Logo
TestyTesty nowych samochodówLepiej późno niż wcale

Lepiej późno niż wcale

Autor Adam Jamiołkowski
Adam Jamiołkowski

Volkswagen, jak się wydaje, zbyt lekceważąco potraktował fakt powstanianowego segmentu rynku - tzw. aut wielozadaniowych czy teżrekreacyjno-użytkowych budowanych na bazie pojazdów dostawczych.Poprzedni Caddy nigdy nie był traktowany w kategoriach "osobówki".Nowy Caddy Kombi/Mixt to próba nadrobienia dystansu do rywali, którzy zdążyli już zmodernizować swe modele

Lepiej późno niż wcale
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Lepiej późno niż wcale

Przód ładniejszy

Przednia część nadwozia Caddy'ego harmonijnie wpisuje się w gamę aut VW. Stylistom zabrakło natomiast pomysłu na efektowniejszy wygląd tyłu. Widzimy tam lampy, które spełniają wymagania kodeksu drogowego, ale ich walory dekoracyjne są zerowe.

Funkcjonalność nadwozia trzeba ocenić dobrze. W standardzie mamy dwoje klasycznych drzwi z przodu, drzwi przesuwne z prawej strony zapewniające wygodny dostęp do drugiego rzędu siedzeń oraz unoszoną klapę tylną.

Na życzenie można otrzymać auto z drzwiami przesuwnymi od strony kierowcy i dzielonymi asymetrycznie dwuskrzydłowymi drzwiami tylnymi.Kabina pasażerska jest przestronna i - co warto podkreślić - naprawdę pięcioosobowa, bowiem na tylnej kanapie są pełnowartościowe siedzenia dla trzech pasażerów. Nad głową nawet wysocy mają mnóstwo miejsca.

Z kratą lub bez

Bagażnik jest nieznacznie mniejszy niż u francuskich konkurentów, za to Caddy ma dużą ładowność (745 kg). Przestrzeń ładunkową można powiększyć, składając kanapę dzieloną w proporcji 1/3 do 2/3. W wersji Mixt (homologacja ciężarowa) oddziela ją od kabiny pasażerskiej przegroda, którą można łatwo przestawić za przednie siedzenia.

To akurat jedyna różnica w stosunku do odmiany Kombi (homologacja osobowa), ale ja chętnie widziałbym przegrodę i w aucie osobowym, bowiem nie ma lepszego zabezpieczenia przed przemieszczającym się ładunkiem.Czytelną deskę rozdzielczą obsługuje się łatwo.

Wygląda ona nieco zbyt szaro, przydałby się np. panel centralny z plastiku w kontrastowym kolorze. Tworzywa są twarde, ale ogólne wrażenie polepsza miła w dotyku kierownica.

Nie brak schowków i kieszeni, przewożenie drobiazgów ułatwia też bardzo praktyczna półka nad szybą przednią. Łatwo znaleźć wygodną pozycję za kierownicą dzięki jej dwupłaszczyznowej regulacji (standard) i fotelowi o regulowanej wysokości (opcja).

Bardzo dostawczy

Silnik 1.9 TDI ma bezpośredni wtrysk paliwa realizowany przy zastosowaniu pompowtryskiwaczy. Wyposażony weń Caddy ma bardzo duży temperament i - co ważne w aucie tego rodzaju - jest mało wrażliwy na obciążenie.Motor słychać wyraźnie, ale dźwięk jest przyjemny, dokuczliwy staje się dopiero po przekroczeniu 120 km/h na 5. biegu.

Zmiana przełożeń nie sprawia żadnych problemów

Tylne zawieszenie Caddy'ego to klasyczna oś na resorach piórowych, co stanowi największą różnicę w stosunku do francuskich konkurentów mających zawieszenie niezależne. Czyni to auto odpornym na przeładowanie, ale wyraźnie obniża komfort jazdy.

Co gorsza, gdy podczas pokonywania zakrętu koła napotkają poprzeczne nierówności, tył pojazdu (szczególnie nieobciążonego) potrafi zarzucić. Poza tym jednak auto prowadzi się bez zastrzeżeń.

Także podczas hamowania zachowuje się poprawnie. Mimo dość wysokiej ceny Caddy ma raczej skromne wyposażenie seryjne. Trzeba dopłacać za poduszki boczne i większość wyposażenia podnoszącego komfort jazdy.

Autor Adam Jamiołkowski
Adam Jamiołkowski
Powiązane tematy: