W japońskim modelu wygospodarowano maksymalną przestrzeń przy możliwie niewielkich wymiarach zewnętrznych. W tym celu rozstaw osi w Nocie został powiększony w stosunku do Modusa (2,48 m) o 12 cm. Skutek? Nissan (4,08m) jest wyraźnie dłuższy od francuskiego brata, a pasażerowie mają do dyspozycji przestrzeń na nogi równie dużą jak w Mercedesie klasy S. Aby sięgnąć do stolików zainstalowanych przy oparciach siedzeń przednich, muszą się schylać. Na szczęście Nissan proponuje prostsze rozwiązanie: kto chce skorzystać ze stolika, może przesunąć drugi rząd siedzeń do przodu nawet o 160 mm. Oparcia tylne są składane w stosunku 60:40.
Bagażnik o pojemności 437 l można łatwo podzielić w poziomie dzięki dwóm płytom z uchwytami. Z jednej strony pokryto je materiałem, a z drugiej łatwo zmywalnym tworzywem. W tym aucie złożyć można tylko oparcia kanapy. Pomimo tego udaje się uzyskać równą powierzchnię ładunkową.
Równie wszechstronna okazuje się Opel Meriva. Tylne siedzenie Opla można zmienić w dwa indywidualne fotele, które przesuwają się nie tylko wzdłuż, lecz także wszerz. Ich pasażerowie mają możliwość regulacji pochylenia oparć w dużym zakresie. Ponadto po złożeniu siedzeń tylnych użytkownik ma do dyspozycji idealnie płaską podłogę. O takich możliwościach Ford Fusion może tylko pomarzyć. Wprawdzie niska krawędź bagażnika ułatwia załadunek, jednak składanie siedzeń nie jest już tak efektowne. Najpierw należy postawić tylne siedziska (ukazują się wtedy gołe zawiasy i brzydkie śruby), a następnie położyć oparcia. Składane oparcie fotela pasażera przedniego ułatwia przewóz długich przedmiotów.
W porównaniu z Oplem Merivą i Note'em w Fusionie zastosowano dużo prostsze materiały i rozwiązania. Tworzywo sztuczne, z którego wykonano deskę rozdzielczą, nie wygląda zbyt szlachetnie, ale też nie "kłuje w oczy". Siedziska są nieco przykrótkie. Fusion skorzystał na face liftingu Fiesty. W minivanie Forda unowocześniono stylistykę przodu i wzbogacono paletę kolorów m.in. o oliwkowy metalik. Kanciasta karoseria oraz lekko podwyższona pozycja siedząca sprawiają, że Fusion jest dobrze przygotowany do przeżycia w wielkomiejskiej dżungli. Na pewno gwarantuje lepszą widoczność od krągłego Opla Merivy. Piękna, łukowata karoseria minivana Opla pogorszyła widoczność z miejsca kierowcy. Ale także Merivą można łatwo wcisnąć się w wąską lukę.
W Nocie łatwo manewrować w ciasnych miejscach dzięki wybrzuszeniom w górnej części reflektorów, które ułatwiają ocenę odstępu od przeszkody.
Testowany Note wyposażony był w "inteligentny kluczyk". Aby uruchomić silnik, należy przekręcić plastikowe pokrętło umieszczone w miejscu, gdzie zwykle znajdujemy stacyjkę, jednocześnie naciskając hamulec i sprzęgło. Taka procedura jest trochę denerwująca i wymaga przywyczajenia. Najmocniejszy Nissan okazuje się najszybszy
Dobry humor powraca, gdy już uruchomimy 1,6-litrowy, 110-konny napęd Nissana. Okazuje się dynamiczniejszy od rywali zarówno podczas startu, jak i przy próbach elastyczności. Pięciobiegowa skrzynia działa precyzyjnie.
Ford potrzebuje ponad sekundę więcej do uzyskania "setki" niż Note. Wysoko oceniliśmy natomiast przekładnię Fusiona - biegi włącza się precyzyjnie i bez haczeń, a drogi prowadzenia ma krótkie. Silnik Opla jest najmniej dynamiczny. Szybkość 100 km/h uzyskuje po niemal 13 s. To słaby wynik. Solidnego wrażenia nie sprawia także przekładnia Opla Merivy. Drążek porusza się nieco kanciasto i z lekkim oporem trafia w kolejne położenia.
Wszystkie modele spalają średnio mniej niż 8 l na 100 km. To dobry wynik, a minimalne różnice w zużyciu paliwa są niezauważalne w codziennej eksploatacji. Na podobnym poziomie kształtuje się głośność Forda i Nissana, a Opel Meriva okazuje się nieco cichszy.
Dzięki wystarczająco bezpośredniemu układowi kierowniczemu "japończykiem" można precyzyjnie pokonywać zakręty, ale z włączonym ESP. Bez elektronicznego pomocnika podczas gwałtownego wyprzedzania tył samochodu ma ochotę wyskoczyć na zewnątrz toru jazdy (nadsterowność).Merivę prowadzi się bezpiecznie, choć mniej sportowo od Nissana. Jednak w przypadku tego modelu, podobnie zresztą jak i w Fordzie, układ ESP wymaga dopłaty.
Fusion pozwala na precyzyjniejsze pokonywanie ciasnych zakrętów niż konkurenci, za to w ich przypadku wyższy jest komfort jazdy. W Fordzie nieustannie słychać odgłosy toczenia, a na nierówności poprzeczne "kolończyk" reaguje bardzo nerwowo. Note i Meriva również są zawieszone raczej twardo, jednak nierówności pokonają znacznie łagodniej.
Pod względem skuteczności układu hamulcowego prym wiedzie Fusion. Jako jedyny przed i po rozgrzaniu hamulców zatrzymuje się na dystansie krótszym niż 38 m. Nissan potrzebuje prawie 39 m, by po kilku próbach droga hamowania skróciła się do 37,8 m. Opel potrzebuje 38,9 m do zatrzymania przy rozgrzanych hamulcach. Za to Meriva ma najkrótszą drogę hamowania przy zimnym układzie.