Czy ma szansę w starciu z silną konkurencją reprezentowaną przez Toyotę Corollę czy Hondę Civic?Kompakt, który może być autem dla prezesaNissan przekonuje, że Tiida przeznaczona jest dla klientów, którzy szukają przestronnego auta segmentu D z wymiaramizewnętrznymi typowymi dla kompaktów. Realizacja tego pomysłu udała się tylko częściowo. Owszem, japoński sedan jest krótszy i węższy od wspomnianych wcześniej konkurentów, ale jest za to od nich sporo wyższy. Dzięki temu oferuje mnóstwo miejsca nad głowami podróżnych. Zaskakuje też ilością miejsca na tylnej kanapie. Tam nawet pasażer o wzroście około 2 m nie będzie musiał martwić się, co zrobić z nogami. Gorzej jednak będzie, gdy z tyłu zechce usiąść trójka pasażerów. Tiida ma bardzo wąskie wnętrze - o 11 cm węższe od Corolli. Poza tym wyprofilowanie tylnej kanapy ewidentnie sugeruje przewożenie dwóch pasażerów. Czyżby więc Tiida była autem przeznaczonym do wożenia ważnej osobistości na tylnej kanapie? 500-litrowy kufer to bardzo dobra wartość wśród kompaktów. Przy jego załadunku będzie się trzeba nieco napracować. Najpierw konieczne jest uniesienie go na wysokość ponad 70 cm, a później opuszczenie o kolejne 24 cm. Warto przy tej operacji pamiętać, że pokrywa bagażnika nie ma solidnej sprężyny czy amortyzatora, który zabezpieczy klapę przed samoistnym zamknięciem. Także układając przedmioty, trzeba je tak ustawiać, by zawiasy wnikające do wnętrza nie pogniotły ich. Nissan przewidział możliwość przewożenia długich przedmiotów po złożeniu oparć tylnej kanapy. Ponieważ siedzisko umieszczono na stałe, fotele po złożeniu zajmują około 50 procent powierzchni otworu dzielącego bagażnik od kabiny pasażerskiej. Tiida jest wygodnym samochodem. Fotele są obszerne, a ich siedziska umieszczono dość wysoko. Łatwo więc na nich zasiąść, w czym pomagają także szeroko otwierane drzwi. Dziwi natomiast niewygodne umieszczenie dźwigni regulacji fotela kierowcy z prawej strony oraz brak osiowej regulacji kolumny kierowniczej. Producent przewidział jedynie możliwość zmiany położenia kierownicy na wysokość i to w dość małym zakresie. Co ciekawe, w testowym aucie przestawienie jej w dolną pozycję równoznaczne było z uruchomieniem sygnału dźwiękowego.Ładna kolorystyka, ale design zbyt klasycznyMateriały użyte do wykończenia wnętrza są dobrej jakości i mają ciekawą kolorystykę.Desce rozdzielczej brakuje jednak nowoczesności. Jest poprawna pod względem czytelności i obsługi, ale jej wygląd jest zbyt klasyczny. Duża liczba schowków i uchwytów na napoje pozwala zachować porządek w kabinie. Widoczność we wszystkich kierunkach bez zarzutu. Przy cofaniu pomagają duże, zewnętrzne lusterka wsteczne. Przydałby się seryjny czujnik parkowania. Testowany egzemplarz napędzała 1,6-litrowa jednostka benzynowa współpracująca z automatyczną skrzynią biegów. 110-konny silnik ma dość dobrą dynamikę, ale spowalnia ją nie najmłodszy już, 4-stopniowy "automat", w którym nie ma możliwości manualnej zmiany przełożeń. Tiida prowadzi się poprawnie, ale jej układ jezdny nie został stworzony do dynamicznej jazdy. Sztywne zawieszenie daje zadowalający komfort jazdy. Testowana wersja nie należy do tanich, ceną jednak nie wykracza poza konkurencję. W topowej wersji Tekna znajduje się komplet poduszek powietrznych, system ESP i klimatyzacja elektroniczna. PodsumowanieNajnowszy sedan Nissana ma w sobie wiele sprzeczności. To japoński model produkowany w Meksyku z przeznaczeniem na rynek europejski. Ma płytę podłogową samochodu segmentu B, jest kompaktem, a aspiruje jeszcze o klasę wyżej. Zaskakuje dużą przestrzenią dla pasażerów tylnych siedzeń, ale tylko nad głową i na kolana. Ma za to bardzo wąskie wnętrze. Jest nowoczesnym pojazdem, choç wyposażonym w przestarzałą, 4-stopniową, automatyczną skrzynię biegów.
Nissan Tiida 1.6 Tekna - Bez ekstrawagancji
Trzeba przyznać, że Tiida, która właśnie wchodzi do sprzedaży, to dość ciekawy pojazd. Ma zastąpić w ofercie kompaktową Almerę, ale ma też aspiracje bycia autem, którego cechy wykraczają poza segment aut kompaktowych.