- Styl wersji N-Line pasuje do sportowego prowadzenia i20, choć niekoniecznie do osiągów wersji 1.2
- W mieście silnik zużywa między 5,8 a 6,5 l/100 km
- Układ jezdny pozostał seryjny w wersji N-Line, ale i tak potęguje przyjemność prowadzenia
- Ten tekst/artykuł pochodzi z nowego wydania „Auto Świata”, które do sprzedaży trafi w poniedziałek 21. marca. Dzięki naszej subskrypcji możesz przeczytać go wcześniej
- Przeczytaj też:
- Hyundai i20 1.2 N-Line – 0-100 km/h w cierpliwe 13,8 s
- Hyundai i20 1.2 N-Line – nasza opinia
- Hyundai i20 1.2 N-Line – wymiary
- Hyundai i20 1.2 N-Line – wyniki testu
- Hyundai i20 1.2 N-Line – dane techniczne (producenta)
- Hyundai i20 1.2 N-Line – wyposażenie
- Hyundai i20 1.2 N-Line – cena i gwarancja
Sportowy wygląd i bazowy silnik? Nie ma w tym nic wstydliwego, skoro nawet w markach premium można mieć pakiet stylistyczny AMG, M czy S-Line w połączeniu z najtańszym wariantem napędu. W testowanym Hyundaiu i20 1.2 N-Line mamy właśnie z tym do czynienia: mały hatchback z dynamiczną bryłą nadwozia otrzymał czarne dodatki, grill ze wzorem szachownicy, agresywnie stylizowane zderzaki, nakładki progowe, 17-calowe alufelgi i nawet... podwójną końcówkę wydechu. I to przy 84 koniach pod maską!
Na pierwszy rzut oka Hyundaia i20 N-Line prawie można pomylić z "prawdziwą N-ką" i chyba o to chodzi. Zdradza go jednak m.in. brak spoilera czy tylnego dyfuzora. Wnętrze ożywiają liczne czerwone przeszycia i akcenty (dzięki nim też łatwiej przełknąć twarde, choć solidnie poskładane plastiki). Układ jezdny pozostał seryjny. i20 N-Line występuje też z turbodoładowanymi trzycylindrowcami o mocy 100 lub 120 KM, ale najsłabszej, wolnossącej jednostki naszego egzemplarza nie należy od razu skreślać.
Przeczytaj też:
- Test Hyundaia i20N
- Test Hyundaia i20 1.0 T-GDI
- Hyundai i20 w porównaniu z nową Skodą Fabią i Renault Clio
To jeden z nielicznych przypadków w tej klasie, kiedy to wybierając najtańszy silnik, dostaje się cztery cylindry – czyli dobrą kulturę pracy i bardziej równomierny rozwój mocy z niskich obrotów. W obliczu aktualnych cen paliw atrakcyjna może być też łatwość montażu gazu. Na naszej pętli pomiarowej Hyundai i20 1.2 zużył średnio 6 l/100 km. W mieście potrzebowało między 5,8 a 6,5, pod miastem udało się zejść do 4,9 l na 100 km. Przy maks. 120 km/h z baku schodzi 5,9 l, a na autostradzie (140 km/h) – 6,7 l/100 km.
Hyundai i20 1.2 N-Line – 0-100 km/h w cierpliwe 13,8 s
Oczywiście, osiągi podstawowego silnika stoją w opozycji do sportowego wyglądu, ale do normalnej jazdy wystarczają. Od 0 do 100 km/h zmierzyłem 13,8 s – wobec tak długiego czasu rozpędzania 0,7 s względem danych fabrycznych już takiej różnicy nie robi. Elastyczność cierpi, bo skrzynia jest tylko 5-biegowa. Na "trójce" od 60 do 100 km/h silnik ciągnie nieźle, potem jest wyraźnie gorzej. Jeśli jeszcze weźmie się na pokład komplet pasażerów i bagaż, to wyprzedzanie może stać się dużym przedsięwzięciem.
Mimo to jazda najsłabszym i20 może być źródłem radości, gdy wyciska się 100 proc. z jego 84 KM, trzyma wysokie obroty i traktuje to auto tak, jakby było "N-ką". Seryjny układ zawieszenia ma lekko sportowy, ale niemęczący na nierównościach sznyt. Mimo 17-calowych kół komfort resorowania pozostaje na akceptowalnym poziomie. No i ten układ kierowniczy – bezapelacyjnie ścisła czołówka precyzji w tej klasie, czapki z głów. Wrażenie kontroli nad autem potęgują dobrze leżąca w dłoniach sportowa kierownica i świetnie wyprofilowane, obszerne i odpowiednio podpierające fotele.
Hyundai i20 punktuje też logicznie rozplanowanym kokpitem z przyciskami, pokrętłami i ekranem na linii wzroku kierowcy. Seryjny już od wersji Modern (druga od dołu) system multimedialny ma bezprzewodową łączność Apple CarPlay. Niestety, dość często pojawia się komunikat o zerwanym połączeniu – co jednak wcale nie następuje. Wystarczy odkliknąć notyfikację i CarPlay dalej działa normalnie.
