Skoro tak, to dlaczego najwięcej sprzedaje się u nas małych samochodów? Na pewno dlatego, że główną rolę przy wyborze pojazdu grają koszty. A te, jak wiadomo, są niższe przy mniejszych pojazdach, które najczęściej potrzebują mniej paliwa. Tyle tylko, że samochody kupowane są w naszym kraju najczęściej w najuboższych wersjach. A jeżeli zdecydujemy się na lepiej wyposażonego "malucha" i to jeszcze z mocniejszym silnikiem lub z wysokoprężną jednostką napędową? Może wówczas rzeczywiście lepiej wybrać większy samochód? Na to pytanie spróbujemy odpowiedzieć w naszym teście sześciu par aut różnych marek.Im więcej możliwości, tym trudniej wybraćPojazdy dobraliśmy tak, aby sprawdzić różne kryteria. W pierwszej parze występują Fiat Linea z Fiatem Bravo. Linea to sedan zbudowany na płycie Grande Punto, a więc trzybryłowa klasa B. Jednak dzięki dużemu rozstawowi osi i pojemnemu bagażnikowi może przewyższać kompakty, czyli np. Bravo. Jednocześnie mamy tu porównanie dwóch silników o tej samej mocy - z tym, że jeden z nich to jednostka benzynowa, a drugi to diesel. Kolejny duet tworzą dwa sedany Forda, czyli Mondeo oraz Focus. Tu zobaczymy, czy bycie limuzyną możliwe jest już w klasie kompaktów, czy konieczny jest model klasy średniej. Także w tym przypadku silnik wysokoprężny rywalizuje z benzynowym.Spokojny styl sedana czy nietypowy hatchback?Interesująco zapowiada się walka japońskich pojazdów: hatchbacka Hondy Civic i sedana Hondy Accord. Czy lepiej jeździć benzynową limuzyną o sportowym zacięciu, czy futurystycznym, 5-drzwiowym kompaktem z elastycznym silnikiem Diesla?Kolejną parę stanowią Opel Corsa oraz Opel Astra Classic. Tym razem, oprócz dylematu mniejszy czy większy, dochodzi kwestia, czy mniejszy i młodszy będzie rzeczywiście lepszy od znacznie starszego, ale też przestronniejszego? W tej parze oba auta mają benzynowe silniki o jednakowej mocy 90 KM.Podobne nadwozia, ale inne silniki Czechy reprezentują nowa Skoda Fabia oraz Octavia drugiej generacji. W tym porównaniu rywalizują praktyczne nadwozia 5-drzwiowe oraz słaby silnik benzynowy z mocnym wysokoprężnym. Nasi ostatni bohaterowie to benzynowe hatchbacki Toyoty Yaris oraz Auris. To jedyne podobieństwo między nimi. Różna jest moc ich silników i przede wszystkim wyposażenie. Auta wybieraliśmy w ten sposób, że do najuboższej i najsłabszej wersji auta większego dopasowywaliśmy cenowo mniejsze. Dlatego w niektórych przypadkach są wyłącznie modele benzynowe, a w innych diesle z benzynowymi. W kategorii "Przydatność na co dzień" sprawdzaliśmy przede wszystkim możliwości transportowe. Oprócz wielkości bagażnika ważna jest jego funkcjonalność. Często mniejszy kufer hatchbackabędzie praktyczniejszy niż większy w mniej ustawnym sedanie.Przy dynamice ocenialiśmy możliwości silników przede wszystkim podczas przyspieszania do "setki" oraz ich elastyczność. Komfort i bezpieczeństwo sprawdzaliśmy na podstawie zestrojenia zawieszenia oraz wyposażenia, jakie oferują nasi bohaterowie w obu tych dziedzinach.Kategorię "Koszty" ograniczyliśmy do ceny pojazdu, tego co oferuje za nią konkretna wersja wyposażeniowa i silnikowa oraz oczywiście do zużycia paliwa. Wyliczony koszt jednego kilometra dotyczy tylko pieniędzy, jakie trzeba wydać na paliwo (przyjęliśmy następujące ceny litra