzo dobrą ładowność, ale niestety jej bagażnik okazuje się niezbyt duży. Auto ma bardzo dobrą skrzynię biegów i daje najwięcej przyjemności podczas prowadzenia. Podobnie jak w przypadku Hondy siedzenia są wygodne i należycie podpierają ciała jadących podczas pokonywania zakrętów. Zaletą samochodu jest również precyzyjna przekładnia kierownicza. Ostatnie miejsce zajęło najdłużej goszczące na naszym rynku Renault Thalia. Ten model okazał się najtańszy, ale jednocześnie oferuje najuboższe wyposażenie seryjne. Zaletą samochodu jest także dynamiczna jednostka napędowa, która niestety zużywa najwięcej paliwa wśród testowanych modeli. Thalia ma największy bagażnik, ale za to najmniej wygodne fotele, a pod względem jakości wykończenia oraz ilości miejsca z tyłu ustępuje konkurentom.
Honda City, Renault Thalia, Kia Rio - Małe sedany nadal popularne
Mają trzybryłowe nadwozia, ale nie można ich nazwać limuzynami, ponieważ mają zdecydowanie za ciasne wnętrza. Jako samochody rodzinne lepiej sprawdzają się modele kombi lub vany.