Hyundai i20 1.2 N-Line – nasza opinia
W moim sercu jest specjalne miejsce dla aut, które na papierze są wolne, ale właściwościami jezdnymi potrafią wyczarować uśmiech na twarzy. Trochę też N-Line ma u mnie fory za wrażenie, jakie zrobiło na mnie genialne i20 N. 84 KM i sportowy wygląd mogą wydawać się komicznym „combo”, ale to całkiem udany wóz – z prostym napędem, sensownie rozplanowaną kabiną i nowoczesną resztą. Stylizacja N kosztuje jednak 5700 zł, a reszta wyposażenia jest jak w tańszej odmianie Modern. Przy cenie końcowej 83 800 zł przełyka się ślinę. Za te pieniądze jeszcze niedawno można było mieć prawdziwego hot hatcha, a nie farbowanego... OCENA: 5-
Hyundai i20 1.2 N-Line – wymiary
*po odsunięciu oparcia przedniego fotela o metr od pedału hamulca (odpowiada to ustawieniu dla kierowcy przeciętnego wzrostu)
Hyundai i20 1.2 N-Line – wyniki testu
0-50 km/h | 4,0 s |
0-100 km/h | 13,8 s |
0-130 km/h | 23,5 s |
60-100 km/h (na 3./4. biegu) | 8,5/13,5 s |
80-120 km/h (na 4./5. biegu) | 14,7/20,9 s |
Masa rzeczywista/ładowność | 1103/447 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 61/39 proc. |
Średnica zawracania (lewo/prawo) | 11,1/11,0 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne hamulce) | 37,4 m (opony letnie) |
Hamowanie ze 100 km/h (rozgrzane hamulce) | 37,7 m (opony letnie) |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 56 dB (A) |
przy 100 km/h | 64 dB (A) |
przy 130 km/h | 69 dB (A) |
Średnie zużycie w teście (95 okt.) | 6,0 l/100 km |
Zasięg | 666 km |
Hyundai i20 1.2 N-Line – dane techniczne (producenta)
Silnik: typ/cylindry/zawory | benz./R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk wielopunktowy |
Pojemność skokowa | 1197 cm3 |
Moc maksymalna | 84 KM/6000 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 118 Nm/4200 obr./min |
Skrzynia biegów | man. 5b. |
Napęd | przedni |
0-100 km/h | 13,1 s |
Prędkość maks. | 173 km/h |
Średnie spalanie wg WLTP | 5,2-5,6 l/100 km |
Emisja CO2 wg WLTP | 117-127 g/km |
Pojemność bagażnika | 301-1017 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 40 l |
Masa przyczepy z hamulcem/bez hamulca | 910/450 kg |
Marka i model opon test. auta | Hankook Ventus Prime 3 |
Rozmiar opon | 215/45 R 17 |
Hyundai i20 1.2 N-Line – wyposażenie
Wersja | N-Line |
6 airbagów | S |
Reflektory LED | 2200 zł |
Klimatyzacja aut. i kluczyk zbliżeniowy | 2200 zł |
System multim. z 8-cal. ekranem | S |
CarPlay i Android Auto/wirtualne zegary | S/S |
Czujniki i kamera cofania | S |
Podgrzewane fotele | S |
Unikanie kolizji/utrzym. pasa ruchu | S/S |
Lakier specjalny | 1000 zł |
Alufelgi 17-cal. | S |
Hyundai i20 1.2 N-Line – cena i gwarancja
Cena podst. testowanej wersji | 76 900 zł |
Cena testowanego auta | 83 800 zł |
Gwarancja mechaniczna | 5 lat |
Gwarancja perforacyjna | 12 lat |
Przeglądy | co 15 tys. km lub rok |
Galeria zdjęć
Seryjny układ zawieszenia ma lekko sportowy, ale niemęczący na nierównościach sznyt.
Mimo 17-calowych kół komfort resorowania pozostaje na akceptowalnym poziomie.
Wyróżniki wersji N-Line dodające wizualnej mocy:
17-calowe dwukolorowe alufelgi i...
...piękna podwójna końcówka wydechu. Nie ma to jednak wpływu na brzmienie.
Czerwone akcenty przewijają się w wielu detalach i nadają sportowy sznyt. Skrzynia tylko 5-biegowa.
Sportowa kierownica z czerwonym przeszyciem idealnie leży w dłoniach.
Podgrzewane siedzenia są seryjne w wersji N-Line.
Wysoko ustawiony ekran to duży plus, dzięki licznym fizycznym guzikom i pokrętłom obsługa jest łatwa i logiczna – jedynie panel klimy mógłby być wyżej.
Seryjne wirtualne zegary to rzadkość w tej klasie, choć opcji widoków jest niewiele.
System multimedialny jest łatwy w obsłudze.
Apple Car Play działa bezprzewodowo. Niestety dość często pojawia się fałszywy komunikat o zerwaniu połączenia – po odkliknięciu go Car Play działa normalnie dalej.
Półkę można wsunąć równolegle do oparcia. 301 l pojemności nie jest w tej klasie rekordem, ale przestrzeń można nieźle wykorzystać. Dość wysoki próg.
Idealne uformowanie i twardość pianki. Siedzenia dobrze zespajają z autem. Szkoda tylko, że oparcie jest ustawiane skokowo (dźwignią zamiast pokrętłem). Brak regulacji podparcia lędźwi paradoksalnie nie przeszkadza.
Hyundaiem i20 spokojnie może podróżować czwórka dorosłych. Miejsca jest naprawdę sporo, choć w poprzedniej generacji siedziało się jeszcze lepiej.
Wolnossące 1.2 to jeden z nielicznych „bazowych” 4-cylindrowców w tej klasie. Nadaje się do zasilania gazem. Hyundai oferuje nawet montaż instalacji u dilera, ale... nie w wersji N-Line.