paliwa: benzyna - 4,36 zł, olej napędowy - 3,74 zł). Nota łączna to średnia z ocen poszczególnych kategorii. W razie ułamkowych wyników zaokrąglaliśmy do całości. Sedan czy hatchback?Zbudowana w oparciu o Grande Punto Linea kontra Bravo. Który z nich będzie ciekawszym wyborem?Fiat LineaPrzydatność na co dzieńTrzybryłowe nadwozie Linei wielkością wykracza nawet poza klasę aut kompaktowych. To oznacza, że pasażerowie w obu rzędach siedzeń będą mieli sporo miejsca. Poza tym podróż odbywa się na wygodnych fotelach. Ogromną zaletą samochodu jest bagażnik o pojemności aż 500 l. A po złożeniu siedzeń można jeszcze przewieźć długie przedmioty. DynamikaWysokoprężny silnik o mocy 90 KM okazuje się trochę za słaby do tego samochodu. "Setkę" uzyskuje się dopiero po 13,8 s. W dodatku podczas ruszania wyczuwa się lekką słabość. Jednostka napędowa zaczyna się ożywiać dopiero po przekroczeniu 2000 obr./min. Dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu elastyczność jest zadowalająca.Komfort/BezpieczeństwoMiękko zestrojone zawieszenie zapewnia wysoki komfort podróżowania. Na szczęście prowadzenie pojazdu pozostało pewne. Przeszkadza tylko zbyt silnie wspomagany układ kierowniczy. W standardzie odmiany Fresh są m.in. dwa airbagi i ABS oraz elektrycznie sterowane przednie szyby, komputer pokładowy, centralny zamek i wspomaganie kierownicy.KosztyZa niecałe 50 tys. zł można mieć przestronnego sedana z dużym bagażnikiem oraz silnikiem wysokoprężnym. Ten ostatni element jest znaczącym atutem dla oszczędnych kierowców. Średnie zużycie paliwa poniżej 5 l/100 km to dobry wynik. Tym bardziej, że koszty ogranicza się również dzięki temu, iż paliwem jest tańszy olej napędowy. Fiat BravoPrzydatność na co dzieńHatchback Fiata w porównaniu z klasowymi rywalami okazuje się przestronny. Jednak w zestawieniu z Lineą oferuje mniej miejsca, co odczują przede wszystkim pasażerowie z tyłu. Bagażnik jest znacznie mniejszy, a jego zaletą jest tylko to, że dzięki większemu otworowi ładunkowemu można transportować przedmioty o większych gabarytach niż w sedanie Linei.DynamikaWygląd przywodzi na myśl sportowe skojarzenia. Niestety, w podstawowej wersji nie jest to auto aż tak dynamiczne. Jednak bez trudu pokonuje porównywanego "brata". Przyspieszenie do 100 km/h znacznie poniżej 13 s to przyzwoity wynik jak na kompaktowe auto. Trzeba się jednak liczyć z gorszą elastycznością niż w przypadku diesla. Komfort/BezpieczeństwoW Bravo układ jezdny został sztywniej zestrojony, ale w wystarczającym stopniu tłumi nierówności nawierzchni. Także w przypadku tego pojazdu kwota niemal 50 tys. zł wystarczyła na podstawową wersję wyposażeniową Fresh. Dlatego w serii są podobne elementy. Jednak tu mamy jeszcze elektrycznie sterowane lusterka.KosztyKompakt z 90-konnym silnikiem benzynowym, zużywającym mniej niż 7 l/100 km paliwa, to ciekawa propozycja. Tyle tylko, że to znacznie więcej niż w konkurującym dieslu. Z tego powodu pod względem kosztów paliwa testowane Bravo nie ma szans z Lineą. Benzynowe auto okazuje się również bardziej szkodliwe dla środowiska, emitując więcej CO2.PodsumowanieMamy remis. Wybór któregoś z aut to bardziej kwestia potrzeb i gustu niż praktyczniejszych rozwiązań. Linea to propozycja dla rodzin, którym zależy na dużym bagażniku. Bravo wybiorą