W obecnym modelu dzięki zaawansowanej technice doprowadzono do perfekcji właściwie wszystkie te dziedziny. Tylko wyprawy lepiej ograniczyć do mniejszych odległości. Naprawy w Afryce mogą okazać się kłopotliwe. Potężna karoseria jest solidnie wykończona i bardzo praktyczna. Największą niespodzianką okazał się trzeci rząd siedzeń. Nawet osoba o wzroście 1,9 m nie będzie narzekać na brak miejsca nad głową czy na kolana pod brodą! Poza tym jazdę umila szereg dodatków takich, jak szklany dach z tyłu czy sterowanie ogrzewaniem i systemem audio oddzielnie dla każdego miejsca. Kufer zasługuje na uznanie. Zapakujemy ekwipunek nawet na odległą wyprawę. Tylna klapa jest dzielona w poziomie z ukosem (tak jak szyba). Dolna część to odchylana burta, na której można wygodnie usiąść pod dachem tworzonym przez szybę. Jedyny mankament to dostęp do głębokiego bagażnika poprzez burtę (niskie osoby mogą mieć problem z dosunięciem bagażu do siedzeń). Zazwyczaj Land Rovery miały oryginalną stylistykę. Tu poczuje się dobrze każdy, kto po prostu ceni komfort i ciekawe wzornictwo. Jedyny minusik to sterowanie lusterkami umieszczone za daleko od kierowcy.Podwozie Discovery to techniczny majstersztyk Pod maską znajdziemy potężne V6 o pojemności 2,7 l ze stajni Forda. To doskonały motor, pracujący spokojnie i cicho. Auto ma 189 KM, ale nie zapewniają one nadzwyczajnych osiągów (rozpędzają nawet 3 tony!).Na szczęście nawet z "automatem" (też bardzo sprawnym) samochód nie jest ociężały. Średnie spalanie12 l/100 KM uznać można za zadowalające, ale trzeba się liczyć ze zużyciem prawie 20 l. Układ napędowy to system Terrain Response. Bazą jest stały napęd wszystkich kół z blokowanym centralnym mechanizmem różnicowym i reduktorem. W topowej wersji znajdziemy blokadę tylnego mechanizmu (dopłata 3,4 tys. zł) oraz pneumatyczne zawieszenie. Kierowca ma ograniczone możliwości sterowania napędem. Pokrętłem na konsoli wybiera rodzaj nawierzchni (np. standard, trawa, błoto, skały), może też podnieść zawieszenie, włączyć reduktor i wyłączyć DSC. Ale nie jest w stanie np. wymusić uruchomienia blokad mechanizmów różnicowych. Po wybraniu odpowiedniego programu skutecznie wyręcza go elektronika: steruje układem napędowym, zawieszeniem oraz wprowadza blokady w stan czuwania i decyduje, kiedy je "zapiąć". Na dużym monitorze obserwujemy aktualny stan pracy układu, nawet kąt skrętu i wychylenie kół! Discovery bez trudu pokonuje niemal każde bezdroże. Podczas dynamicznej jazdy odkryjemy nieco dziwne działanie hamulców. Wyczuwalne jest dociążenie przedniej osi i niechęć do zwalniania, ale liczby nie kłamią - jeśli zdecydowanie naciśniemy pedał, osiągniemy drogę hamowania poniżej 40 m, a to dobry wynik. Bardzo przyzwoicie wyposażone HSE z "automatem" to prawie 250 tys. zł. Kilka "koniecznych" dodatków (3. rząd siedzeń, szyberdach, blokada tylnego mechanizmu, lakier metalik) i mamy prawie 300 tys.! A to kwota pozwalająca przebieraćw terenówkach (topowy Grand Cherokee kosztuje 250 tys. zł). Mimo tego, jeśli kogoś stać na zakup, gorąco polecamy.
Land Rover Discovery - Duch off-roadu żyje!
Pierwszą generację "disco" ceniliśmy za wszechstronność. Auto nadawało się zarówno do codziennego użytkowania, jak i wyjazdów w teren czy na wyprawy.