- Silnik 1.3 l w Jeepie Renegade to produkowany w Polsce model czterocylindrowy z turbo
- Po liftingu samochód zyskał na jakości wykonania. Choć królują twarde tworzywa, to jakość jest całkiem przyzwoita
- Cena standardowej wersji - 101 400 zł. Cena testowego egzemplarza po doposażeniu – 138 780 zł.
Dawno żaden samochód nie przyciągał takiej uwagi, jak najmniejszy model Jeepa, czyli Renegade. I wcale nie chodzi jedynie o wypatrywanie min innych kierowców oglądających się na ulicy za małym Jeepem. Wystarczyło podjechać na parking pod supermarketem, by już po chwili znaleźli się pierwsi chętni na krótką pogawędkę. Gwoli ścisłości – pierwsze zainteresowane.
Jeep Renegade - nietuzinkowe auto
"Ile to kosztuje, jak się tym jeździ, ile to pali?" – to tylko pierwsze z pytań jakie miałem okazję usłyszeć. Przy okazji sam mogłem zaspokoić swoją ciekawość. Jeepem interesowały się bowiem osoby, które na co dzień poruszają się całkiem nietuzinkowymi pojazdami: Citroenem C4 Cactus czy Nissanem Juke. Dla nich Renegade miał być kolejnym ciekawym samochodem służącym przede wszystkim do poruszania się po mieście. Cóż, nietrudno o wrażenie, że właściwie do tego Renegade został stworzony.
Najmniejszy Jeep to jeden z najlepszych przykładów współczesnej globalizacji motoryzacji. Mimo ogromnych starań marketingu amerykańskiej marki - Renegade ma w sobie niewiele ze wspaniałych tradycji Jeepa kojarzonego ze świetnymi maszynami do wyprawy w teren (nie zapominamy oczywiście o wersji Trailhawk). Ten miejski crossover to bowiem nic innego, jak bliski krewniak Fiata 500X. Co więcej – pod maską znajdziemy silnik produkowany w Polsce. A to już coś zupełnie nie do pomyślenia jeszcze dekadę temu. Jestem jednak pewien, że potencjalnym nabywcom to specjalnie nie przeszkadza.
Jeep Renegade - bliski krewniak Fiata
Pokrewieństwa z Fiatem widać gołym okiem, o ile oczywiście kiedykolwiek siedzieliśmy w jednym ze współczesnych modeli włoskiej marki. Wystarczy choćby spojrzeć na masywną kierownicę, którą z łatwością rozpoznają choćby użytkownicy popularnego Tipo. W konsoli znajdziemy dobrze znany system Uconnect, który mimo upływu lat jest wciąż ciekawą propozycją. Zapożyczenia to jednak nic złego, skoro wszystko działa jak należy i nie wywołuje frustracji. A czy wszystko działa jak trzeba?
Cóż, gdy w końcu wybierzemy się na przejażdżkę docenimy przede wszystkim jedno. Z widokiem na masywną maskę i ogromne słupki możemy się poczuć niemal jak w małym czołgu czy miniaturowym opancerzonym samochodzie. Nawet inne większe SUV-y nie będą nam straszne. Oczywiście wrażenie masywności ma także swoje złe strony. Ogromne słupki dość znacząco ograniczają widoczność, więc lepiej uważajmy, choćby podczas skrętów, by np. nie przeoczyć pieszych oczekujących przy przejściu. Nie liczmy także na to, że będziemy bezkarnie pokonywać wszystko, co napotkamy po drodze – począwszy od progów zwalniających a skończywszy na większych krawężnikach.
Nie ma bowiem co przesadzać podczas pokonywania naturalnych miejskich przeszkód, takich jak chociażby progi zwalniające. Renegade, obuty w eleganckie 19-calowe koła, dość twardo wybiera wszystko, co napotka na drodze. Nie ma jednak mowy o uczuciu dyskomfortu jakbyśmy podróżowali siedząc na wysokim stołku barowym. Oczywiście studzienki czy wyrwy zawsze możemy sprawnie ominąć – w Renegade to żaden problem, bo auto nadspodziewane dobrze i zwinnie reaguje na każdy ruch kierownicą. Kierowca nie będzie mieć przy tym wrażenia, że manewruje kutrem rozkołysanym na morzu czy wielkim radzieckim Krazem znanym chociażby z polskiej armii. Innymi słowy – Renegade prowadzi się całkiem dobrze.
