Logo

Niemiecki trójbój

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Dlaczego "klasyczne niemieckie auta" są tak lubiane? Bo są tak"klasyczne", że już zanim wsiądziemy do Mondeo, Vectry czy Passata,wiemy, co nas czeka

Niemiecki trójbój
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Niemiecki trójbój

Te trzy limuzyny nigdy nie były "trendy" w sensie podążania za najnowszymi nakazami mody - ale dlatego ich poprzednicy nawet po 30 latach wciąż sprawiają wrażenie klasycznie modnych. Te same cechy znajdziemy w ich odmianach 5-drzwiowych i kombi.

Cechy te najwyraźniej znajdują zrozumienie i sympatię u klientów: te modele klasy średniej tych firm nie tylko w Niemczech stale okupują najwyższe miejsca na listach hitów rynkowych.

Teraz wszyscy trzej producenci wprowadzili trochę nowości w swych przebojach. W Fordzie zmieniono nie tylko układ i materiały kokpitu, ale także detale karoserii: chrom, gdzie okiem sięgnąć (maska, klapa bagażnika, klamki...).Także układ jezdny, który leciutko "dopieszczono", robi świetne wrażenie - jeszcze lepsze niż dotąd.

Twardy, ale zarazem dojrzały, komfortowy

Mondeo jest pod tym względem bezdyskusyjnym liderem w klasie średniej. Szkoda tylko, że po ostatnim face liftingu nie zdecydowano, by system ESP znalazł się w wyposażeniu seryjnym.Zmiany za to dotknęły paletę silnikową.

Klasyczną ofertę jednostek benzynowych i wysokoprężnych uzupełnia teraz motor o nazwie Duratec SCi (skrót od Smart Charge injection, inteligentny wtrysk ładunku).

Jest to 1,8-litrowy silnik z układem zasilania zaopatrującym cylindry bez pośrednictwa układu dolotowego pod ciśnieniem 120 barów (dla porównania: silniki FSI Volkswagena mają wtrysk o ciśnieniu do 110 barów).

Fordowskie SCi niezwykle cicho i równomiernie rozwija swą moc 130 KM, bardzo żwawo i swobodnie radząc sobie z 1445 kilogramami Mondeo, a zadowala się przy tym średnio 8,5 l benzyny na 100 km. Możliwe jest jednak poruszanie się nawet przy wartości 6 l/100 km, jeśli kierowca jeździ delikatnie i wykorzystuje szósty, oszczędnościowy bieg.

A jest on iście oszczędnościowy, próba wyprzedzania na tym przełożeniu to zajęcie tylko dla cierpliwych: przyspieszanie od 80 do 120 km/h trwa tu bowiem aż 24,5 s. Dlatego kierowca tego modelu Mondeo powinien się nastawić na częste sięganie po lewarek znakomicie prowadzonych i dobrze zestopniowanych biegów.

122-konny silnik 1.8 w Vectrze należy już do tzw. produkcji wspólnej koncernu GM

Ta 16-zaworowa jednostka napędza także m.in. Saaba 9-3.Wyposażona w ten silnik Vectra przemieszcza się cicho, choć brzmienie i ton jednostki nie budzą w kierowcy i pasażerach ciepłych uczuć. Niemniej silnik jest dobrze wyważony i pracuje niemal bez wibracji.

Dobrze wyważono też zawieszenie - choć wyraźnie mniej udanie zestrojone niż w Mondeo, jest zarazem jędrne i wygodne, skutecznie połyka większość nierówności jezdni. Tylko większe, poprzeczne wyboje wprawiają je w niepokój - chwilami dość spory.

Testowana Vectra wyposażona była w opcjonalny, elektryczny system regulacji foteli przednich, który umożliwia niezwykle precyzyjne ustawienie i odnalezienie idealnej pozycji za kierownicą. Na życzenie można wysunąć dodatkowe podparcie ud z siedziska.

Zakres regulacji wzdłużnej jest wręcz szokujący - 1,89-metrowy kolega mógł się tu odsunąć tak daleko, że utracił kompletnie kontakt z pedałami.Także Passat zapewnia dużo przestrzeni, choć tu wciąż (od początku istnienia tego modelu) ustawianie nachylenia oparcia odbywa się za pomocą pokrętła niewygodnie wciśniętego między fotel a środkowy słupek

. Ale to jedyny zauważalny na pierwszy rzut oka przejaw wieku konstrukcji, bo Volkswagen starannie pielęgnował swój bestseller - zarówno pod względem jakości materiałów w kokpicie, jak i mecha- nizmów obsługi. Jednym z milszych przejawów tej dbałości jest pojawienie się tu nowej kierownicy: mniejszej i znacznie lepiej leżącej w dłoniach, a także bardziej dopracowanej jakościowo.

Inny przykład dostosowywania Passata do potrzeb rynku to seryjne wyposażanie auta w takie elementy, jak klimatyzacja czy układ wspomagania hamowania awaryjnego BAS czy testowany nowy silnik 2-litrowy o 5 zaworach na cylinder i mocy 130 KM.

Ponadto od końca roku 2003 wprowadza się drobniutkie retusze obejmujące np. kierunkowskazy w lusterkach bocznych.Nowa 2-litrowa jednostka napędowa bardzo żwawo napędza ciężkiego Volkswagena, wydając przy tym niezwykle miłe brzmienie na niższych obrotach, wpadające w bardzo "męski" bas.

Także tu trzeba jednak dość często sięgać po lewarek zmiany biegów - na szczęście jest to czynność równie przyjemna jak w Mondeo, przełożenia są nie tylko dobrze zestopniowane, lecz także ich zmiana odbywa się lekko i precyzyjnie.

Razem: duża przyjemność

Mniej przyjemnie robi się na autostradzie, gdzie Volkswagen zachowuje się dość arogancko, pozwalając sobie na przełykanie nawet 14,7 l/100 km. Dla kierowcy nie jest to już łatwe do przełknięcia.

W każdym razie przeciętne spalanie według norm testowych wyniosło w Passacie 9,2 l/100 km, a zatem o 0,7 lub 0,5 l paliwa na 100 km więcej niż odpowiednio Ford i Opel.I tej wady nie jest w stanie skompensować układ jezdny Volkswagena - bo w tej dziedzinie (podobnie jak w przypadku układu kierowniczego) najbardziej uzewnętrznia się wiek całej konstrukcji.

Komfort - owszem, na najwyższym poziomie. Ale charakterystka tłumienia zawieszenia już nie ta - tam, gdzie Vectra (nie mówiąc o mistrzu klasy, Fodzie Mondeo) pomyka po zakrętach jak łasica, w Passacie do akcji musi ostro wkraczać system ESP.

Także bujanie się karoserii - niemal kompletnie nieznane u obu konkurentów - to relikt przeszłości.Jednak czy przez to nasz stary mistrz powinien być skreślony jako rywal w klasie? Nie, gdyż nadal pozostaje godnym przeciwnikiem i niełatwo oddaje pola nowszym modelom.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: