Podczas pierwszych euforycznych podróży benzyny starcza na trzy dni jazdy po mieście, ale to ekstremalny wynik. Bardzo oszczędzając, można się zmieścić w 20-22 l/100 km. Nawet w korkach. Może zabrzmi to dziwnie, ale biorąc pod uwagę osiągi testowanego FX-a, to niedużo!
Pytanie: czy prowadzenie Infiniti będzie równie imponujące jak przyspieszenie? Niekoniecznie. Jak na swoją wielkość i charakter, układ kierowniczy daje przyzwoite czucie, a mała kierownica zapewnia genialne wrażenie prowadzenia sportowego auta. Gdy jednak spróbujemy wykorzystać pełną moc na krętej drodze, nie uda się zapomnieć, że to duży pojazd 4x4, którego wielkie koła wymagają od zawieszenia sporego wysiłku. W razie kłopotów pomoże system kontroli stabilności jazdy.Jubilerska precyzja wykonania wnętrza
Dbałość o detale imponuje. Przykład? Łopatki zmiany biegów przy kierownicy obszyto delikatną skórą. Już samo dotykanie ich to czysta przyjemność...
odsumowanie
Infiniti urzeka połączeniem kobiecego wdzięku z brutalną siłą 390 koni mechanicznych. Potężne nadwozie na gigantycznych kołach magnetycznie przyciąga uwagę i mimo słabości stylistów do niekoniecznie subtelnych ozdobników (patrz wielka atrapa chłodnicy) trudno odmówić mu finezji. Napęd to czysta poezja: mniej niż sześć sekund na osiągnięcie 100 km/h to nawet wśród mega-SUV-ów elitarny wynik, który trudno wykorzystać na publicznej drodze. Zanim powiesz, że FX jest drogie, przynajmniej je wypróbuj...