Jeep Renegade - polski silnik jest dobry, ale ta skrzynia...
Niestety, równie pochlebnie nie można pisać w kwestii napędu. Na papierze bowiem wszystko wydaje się całkiem zachęcające. Produkowany w Polsce czterocylindrowy silnik benzynowy 1.3 l (turbo) kusi sporą mocą (150 KM) i wysokim momentem obrotowym (270 Nm przy 1850 obr./min). Musi jednak zmierzyć się z zadziwiająco ospałą automatyczną dwusprzęgłową skrzynią biegów DDCT o sześciu przełożeniach. Nietrudno o wrażenie, że skrzynia zachowuje się tak, jak sędziwy instruktor nauki jazdy, który co chwila spowalnia żywiołowego kursanta za kierownicą. Taki swoisty kaganiec zabiera sporo z przyjemności jazdy Renegadem. A szkoda, bo gdy już się uprzemy i będziemy cisnąć ponad miarę, to Jeep nie jest zawalidrogą i zmuszony do pracy sprawnie przyspiesza. Niemniej przy każdej próbie wyprzedzania skrzynia da nam chwilę do namysłu zanim pozwoli wyrwać przed siebie.
Oczywiście jaka jazda, takie spalanie. Niemniej na zimowych oponach i 19-calowych felgach oraz przy podróżach nie tylko w miejskich korkach, ale także nawet na dłuższych dystansach, uzyskaliśmy średnią na poziomie 8,8 l/100 km. Zapewne przy mniejszych kołach i ogumieniu letnim udałoby się uzyskać bez trudu co najmniej o 1 litr mniej. Jak na samochód o masie własnej ponad 1300 kg to w sumie wyniki całkiem satysfakcjonujące. Trzeba jednak liczyć się z tym, że będziemy częstszym gościem na stacjach paliw, gdyż zbiornik pomieści maksymalnie 48 litrów.
Jeepem wiele też ze sobą nie zabierzemy w podróż. Pojemność bagażnika to wynik na miarę aut kompaktowych czy podobnych wymiarami crossoverów – 351 litrów. Niby sporo, ale jeśli zechcemy pojechać w czwórkę na nieco dłuższy weekend, to raczej trzeba się będzie spakować w typowe walizki kabinowe. Niemniej jedno trzeba przyznać – czterem dorosłym osobom nie powinno być szczególnie ciasno (rozstaw osi to 257 cm). Jeśli jeszcze nie przesadzimy z prędkością (czyli na autostradzie pojedziemy o 10-15 km/h wolniej niż można), wówczas nikt nie powinien narzekać na nadmierny hałas. A to przy tak pudełkowatym nadwoziu (można je uwielbiać albo wprost przeciwnie) nie jest wcale takie oczywiste.
Jeep Renegade - naszym zdaniem
Jeep Renegade to jedno z tych aut, które można kupować wyłącznie oczami. I jeśli tyle nam wystarczy, to będziemy mile zaskoczeni. W przeciwnym wypadku, jazda próbna obowiązkowa, bo dwusprzęgłowy automat można zaakceptować lub pomstować na niego nawet podczas najkrótszych przejażdżek. I jeszcze jedno: ogromne 19-calowe felgi można sobie darować.
