Samochód stał się kultowy przede wszystkim z powodu sukcesów w rajdach. Wytwarzana do 1999 roku druga generacja Delty nie jest już tak ceniona wśród amatorów youngtimerów. Teraz Lancia zdecydowała się na nowo "ożywić" Deltę. Czy wchodzący do sprzedaży model ma cechy, dzięki którym może stać się pojazdem kultowym?Podstawa to elegancki wyglądPewne jest, że za sprawą wyszukanej stylistyki Delta już teraz może być obiektem westchnień indywidualistów. Przód z dużą atrapą chłodnicy i reflektorami o wielobocznym kształcie wyróżnia się na tle innych pojazdów. Także zaokrąglony tyłz wąskimi światłami poprowadzonymi na błotnikach wygląda oryginalnie.Wnętrzu Delty bliżej do luksusowej limuzyny niż do spartańskiego kompakta, jakim była pierwsza generacja. Siedzenia pokryto jasną skórą, a materiały deski rozdzielczej są miłe w dotyku. Prawie żadnych zastrzeżeń nie budzi również wygoda foteli. To "prawie" wynika z tego, że podparcie z boku praktycznie nie istnieje. Miejsca na nogi jest pod dostatkiem w obu rzędach siedzeń. Gorzej z przestrzenią nad głowami. Z tyłu wygospodarowano jej zdecydowanie za mało. Pozytywnie oceniliśmy design deski rozdzielczej. Wskaźniki są czytelne, a obsługa wszystkich przełączników okazuje się intuicyjna. Problemem nie jest również utrzymanie porządku w kabinie. Oprócz tradycyjnego schowka przed pasażerem oraz kieszeni w drzwiach wygospodarowano również zamykaną skrytkę w podłokietniku z przodu. Pomimo designerskiego kształtu nadwozia udało się uzyskać dobrą widoczność we wszystkich kierunkach.Sprytnie zaprojektowano bagażnik. W podstawowej wersji można w nim zmieścić 380 l bagażu. To dobra wartość jak na samochód kompaktowy, ale w przypadku pojazdu klasy średniej to słaby wynik. Potrzeba więcej przestrzeni na walizki? Nie ma problemu. Wystarczy przesunąć kanapę i już mamy kufer o objętości 465 l. Niestety, przy takiej konfiguracji trzeba się liczyć z ograniczoną przestrzenią na nogi tylnych pasażerów. Wciąż potrzebna jest jeszcze większa przestrzeń na walizki? Proszę bardzo, składamy tylną kanapę i mamy kufer o objętości 1190 l. Nie jest to zbyt dużo, a wykorzystanie tej przestrzeni okazuje się utrudnione, bo na podłodze powstaje próg.Zastosowany w testowanym modelu wysokoprężny silnik ma dwa oblicza. Z jednej strony w całym zakresie prędkości obrotowej pozostaje cichy, a charakterystycznego dla wielu silników wysokoprężnych klekotu nie słychać nawet po włączeniu zimnej jednostki. Z drugiej – sposób rozwijania mocy pozostawia nieco do życzenia. Główna wada to słabość podczas ruszania. Trochę to dziwne, bo maksymalna wartość momentu obrotowego uzyskiwana jest już przy 1500 obr./min. Niestety, do osiągnięcia tego poziomu obrotów samochód prawie nie przyspiesza. Można wciskać pedał gazu do końca, a i tak nie odczuwamy żadnej reakcji. Za to po przekroczeniu tej granicy Delta ożywia się i wystrzeliwuje niczym z procy. Auto zaczyna chętnie zwiększać prędkość. Także podczas jazdy pozamiejskiej nie odczuwa się słabości silnika. Delta swobodnie przyspiesza, a to gwarantuje dobrą elastyczność. Oczywiście, trzeba pamiętać, żeby nie zejść poniżej 1500 obr./min, bo wtedy o dobrej elastyczności możemy zapomnieć.Słaba podczas ruszania, ale za to mało paliDelta ze 120-konnym silnikiem wysokoprężnym to ekonomiczny samochód. Zużycie oleju napędowego podczas testu okazało się tylko nieznacznie wyższe od wartości obiecywanych przez producenta. Dobrze oceniliśmy skrzynię biegów. Dźwignia pracuje miękko i bez haczeń. Poszczególne przełożenia włącza się precyzyjnie nawet podczas szybkiego "wachlowania".Zawieszenie nastawione jest przede wszystkim na zapewnienie wygody. Przejeżdżanie mniejszych i większych wybojów nie powoduje dyskomfortu u pasażerów. Także pokonywanie poprzecznych garbów nie wiąże się z nadmiernymi wstrząsami. Kłopotu nie sprawia również pokonywanie zakrętów. Auto utrzymuje się na obranym kierunku nawet podczas szybkiej jazdy.Cena samochodu to kolejny czynnik, który udowadnia, że debiutująca Delta aspiruje do modeli ekskluzywnych. Za niecałe 90 tys. zł otrzymujemy dobrze wyposażony pojazd z nietuzinkowym designem karoserii i wnętrza.PodsumowanieJeżeli ktoś oczekiwał po nowej Delcie samochodu o sportowych aspiracjach, będzie zawiedziony. Za to amatorzy eleganckiego wyglądu i komfortu powinni się zainteresować tym modelem. Wygodna pozycja siedząca i dobrze tłumiące nierówności zawieszenie pozwalają ze spokojem myśleć o długich podróżach po naszych dziurawych drogach. Wadą testowanego modelu jest słabość wysokoprężnego silnika do momentu osiągnięcia 1500 obr./min.Blog: kaminski.motogrono.pl
Lancia Delta 1.6 Multijet ORO - Czy stanie się kultowa?
Są samochody, które już dawno nie są produkowane, ale ich legenda jest wciąż żywa. Do takich pojazdów należy z pewnością Lancia Delta pierwszej serii, produkowana od 1979 do 1992 roku.