osoby lubiące pojazdy dynamiczne(ale w tej wersji silnik nie zapewnia wystarczającej dynamiki). Linea też nie jest demonem szybkości, za to okazuje się ekonomiczna. W podstawowej wersji wyposażeniowej obu modeli cieszą ładnie wykończone wnętrza. Którą limuzynę wybrać?Samochody 4-drzwiowe idealnie nadają się na pojazdy reprezentacyjne. Czy wystarczy mniejszy Focus?Ford MondeoPrzydatność na co dzieńSedany są najmniej praktyczną odmianą nadwoziową. Mimo tego cieszą się u nas dużą popularnością. Nowe Mondeo w tej wersji prezentuje się elegancko i zapewnia mnóstwo miejsca we wnętrzu. Z tyłu nawet wysoki prezes nie będzie miał ciasno. Także rodzina będzie zadowolona. Przestrzeni pod dostatkiem, a bagażnik ma aż 550 l pojemności.DynamikaW najsłabszej odmianie samochód napędzany jest 1,6-litrową jednostką o mocy 110 KM. To zdecydowanie za mało jak na tak dużą limuzynę. Przyspieszenie do 100 km/h w prawie 13 s nie daje zbyt wiele przyjemności z jazdy. Dynamiczne rozpędzanie podczas wyprzedzania wymaga redukcji biegów. Z tego modelu będą zadowoleni tylko spokojnie jeżdżący kierowcy.Komfort/BezpieczeństwoPodstawowa wersja Ambiente ma bogate wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa. Standard obejmuje airbagi czołowe i boczne z przodu, kurtyny powietrzne, airbag kolanowy dla kierowcy, ABS i ESP. W zakresie komfortu standardem są elektrycznie sterowane przednie szyby i lusterka oraz klimatyzacja manualna. Dopłacić trzeba 2500 zł za klimatyzację automatyczną.KosztyJeżeli komuś nie zależy na dynamice, a cieszy go małe zużycie paliwa, będzie zadowolony z najsłabszego Mondeo. Średnie zapotrzebowanie na paliwo na poziomie 7,2 l/100 km to poprawny wynik przy tej mocy silnika oraz masie samochodu. Jednak podczas dynamicznego podróżowania trzeba się liczyć ze znacznym wzrostem spalania. Ford FocusPrzydatność na co dzieńMniejszy brat Mondeo też wygląda całkiem nieźle. Mimo że jest kompaktem, prezentuje się bardziej dojrzale. We wnętrzu miejsca jest znacznie mniej niż w Mondeo. Odczują to szczególnie osoby siedzące z tyłu. Ciaśniej jest również na szerokość. Bagażnik okazuje się duży jak na kompaktowego sedana i jest tylko trochę mniejszy niż w przypadku Mondeo. DynamikaMoc niemal taka sama jak w przypadku Mondeo i rozwijana z jednostki napędowej o podobnej pojemności. Jednak jest to silnik wysokoprężny o wysokim momencie obrotowym. To w połączeniu z mniejszą masą pojazdu oznacza znacznie lepszą dynamikę. "Setka" uzyskiwana w 11,1 s. Wszystko za cenę nieco niższą niż koszt zakupu benzynowego Mondeo. Komfort/BezpieczeństwoZa niewiele mniej pieniędzy otrzymuje się Focusa z wyższym, ale wcale nie bogatszym wyposażeniem seryjnym Trend Plus. To oznacza, że w serii są 4 airbagi i ABS. Za kurtyny trzeba dopłacić 1500 zł, a za ESP 2900 zł. Dopłaty wymaga też klimatyzacja (4500 zł). Auto otrzymało maksymalną notę 5 gwiazdek w teście zderzeniowym Euro NCAP.KosztyW tej dziedzinie Focus zdecydowanie pokonuje rodzimego rywala. Nie dość, że jest nieznacznie tańszy, to zużywa dużo mniej tańszego paliwa. Średnio autu wystarczy niecałe 5 l/100 km. Dzięki temu mniejsza jest emisja CO2, a koszt kilometra kosztuje poniżej 20 groszy. Dynamiczna jazda nie powoduje znacznego zwiększenia spalania. PodsumowanieNieznacznie lepsze okazało się