Zdrowa sportowa rywalizacja rozgrywana jest nie tylko na murawie czy korcie, lecz także na „arenie” rynku samochodowego. O ile w niektórych klasach rządzą zakupy flotowe i preferencje księgowych, o tyle np. w segmencie kompaktowych coupé o sukcesie decyduje głównie lepsza forma rywalizujących atletów. Od lat toczy się zacięta walka pomiędzy Volkswagenem a Oplem (patrz ramka na s. 10), jednak w ciągu ostatnich kilku sezonów zawodnik z Wolfsburga pozostawał na polu bitwy sam.
Od grudnia ma się to zmienić – team z Rüsselsheim wypuszcza na rynek nową Astrę GTC. Na pierwszy rzut oka podobieństwo do zwykłego kompaktu wydaje się bardzo duże – producent twierdzi jednak, że identyczne pozostały jedynie obudowy lusterek oraz antena na dachu. Natomiast pod względem praktyczności GTC ma niewiele odbiegać od Astry 5-drzwiowej. Sprawdziliśmy to: na tylnej kanapie bez problemu zmieszczą się dorośli, ale w Scirocco też nie będzie im ciasno.
Większe różnice zauważymy w bagażniku. Kufer Opla mieści od 370 do 1235 l, natomiast w VW – od 312 do 1006 l. Argument o wiele silniej przemawiający do entuzjastów coupé znajduje się z przodu: fotel kierowcy. W Astrze jest on dobrze wyprofilowany i mocniej obejmuje ciało – podobny mógłby też być w Scirocco.Fani obu marek nie powinni być zaskoczeni tym, co projektanci „zafundowali” we wnętrzu. W Oplu – tradycyjnie – konsola środkowa jest nieco przeładowana przyciskami. Nie brakuje jej charakteru, ale zbyt mocno kojarzy się z kokpitami innych modeli Opla. Brakuje trochę tego sportowego chłodu, który tak bardzo podoba nam się w Scirocco. Obsługa w VW jest intuicyjna.
Opel się postarał, aby GTC jeździło tak dobrze, jak wygląda. W 3-drzwiowym coupé poszerzono rozstaw kół oraz zastosowano specjalną przednią oś, która ma niwelować szarpanie na kierownicy wywoływane siłami napędowymi, a także poprawiać trakcję. Podobnie jak w Scirocco, dostępne będzie adaptatywne zawieszenie z regulacją siły tłumienia amortyzatorów (dopłata – ok. 4 tys. zł). O tym, jak wspomniane rozwiązania konstrukcji zawieszenia sprawdzą się w praktyce, napiszemy już wkrótce.
Zerknijmy jeszcze na paletę silnikową. Dopóki w ofercie nie pojawi się wersja OPC, rewir powyżej 200 KM pozostaje zarezerwowany dla Scirocco. Astra GTC może jednak powalczyć ceną – jest szansa, że odmiany 120- i 180-konne będą o ok. 4,5 tys. zł tańsze od swoich bezpośrednich volkswagenowskich konkurentów(1.4 TSI/122 KM i 160 KM). Zaskakująca jest natomiast obecność 100-konnej jednostki wolnossącej. Taki silnik naszym zdaniem nie pasuje do charakteru auta – 14,5-sekundowy sprint do „setki” rozczarowuje.
Zgodnie z oczekiwaniami w Astrze będzie można zamawiać wszystkie nowoczesne aktywne systemy bezpieczeństwa: asystenta pasa ruchu, radar monitorujący odstęp do poprzedzającego pojazdu, kamerę rozpoznającą znaki ograniczenia prędkości i zakazy wyprzedzania oraz reflektory biksenonowe. Te ostatnie potrafią pracować w kilku trybach, automatycznie dostosowując oświetlenie do potrzeb. Znana z poprzedniego modelu GTC przednia szyba zachodząca na dach pojawi się dopiero w przyszłym roku.
PODSUMOWANIE - Opel dał VW fory ale teraz widać, że już nie odpuści – ma w ofercie auto w świetnej formie. Cieszymy się, że produkcyjna wersja Astry GTC niewiele odbiega stylistycznie od prototypu, który zachwycił nas rok temu w Paryżu. Mniej emocji budzi natomiast paleta silnikowa, a szczególnie bazowe, 100-konne 1.4. Standardowa jednostka w Scirocco jest ciekawsza, ale uwaga klientów i tak skupi się na wersjach o mocy powyżej 150 KM.