Mitsubishi Pajero to potężny samochód o niemal 5-metrowym nadwoziu, wysokim na 1,9 metra, które pomieści do siedmiu pasażerów lub pięć osób i ponad 1000 litrów bagażu. Wyposażony w 205-milimetrowy prześwit i świetny napęd wjedzie niemal wszędzie, w przeciwieństwie do wspomnianych na wstępie pseudoterenowych SUV-ów, którym prawdziwy "teren" może się jedynie marzyć.
Do dyspozycji kierowcy jest wybór – napęd tylnych kół, dołączenie przodu, zblokowanie centralnego i tylnego mechanizmu różnicowego, a w ostateczności zapięcie przełożenia redukcyjnego. Z takim zestawem niepozorne, kanciaste, ale przyjemne dla oka Pajero pokona piach, głęboki śnieg, błotniste podjazdy i potężne wyrwy. A co, gdyby te zdolności dodatkowo zwiększyć? Proszę bardzo!
Testowany egzemplarz Mitsubishi Pajero został oddany w ręce specjalistów firmy Bezasfaltu4x4 z podwarszawskich Łomianek. Za kwotę 21 tys. złotych prześwit urósł o około 5 centymetrów, pod spód trafiły osłony silnika i podzespołów, na koła terenowe opony Yokohama Geolandar A/T-S, na przód wyciągarka, a na dach cztery dalekosiężne reflektory i bagażnik wyprawowy. Nie można też zapomnieć o snorkelu wyprowadzającym wlot powietrza do silnika ponad linię dachu, co umożliwia brodzenie w głębokich strumieniach i kałużach bez ryzyka zassania wody i tym samym zniszczenia jednostki napędowej.
Tak wyposażone Pajero jest gotowe do pokonania największych terenowych wyzwań i robi to ze skutecznością czołgu. W profesjonalnych rękach jest prawdziwą maszyną do ekstremalnych terenowych wypraw tam, gdzie o drogach nawet nikt nie słyszał.
Poza off-roadem istnieje jednak jeszcze onroad. I tu efektowne Mitsubishi Pajero okazuje się zaskakująco sprawne. Obszerne wnętrze z wygodnymi skórzanymi fotelami z podgrzewaniem spisują się w dalekiej podróży. Podobnie jak przepastny bagażnik z praktyczną, otwieraną na bok klapą - przy wysokim nadwoziu to rozwiązanie lepsze, niż sięganie do drzwi otwartych na wysokość niemal 2 metrów. Wyposażenie obejmuje też m.in. trójstrefową klimatyzację i bardzo dobry system audio firmy Rockford, a parkowanie kolosa ułatwia, a czasem wręcz umożliwia, kamera cofania.
Jazda po asfalcie to ciekawe doświadczenie. Wysokie na przeszło dwa metry (z bagażnikiem, reflektorami i "zapasem" wyrzuconym na dach) nadwozie jest jak żagiel i przy prędkościach ekspresowo-autostradowych słychać niemal wyłącznie szum powietrza rozbijającego się o pionowe powierzchnie, a boczny wiatr mocno czuć na kierownicy. Podróż autostradą nie nastręcza poza tym innych trudności, bo auto dzielnie rozpędza masę niemal 2,5 tony - włączając dodatkowe wyposażenie.
Do napędu użyto 4-cylindrowego turbodiesla, do którego brzmienia trzeba się przyzwyczaić, bo brzmi twardo i mocno klekocze, zwłaszcza na zimno. Z pojemności 3,2 litra wyciśnięto 200 KM mocy (przy 3800 obr./min) i 441 Nm momentu obrotowego (przy 2000 obr./min). Te liczby wystarczają, by sprawnie przyspieszać (seryjny egzemplarz rozpędza się do "setki" w 11,1 sekundy) i osiągnąć maksymalnie 180 km/h (niewykonalne z dodatkowym osprzętem). Pięciostopniowy automat nie jest nowoczesną konstrukcją, ale radzi sobie świetnie. Biegi zmienia płynnie i redukuje je we właściwych momentach, a w terenie jest niezastąpiony.
Problemem może być jedynie spalanie, które jest bardziej niż dalekie od deklarowanych w katalogu dla cywilnej wersji. Katalogowe 10,1 l/100 km w mieście zamienia się spokojnie w 17 l/100 km. W trasie nie jest praktycznie możliwe zejście poniżej 12 l/100 km, a na autostradzie robi się z tego około 16 l/100 km. Średnie spalanie testowe w cyklu mieszanym wyniosło 14 l/100 km. Na szczęście zbiornik paliwa został dostosowany do tych wartości, bo pomieści 88 litrów oleju napędowego. Przy spokojnej jeździe zasięg wyniesie około 500 km. W mieście czy na drogach szybkiego ruchu zrobi się jednak z tego niespełna 400 km.
Mitsubishi Pajero z silnikiem 3,2 i automatyczną skrzynią biegów kosztuje obecnie od 209 990 złotych. To po uwzględnieniu oferowanego obecnie w salonach rabatu, wynoszącego tyle, ile mniej więcej kosztuje uzbrojenie samochodu do prawdziwie off-roadowych zadań.
Ale nawet bez dodatkowego "uterenowienia" Mitsubishi Pajero jest pełnowartościowym samochodem terenowym, który poza utwardzonymi drogami nie pozostawi żadnych złudzeń kierowcom SUV-ów z "elektronicznymi" napędami i nisko zawieszonymi zderzakami. Napęd czterech kół z prawdziwego zdarzenia pozwoli wjechać tam, gdzie czasem ciężko nawet przejść. Ale Pajero to nie tylko teren, bo za sprawą wygodnego i obszernego wnętrza świetnie sprawdzi się na co dzień, czy w trasie, jako rodzinny wakacyjny środek transportu.