Mondeo. I nie ma się czemu dziwić. Auto jest nowocześniejsze od Focusa, a co za tym idzie - znacznie bezpieczniejsze. Ten element zaważył przede wszystkim na zwycięstwie większego modelu. Jednak trzeba się liczyć ze słabą dynamiką silnika i niezbyt bogatym wyposażeniem z zakresu komfortu. Zaletą Focusa jest przede wszystkim dynamiczny, a jednocześnie ekonomiczny silnik wysokoprężny. Mniejszy Ford jest jednak nieco tańszy od swojego większego "brata". Czy tylko stylistyka je różni? Futurystycznie wyglądający Civic hatchback próbuje zagrozić większemu Accordowi sedanHonda AccordPrzydatność na co dzieńSedan klasy średniej zachwyca dynamiczną sylwetką. Accord oferuje przestronne wnętrze, a podróż odbywa się na wygodnych fotelach z bardzo dobrym podparciem z boku. Przyjemność jazdy poprawia dobra widoczność oraz intuicyjna obsługa wszystkich przełączników. Bagażnik o pojemności 460 l nie zachwyca, ale wystarczy nawet podczas urlopu.DynamikaJak przystało na samochody Hondy, nawet podstawowy silnik Accorda zapewnia dobrą dynamikę. Jednak do uzyskania lepszych przyspieszeń trzeba korzystać z górnego zakresu obrotów. Wówczas "setkę" uzyskuje się w niecałe 9 s. Także podczas wyprzedzania trzeba redukować biegi, bo moment obrotowy osiąga wartość maksymalną dopiero przy 4500 obr./min. Komfort/BezpieczeństwoZawieszenie o sztywnej charakterystyce nie zapewnia maksimum komfortu. Za to wyposażenie jest bogate. W podstawowej wersji Comfort obejmuje klimatyzację, komputer, elektrycznie sterowane lusterka i wszystkie szyby. Bezpieczeństwo zapewniają 4 airbagi, kurtyny oraz ABS i ESP. W teście zderzeniowym Euro NCAP 4 gwiazdki na 5 możliwych.KosztyNieco ponad 90 tys. zł za limuzynę klasy średniej nie jest wygórowaną ceną. Tym bardziej, że otrzymuje się za to samochód łączący elegancję oraz sportowy wygląd. Podstawowa jednostka napędowa jest dynamiczna, ale spala średnio prawie 9 l/100 km. To oznacza, że podczas dynamicznej jazdy przekracza granicę 10 l/100 km.Honda CivicPrzydatność na co dzieńNietypowy wygląd Civica nie pozwala pomylić go z żadnym innym autem. Jak na kompakt wnętrze jest bardzo przestronne, a bagażnik o pojemności 455 l to rekordowy wynik wśród kompaktowych hatchbacków. W jeździe przeszkadza tylko tylny spoiler, mocno ograniczający widoczność. Przyzwyczajenia wymagają elektroniczne wskaźniki.DynamikaMocny diesel w niedużym aucie obiecuje moc wrażeń. I rzeczywiście, Civic potrafi dynamicznie jeździć w całym zakresie prędkości obrotowych. Silnik żwawo reaguje na wciśnięcie pedału gazu. Przyspieszenie do 100 km/h w 8,6 s to nieco lepiej niż w benzynowym Accordzie. Wyprzedzanie to czysta przyjemność dzięki nisko położonemu momentowi obrotowemu. Komfort/BezpieczeństwoCivic ma również sztywno zestrojone zawieszenie. Tłumienie nierówności jest na podobnym poziomie jak w Accordzie. Ponad 90 tys. zł pozwala na kupno auta w wersji Comfort. Wyposażenie seryjne - zarówno podnoszące komfort, jak i bezpieczeństwo - niemal takie samo jak w Accordzie. Podobnie jak w większej Hondzie, 4 gwiazdki w teście zderzeniowym.KosztyZa taką samą kwotę jak za Accorda można mieć o numer mniejszego Civica. Trzeba przyznać, że jak na kompakt cena jest wysoka. Dobrze chociaż, że koszty użytkowania zmniejsza ekonomiczny silnik Diesla. Spalanie średnie