Trzecia generacja Sportage’a w niczym nie przypomina poprzedniczki. Kompaktowy SUV otrzymał bardziej dynamiczną sylwetkę – został wydłużony, poszerzony i spłaszczony. Ma teraz charakterystyczny kształt osłony chłodnicy i wydłużone, ukośnie zachodzące na boki reflektory w stylu Sorento. Wysoka linia bocznych okien z małą przeszkloną powierzchnią i szerokim tylnym słupkiem nadają autu sportowy charakter. Tylne światła są – podobnie jak przednie – wciągnięte na błotniki.
W sumie Sportage przestał przypominać zlepek przypadkowych elementów – nabrał spójnego, w dodatku bardzo interesującego stylu i w żadnym razie nie musi się chować przed europejską ani japońską konkurencją. Druga strona medalu: nowy Sportage ma tylko 172-milimetrowy prześwit, czyli o 23 mm mniejszy niż w poprzedniku.
Ciekawie jest także we wnętrzu: tablica rozdzielcza ma poziome podziały, odwzorowujące detale zewnętrzne. Materiały wykończeniowe sprawiają wrażenie bardzo solidnych. Klimatyzacja manualna i zestaw audio należą do standardu, a bezkluczykowy system uruchamiania auta, kamera cofania oraz nawigacja ze sterowaniem głosem i Bluetoothem znajdą się na liście opcji.
Sportage pojawi się na rynku latem w dwóch wersjach silnikowych 2.0: benzynowej i dieslowskiej – do wyboru z napędem 4x4 lub tylko na przednie koła. Pod koniec roku dołączyć mają dwa pozostałe warianty (patrz tabela). Diesle otrzymają standardowo 6-biegową przekładnię manualną, a benzynowe – 5-biegową. 6-stopniowy „automat” zaoferowany zostanie za dopłatą. System start-stop stanowić będzie opcję, niezależnie od rodzaju napędu.
Cen produkowanego w słowackiej Żylinie Sportage’a Kia jeszcze nie zdradza.