Land Rover Discovery 2.0 Sd4 HSE – rozsądny wariant | TEST

A co z przyjemnością prowadzenia? W tej kwestii mamy całkiem dobre wiadomości. Co prawda, podczas pomiarów testowych auto rozpędzało się od zera do „setki” o 1,2 s wolniej, niż zapewnia producent, to jednak testujący nie zauważyli podczas jazd niedostatku mocy. Wszystko za sprawą dużego momentu obrotowego (500 Nm), dostępnego już od 1500 obr./min, i błyskawicznie reagującego 8-stopniowego „automatu”. Moglibyśmy przyczepić się jedynie do hałasu silnika. Owszem, podczas jazdy ze stałą prędkością, nawet autostradową, w kabinie jest przyjemnie cicho. Sytuacja zmienia się jednak diametralnie, gdy wciśniemy np. podczas wyprzedzania gaz do dechy. Mocno obciążony turbodiesel brzmi zdecydowanie mniej przyjemnie niż 3-litrowe V6. Za to na stacji paliw czeka miłe zaskoczenie. Jeżeli będziecie rozsądnie obchodzić się z pedałem gazu czterocylindrowiec zadowoli się niespełna 8 l/100 km. Gdy jednak nie potraficie pohamować swojego temperamentu i jeździcie z tzw. gazem w podłodze, zwłaszcza na autostradach lub gdy w aucie jest komplet pasażerów i bagaży, zapomnijcie, że uda wam się zmieścić w 10 l/100 km.

Land Rover Discovery – to nie jest SUV do szaleństw

Zresztą Discovery to nie BMW X5, które zachęca do ostrej jazdy. Osadzone na „pneumatyce” nadwozie na skutek ostrego hamowania potrafi zanurkować, a przy gwałtownej zmianie kierunku jazdy – mocno się wychylić. Mimo tych reakcji zawsze pozostaje pod kontrolą kierowcy, po prostu większą przyjemność z jego prowadzenia daje spokojna jazda.

Swoje atuty Disco pokazuje jak zwykle w trudnym terenie. Co prawda, żeby się w niego wybrać, trzeba dopłacić w chwili zamawiania auta ok. 8400 zł za kilka offroadowych wspomagaczy, takich jak: dwustopniowa skrzynia rozdzielcza, reduktor, system Terrain Response 2 z gotowymi programami jazdy w terenie czy wreszcie blokada centralnego dyferencjału. To taki zestaw wstępny, prawdziwi fani taplania się w błocie powinni wyłożyć bowiem ponad 14 000 zł na pakiet rozbudowany o aktywny tylny dyferencjał i offroadowy tempomat. Zapytacie zapewne: dlaczego te układy wymagają dopłaty? Odpowiedź jest prosta: bo mało który użytkownik SUV-a wartego ponad 330 000 zł zapuszcza się nim w teren.

Land Rover Discovery – bogate wyposażenie HSE Luxury

Zaoszczędzone na offroadowych pakietach i mniejszym silniku pieniądze można wydać na wyposażenie, z którego będziecie korzystać na co dzień. Topowa wersja HSE, doposażona w podgrzewaną przednią szybę i kierownicę, umili wam poranny zimowy rozruch. Natomiast przez cały rok cieszyć was będzie wysokiej jakości dźwięk pochodzący z nagłośnienia firmy Meridian.

Land Rover Discovery – moim zdaniem

Wiem, że dla tych, co dysponują zasobnym portfelem, wydatek dodatkowych kilkudziesięciu tysięcy złotych na zakup silnika 3.0 V6 nie stanowi problemu, ale chcę podkreślić, że jeśli nie macie wybujałego ego i ciężkiej nogi, to 2-litrowe, 4-cylindrowe Disco będzie optymalnym wyborem.

Land Rover Discovery – to nam się podoba

• wygodne wsiadanie i wysiadanie,
• dobra widoczność we wszystkie strony,
• łatwa obsługa, przestronne wnętrze. 

Land Rover Discovery – to nam się nie podoba

• słabe hamulce,
• brak asystentów jazdy nawet w opcji,
• przeciętna dynamika,
• wysoka cena po doposażeniu samochodu.

Land Rover Discovery – wyniki testu

Land Rover Discovery – dane producenta

Land Rover Discovery – wyposażenie

Land Rover Discovery – gwarancja/ceny