na poziomie 5,1 l/100 km - przy tej mocy silnika oraz uzyskiwanych osiągach to bardzo dobry wynik.PodsumowanieCivic z dieslem jest bogato wyposażonym, ale drogim jak na kompakt autem. Okazuje się jednocześnie pojazdem bardzo praktycznym dzięki przestronnemu wnętrzu oraz pojemnemu bagażnikowi. Silnik wykazuje dużą dynamikę przy niskim zapotrzebowaniu na paliwo. Accord jest również dynamiczny, ale więcej pali, a poza tym ma mniej praktyczne nadwozie sedan. Obydwa samochody kosztują tyle samo oraz mają identyczny standard wyposażenia. Także poziom ochrony pasażerów w razie wypadku prezentuje się jednakowo.Nowicjuszka i doświadczonaCo jest lepsze: nowoczesny, mały samochód czy większy, ale konstrukcyjnie znacznie starszy?Opel CorsaPrzydatność na co dzieńKabina tego autka okazuje się dość przestronna jak na pojazd klasy B. Jednak przy komplecie pasażerów robi się ciasno i wówczas podróżowanie możliwe jest tylko na krótkich odcinkach. Kufer o pojemności 285 l także jest pojemny przy tej wielkości auta, ale na urlopowy ekwipunek może się okazać za mały. Sytuację ratuje nieco możliwość powiększenia bagażnika.DynamikaNajmocniejsza benzynowa jednostka napędowa nie czyni z Corsy demona szybkości. Trzeba jednak przyznać, że pozwala na sprawne przemieszczanie się w mieście. Także podróżowanie na trasie nie powinno być udręką. Trzeba jednak pamiętać, że przy momencie obrotowym o wartości 125 Nm nie obejdzie się bez redukcji biegu podczas wyprzedzania. Komfort/BezpieczeństwoAuto wewnątrz prezentuje się bardzo ładnie. Materiały wykończeniowe są dobrej jakości. Podróż odbywa się na wygodnych fotelach. Komfort jazdy obniża twarde zawieszenie. W standardzie wersji Enjoy mamy dwa airbagi, ABS, elektrycznie sterowane lusterka i przednie szyby oraz wspomaganie kierownicy. Klimatyzacja wymaga dopłaty 4650 zł, a radio 1800 zł.KosztyJak na auto, którego wymiary ograniczają przydatność na co dzień, Corsa okazuje się droga. Tym bardziej, że jej wyposażenie nie jest zbyt bogate. Po doliczeniu klimatyzacji i radia cena przekracza już 50 tys. zł. Cieszy natomiast niskie zapotrzebowanie na paliwo. Nawet podczas dynamicznej jazdy auto okazuje się wystarczająco ekonomiczne.Opel Astra ClassicPrzydatność na co dzieńTu mamy znacznie więcej miejsca niż u młodszej "siostry" - Corsy. Jednak z tyłu i tak najlepiej podróżować w dwie osoby. Bagażnik o pojemności 370 l nie jest rekordzistą w klasie kompaktów, ale dla niedużej rodziny wystarczy. Co ciekawe, po złożeniu jest tylko o 80 l większy niż w Corsie. Tak jak u mniejszego Opla, zaletą jest łatwy dostęp do kufra przez dużą klapę.DynamikaPod maską Astry Classic w podstawowej wersji pracuje silnik o identycznych parametrach jak w Corsie. Jednak z powodu większej masy pojazdu dynamika okazuje się nieznacznie gorsza. Także i tu do spokojnej jazdy w mieście wystarczy, a na trasie trzeba uważać podczas wyprzedzania. Astra ma nieco słabszą precyzję przy włączaniu przełożeń. Komfort/BezpieczeństwoCzarne wnętrze wygląda ponuro, a twarde plastiki są nieciekawe w dotyku. Sztywne siedzenia są wygodne również podczas dłuższych podróży. Także w tym modelu przyjemność z jazdy psuje sztywny układ jezdny. W standardzie jest tylko wspomaganie, dwa airbagi oraz ABS. Boczne airbagi, radio, klimatyzacja, elektryka szyb i