Jeep Renegade - dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1332 cm3, R4, turbo benzyna | |
Moc łączna | 150 KM przy 5500 obr./min | |
Moment obrotowy łączny | 270 Nm przy 1850 obr./min | |
Skrzynia biegów i napęd | 6-biegowa DDCT, napęd na przód | |
Prędkość maksymalna | 196 km/h | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,4 s | |
Średnie zużycie paliwa | 6,2 l/100 km (producent) | |
Pojemność bagażnika | 351 l | |
Wymiary w cm (długość/ szerokość/ wysokość) | 423,6/ 180,5/ 166,7 | |
Cena | 101 400 zł |
Galeria zdjęć
Pakiet pełnego oświetlenia LED to wydatek ponad 4100 zł
Na zdjęciu z opcjonalnymi 19 calowymi felgami. Wyglądają świetnie ale nie pozostają bez wpływu na komfort i zużycie paliwa
Dużo twardych tworzyw ale na jakość trudno narzekać. W konsoli opcjonalny zestaw z radiem vp4 oraz Android Auto i CarPlay. Dopłata słona: 7400 zł
Dobre i wygodne fotele. Dopłata za skórę 4900 zł
Z tyłu nie jest aż tak ciasno jak mogłoby się wydawać. Mimo rozstawu osi (257 cm) podróżuje się całkiem wygodnie. Wyższym osobom będzie doskwierać mała przestrzeń na kolana
Warto wypróbować funkcje aplikacji UconnectLive. Godne polecenia są w szczególności internetowe serwisy muzyczne i radiowe
Za pakiet oświetlenia LED z przodu i z tyłu zapłacimy ponad 4000 zł. Styl kosztuje.
Na masce Jeep pod maską Fiat, a ściślej wyprodukowany w Polsce silnik 1.3 z rodziny MultiAir
Albo się go kocha albo nie. Jedno trzeba przyznać. Sporo osób ogląda się na ulicach za charakterystyczną sylwetką Renegade
Porządnie wykonana i spasowana deska rozdzielcza. Jest twardo ale nie ma wrażenia tandety
Skórzana tapicerka za dopłatą - prawie 5000 zł
Nowy wzór świateł ma swoich zwolenników jak i przeciwników. Nam się podoba
Uconnect w pełnej krasie. Na początku był chaos.... Można jednak szybko przywyknąć do osbługi
Aby nikt nie miał wątpliwości. Firmowe logo także na lusterku
Kolejny detal - charakterystyczna ramka wokół grilla głośnika. Sam system audio firmowany przez Beats gra całkiem nieźle. Warto posłuchać ale boli wydatek. Ponad 7000 zł w pakiecie!
Oto jak wygląda przestrzeń o pojemności 351 litrów. Wydaje się, że bagażnik jest mniejszy niż w rzeczywistości. Praktyczny gadżet - bardzo szeroki otwór na narty
Bez aktualizacji ani rusz. Po pierwszym połączeniu z telefonem radio domagało się aktualizacji. Zajęła kilka minut przy łączu LTE
Oto jeden z ukrytych gadżetów w Uconnect Live. Warto poświęcić trochę czasu na poznanie systemu bo podobnych opcji jak widoczna na ekranie jest całkiem sporo
Aby skorzystać z Apple Car Play telefon trzeba podłączyć do gniazda USB w konsoli. Tylne służy do ładowania
Tryb Apple CarPlay. Brawo dla FCA za jedno rozwiązanie - dodatkowy stale wyświetlany na dole pasek ikon ze skrótami do ważnych funkcji
Jeep czyli Fiat. Potencjalnym nabywcom nie będzie to przeszkadzać. Jedno trzeba przyznać - na opcjonalnych 19 calowych felgach samochód świetnie się prezentuje
Asystent pasa ruchu w akcji. Zdarzało się jednak, że przy takiej samej pogodzie i widoczności system zignorował prawą linię
Nawet w ciasnych parkingach tragedii nie będzie. Z manewrowaniem nie jest źle, choć czasem trzeba się uzbroić w cierpliwość i "łamać" na kilka razy
Wynik w trakcie jazd na 19 calowych kołach z oponami zimowymi. Średnia z jazdy nie tylko w mieście ale i w dłuższej trasie
Apple CarPlay w pełnej krasie. Podczas testu Jeepa sprawdziliśmy m.in. debiut polskiej AutoMapy w CarPlay
Włoskie serce które wykonano w Polsce: czterocylindrowy benzynowy 1.3 l GSE-T czyli MultiAir. Silnik, który da się lubić.
I jak tu nie lubić większych felg? W naszym egzemplarzu zainstalowano 19 calowe