lusterek oraz centralny zamek za dopłatą.KosztyNiecałe 50 tys. zł za kompaktowego hatchbacka wydaje się atrakcyjną ofertą. Pamiętajmy jednak, że dotyczy to konstrukcji sprzed wielu lat. Auto jest ubogo wyposażone, a podstawowy silnik wystarczy tylko spokojnie jeżdżącym kierowcom. Zaletą pojazdu jest niskie spalanie. Po dokupieniu wielu praktycznych opcji cena nie jest już tak atrakcyjna.PodsumowanieCorsa okazała się nieznacznie lepsza. Przesądziły o tym bogatsze wyposażenie przy tej samej cenie oraz możliwość dynamiczniejszego podróżowania. Poza tym o numer większa Astra nie jest dużo przestronniejsza. Jedynie bagażnik przy normalnym położeniu siedzeń okazuje się znacznie większy. Po złożeniu kanapy przewaga nie jest już tak wyraźna. Dużym atutem Corsy jest nowocześniejsza konstrukcja oraz wykończenie wnętrza lepszymi materiałami. W obu autach zużycie paliwa jest na podobnym poziomie.Czeska walka o klientaZwolennicy Skody mogą wybrać nową Fabię lub znacznie większą Octavię drugiej generacjiSkoda OctaviaPrzydatność na co dzieńW stosunku do poprzednika Octavia stała się znacznie przestronniejszym pojazdem. Widać to przede wszystkim po większej ilości miejsca na nogi z tyłu. W codziennych wojażach docenimy z pewnością bagażnik. Z pojemnością 560 l pozwoli zabrać bardzo dużo walizek. Do tego dochodzi łatwość załadunku dzięki znacznym rozmiarom tylnej klapy.DynamikaNajsłabszy silnik Octavii ma zdecydowanie za mało mocy do napędu samochodu tej wielkości. Auto wyraźnie się męczy podczas prób dynamicznego przyspieszania. Osiąganie "setki" w 15,5 s zadowoli tylko najbardziej spokojnych kierowców. Także elastyczność nie jest powodem do dumy. Dobrze chociaż, że biegi przełącza się płynnie.Komfort/BezpieczeństwoRaczej twarde zawieszenie Octavii nie sprzyja komfortowi. Za to dobrze wyprofilowane siedzenia - tak. Radość z jazdy zwiększają czytelne wskaźniki i łatwe w obsłudze przełączniki. Wersja Classic w standardzie ma cztery airbagi oraz ABS. Nie zabrakło także elektrycznie sterowanych przednich szyb i lusterek oraz czujników parkowania czy wspomagania kierownicy.KosztyTrochę ponad 55 tys. zł za auto, które wielkością plasuje się pomiędzy kompaktami a klasą średnią, wydaje się dobrą propozycją. Tym bardziej, że wyposażenie bazowej wersji Classic nie jest bardzo ubogie. Silnik nie jest wprawdzie mistrzem oszczędności, ale średnie zapotrzebowanie na paliwo na poziomie 7 l/100 km można zaakceptować. Skoda FabiaPrzydatność na co dzieńTakże Fabia będąca hatchbackiem pozwala na łatwy załadunek. Pojemnością kufra wyraźnie ustępuje Octavii zarówno przed złożeniem siedzeń, jak i później. Chociaż 300 l bagażnika to dobra wartość w tej klasie aut. Poza tym pasażerowie muszą się zadowolić mniejszą ilością miejsca, pomimo że Fabia to bardzo przestronne auto jak na klasę B.DynamikaFabia z ponad 100-konnym silnikiem wysokoprężnym to prawdziwy "sportowiec" przy Octavii. Do osiągnięcia 100 km/h wystarcza mniej niż 11 s. Silnik sprawnie wkręca się na obroty, a dzięki wysokiemu momentowi obrotowemu, którego maksymalna wartość uzyskiwana jest już przy 1800 obr./min, umożliwia sprawne wyprzedzanie.Komfort/BezpieczeństwoUkład jezdny Fabii można określić jako sprężysty. Nierówności nawierzchni pochłania w wystarczającym stopniu i pozwala na pewne prowadzenie na zakrętach. Za nieco ponad 55 tys. zł można mieć diesla w wersji Style z czterema airbagami i ABS-em. Mamy tu także "elektrykę" lusterek i przednich szyb oraz czujniki parkowania z tyłu i wspomaganie kierownicy.KosztyKlasa B za ponad 55 tys. zł to drogo. Jednak jeżeli weźmie się pod uwagę wersję z oszczędną, wysokoprężną jednostką napędową, to zupełnie zmienia się postać rzeczy. Także w przypadku tego pojazdu należy pochwalić wyposażenie. Tak jak w Octavii, w cenę wliczone są wszystkie najważniejsze elementy. Do pełni szczęścia w obu autach brakuje klimatyzacji.PodsumowanieMniejsza Skoda wygrała. Z pewnością pod względem przestronności oraz wielkości bagażnika Fabia nie ma szans z Octavią, ale pokonuje ją zdecydowanie w dziedzinie dynamiki silnika oraz w kosztach. Z tego wniosek, że jeżeli Octavia, to niestety tylko w droższej wersji z mocniejszym silnikiem. Wówczas dalsza podróż nie będzie udręką. Pod względem wyposażenia seryjnego poziom jest podobny. Trzeba przyznać, że w obu przypadkach wystarczający, by podróż była bezpieczna. W dziedzinie komfortu brakuje jedynie klimatyzacji - dostępna za dopłatą.Wybór nie jest oczywistyPo co kupować ciasnego Yarisa, skoro za mniejsze pieniądze można mieć przestronniejszego Aurisa?Toyota AurisPrzydatność na co dzieńNowość Toyoty w zgrabnym nadwoziu skrywa całkiem przestronne wnętrze. Dzięki kompaktowym wymiarom dobrze prowadzi się zarówno w mieście, jak i na trasie. Nadwozie typu hatchback w połączeniu z bagażnikiem o pojemności 354 l pozwala ze spokojem myśleć o załadunku wakacyjnego ekwipunku. W razie potrzeby część ładunkową można łatwo powiększyć.DynamikaNajsłabszy Auris to propozycja dla tych osób, którym się nadmiernie nie spieszy. "Setkę" uzyskuje się dopiero po 13 s, a to nie jest zachwycający wynik. Podczas przyspieszania modelem z testowanym silnikiem wyczuwa się wyraźną słabość. A szkoda, bo zawieszenie, choć nie jest sportowo zestrojone, pozwala na dynamiczne pokonywanie zakrętów.Komfort/BezpieczeństwoZawieszenie poprawnie tłumi nierówności nawierzchni, a fotele są wygodne nawet podczas długich podróży. Szkoda tylko, że niezbyt dobrze podtrzymują z boku. W wersji Terra mamy ABS oraz cztery airbagi. Dobrze jest w dziedzinie komfortu. Standardem są elektrycznie sterowane przednie szyby i lusterka, komputer, radio, centralny zamek oraz klimatyzacja.KosztyJeżeli weźmie się pod uwagę wielkość samochodu, oferowane wyposażenie standardowe oraz komfort jazdy, to cena jest akceptowalna. Jednak przyjemność podróżowania za te pieniądze psuje niezbyt dynamiczny, podstawowy silnik benzynowy. Dobrze chociaż, że zaletą tej jednostki napędowej okazuje się niezbyt wysokie zapotrzebowanie na paliwo. Toyota YarisPrzydatność na co dzieńYaris to auto idealne do miasta. Niestety, małe wymiary zewnętrzne przekładają się na ograniczoną ilość miejsca we wnętrzu. Szczególnie odczują to pasażerowie z tyłu, którym będzie ciasno przede wszystkim na wysokości kolan. Bagażnik wystarczy na większe zakupy, ale wielu walizek tu nie włożymy. Sytuację nieco ratuje składana i przesuwana tylna kanapa.DynamikaTopowy silnik benzynowy Yarisa jest o 10 KM słabszy niż podstawowa jednostka Aurisa. Jednak niższa masa pojazdu powoduje, że "maluch" Toyoty potrafi dynamicznie jeździć. Do 100 km/h wystarcza mu 11,5 s. To czyni z tego modelu dynamiczny środek lokomocji w mieście i powoduje również, że na trasie auto nie traci zbyt szybko tchu. Komfort/BezpieczeństwoKrótki rozstaw osi sprawia, że auto nieprzyjemnie kołysze się na częstych nierównościach. Niewiele dobrego można powiedzieć o fotelach, które mają zbyt krótkie siedziska. W serii wersji Prestige są ABS, ESP, airbagi czołowe, boczne i kolanowy oraz kurtyny powietrzne. Nie brakuje też klimatyzacji. W teście zderzeniowym - tak jak Auris - 5 gwiazdek.KosztyNiedużo pali, ma dynamiczną jednostkę napędową oraz bardzo bogate wyposażenie seryjne. To niezaprzeczalne zalety Yarisa w topowej wersji Prestige. Niestety, ponad 60 tys. zł za niezbyt przestronne auto klasy B to bardzo dużo pieniędzy. W dodatku to więcej niż kosztuje najtańszy Auris, który jest bardziej praktyczny w codziennym użytkowaniu.PodsumowanieWydawałoby się, że wybór powinien być prosty. Auris jest większy i praktyczniejszy, a jednak to Yaris wygrywa. To przede wszystkim zasługa bardzo dobrego wyposażenia w topowej wersji. Poza tym mała Toyota okazuje się pojazdem dynamicznym. Auris rzeczywiście jest znacznie przestronniejszy, ale w bazowej odmianie ma o wiele mniej elementów w standardzie. Poza tym nie zachwyca mało dynamiczny silnik. Oba pojazdy łączy wysoki poziom bezpieczeństwa, potwierdzony wynikiem testu zderzeniowego Euro NCAP.PodsumowaniePorównanie wykazało, że lepiej mieć niewielkie, dobrze wyposażone i jednocześnie oszczędniejsze auto niż kosztujące podobnie większe. Jestem jednak zwolennikiem tych przegranych, większych pojazdów. Dla mnie mniejsze znaczenie ma dynamika jazdy niż komfort, przestronność oraz pojemny bagażnik. Przecież tym słabszym, ale większym pojazdem i tak rozpędzę się do szybkości, z którymi można poruszać się po naszych drogach. Nie przekonuje mnie również argument, że w większości przypadków jeżdżę sam lub w co najwyżej dwie osoby. Bo jeżeli trzeba, to dużym autem łatwiej zabrać czasami rodzinę z bagażem. Jedyne, co przeszkadza w najtańszych modelach większych aut, to wyższe zużycie paliwa oraz niestety częsty brak klimatyzacji w standardzie.red. Tomasz KamińskiTym razem, chociaż zdarza się to niezmiernie rzadko, muszę się zgodzić z przedmówcą. Przestrzeń, jaką ma do dyspozycji kierowca i jego pasażerowie, to nie tylko wygoda jazdy i swoboda ruchów, lecz także większy komfort psychiczny. Kabina to zamknięty obszar, w którym czujemy się bezpiecznie. Jeżeli jest niedostateczna, kierowca czuje się osaczony przez kokpit i odruchowo nie potrafi się rozluźnić. Takie podświadome napięcie męczy podczas długich podróży i nie pozwala skupić się na drodze. Szczególnie postoje w korkach i upały są zdecydowanie mniej uciążliwe w samochodach z dużymi kabinami. Nie można zapomnieć o bezpieczeństwie zderzeniowym, które z reguły w większych autach tej samej marki stoi na wyższym poziomie - nawet jeżeli "gwiazdek" jest tyle samo.red. Michał Krasnodębski
Mały czy duży?
Czasami zastanawiamy się, po co kupować jakieś małe auto, skoro za podobną sumę można mieć samochód o klasę wyżej? Z pozoru wybór powinien być prosty i to oczywiście na korzyść tego większego modelu. Przecież jest przestronniejszy, często ma mocniejszy silnik oraz bogatsze wyposażenie już w podstawowej wersji.