- Nowa Honda Jazz jest o 16 mm dłuższa od poprzednika i niższa o 24 mm niższa
- Do napędu służy układ hybrydowy, którego łączna moc wynosi 109 KM
- Ma nieduże wymiary, ale imponuje przestronnością i funkcjonalnymi rozwiązaniami
Aż trudno uwierzyć, że Jazz zadebiutował przed 19 laty, a obecna w salonach odmiana to model 4. generacji. Wszystko przez to, że kształtem karoserii nawiązuje do poprzedników (od początku miały jednobryłową sylwetkę) i ma zbliżone do nich gabaryty. Na przykład rozstaw osi jest taki sam jak w 3. generacji, w stosunku do niej nowy model wydłużył się jedynie o 1,5 cm i co ciekawe, stał się niższy o prawie 2,5 cm. Ponieważ szerokość pozostała bez zmian, nowa odsłona zyskała bardziej dynamiczną sylwetkę. Czy ładniejszą, to już rzecz dyskusyjna.
Dyskusyjny jest też bez wątpienia koszt zakupu nowego Jazza, gdyż cennik rozpoczyna się od 93 900 zł. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w ostatnim czasie auta podrożały, ale ta kwota pozwala już myśleć o dobrze wyposażonym kompaktowym hatchbacku, a nawet o niedużym SUV-ie. W końcu ceny równie gorącego debiutanta z Japonii (Yarisa) zaczynają się od 59 900 zł (hybryda: od 77 900 zł). Przyznamy, że podczas testu często się zastanawialiśmy nad sensownością zakupu Jazza i na koniec doszliśmy do wniosku, że auto jest warte swojej ceny. Dlaczego?
Otóż nowy Jazz występuje wyłącznie z napędem hybrydowym. Nie jest to wcale nowość w tym modelu, bowiem w 2. generacji była dostępna wersja 1.3 IMA Hybrid 88 14 KM. Tym razem mamy do czynienia z inną konstrukcją, na którą składają się 1,5-litrowy, 4-cylindrowy wolnossący benzyniak (pracuje w cyklu Atkinsona), 109-konny silnik elektryczny (osiąga aż 13 tys. obr./min) oraz 95-konny generator prądu. Łączna moc systemowa wynosi 109 KM i gwarantuje Jazzowi dobrą dynamikę (zmierzone przyspieszenie 0-100 km/h w 9,2 s). W naturalnym miejskim środowisku Jazza napęd hybrydowy to obecnie najlepsze (choć drogie) rozwiązanie. Tu bowiem większość przebiegu pokonujemy na silniku elektrycznym, który gwarantuje znakomitą reakcję na gaz (253 Nm), niezależnie od obrotów (nawet do 13 tys. obr./min). Odciąża on benzyniaka, przez co możemy się cieszyć nie tylko niskim spalaniem (3-3,7 l/100 km), lecz także cichą pracą – przy 50 km/h we wnętrzu Jazza hałas osiąga wartość jedynie 54 dB (A).
Nowa Honda Jazz 1.5 Hybrid – ma CVT, ale silnik nie wyje...
Ponadto w mieście docenicie wygodną jazdę z „automatem” (w Jazzie zastosowano skrzynię bezstopniową). Co prawda, nie ma łopatek za kierownicą służących do zmiany wirtualnych biegów, jak np. w Civicu, ale przekładnia podobnie symuluje zmianę przełożeń. Nie ma więc typowego dla skrzyń CVT drażniącego ucho wycia silnika przy mocnym przyspieszaniu.
Jeśli już mamy narzekać, to w Jazzie dostrzegliśmy brak przycisku pozwalającego wywołać jazdę wyłącznie na silniku elektrycznym (tryb EV). Taki jest w innych hybrydach, ale czy naprawdę być musi (maks. zasięg EV po pełnym naładowaniu akumulatora to 2 km), wcale się nie upieramy. W Jazzie przełączanie między poszczególnymi źródłami napędu odbywa się automatycznie, co jest wygodne. Kierowca może jedynie lewarkiem biegów wywołać tryb B, czyli silniejsze hamowanie odzyskowe (rekuperację).
Nowa Honda Jazz 1.5 Hybrid – hybryda oszczędna w mieście
Za miastem także docenia się napęd hybrydowy, choć tu udział silnika elektrycznego jest wyraźnie mniejszy. Co prawda, w sprzyjających warunkach (naładowana bateria, delikatny nacisk na gaz, droga bez wzniesień) możemy chwilowo poruszać się wyłącznie na elektryku, ale do takich sytuacji dochodzi rzadko i krótkotrwale. Mimo to na trasie szybkiego ruchu komputer pokładowy wskazywał wartość 5 l/100 km, a poziom hałasu był nadal niski. Podczas wyprzedzania mogliśmy liczyć na oba silniki, choć im prędkość auta była wyższa, tym spontaniczność reakcji na gaz malała. W trasie doceniliśmy świetną amortyzację nierówności i lekkość prowadzenia. Kierowca Jazza ma wrażenie, że samochód płynie, a to rzadko spotykane wrażenie w modelach segmentu B, które raczej ze względu na krótki rozstaw osi są znane z podskakiwania i bardziej nerwowych reakcji na nierówności drogi.
Komfortowe zawieszenie Jazza ujawniło jednak także swoje wady. Nadwozie w sytuacji gwałtownej zmiany kierunku lub w szybko pokonywanych zakrętach mocno się wychyla. Owszem, nie dochodzi wówczas do szybkiej utraty przyczepności, ale przyznajemy, że nie jest to przyjemne uczucie. Także niezbyt miło zaskoczyły nas hamulce Jazza, który ze 100 km/h zatrzymywał się na dystansie ok. 39 m.
W samych superlatywach wypowiemy się za to o wnętrzu. Zaczniemy od pochwalenia oryginalnie wykonanej deski rozdzielczej, która w nowym modelu składa się z dwóch ciekłokrystalicznych wyświetlaczy. Mniejszy, 7-calowy, to ekran zegarów. Oprócz wskazań prędkości można obserwować na nim wiele funkcji komputera pokładowego, np. zużycie paliwa, przepływ energii między silnikami, akumulatorem i kołami, dane z nawigacji czy radia. Jest czytelny, aczkolwiek zabrakło nam informacji o aktualnym wykorzystaniu energii, a w menu komputera pokładowego nie doszukaliśmy się wskazań średniej prędkości jazdy.
Nowa Honda Jazz 1.5 Hybrid – cyfrowe wnętrze, ale z umiarem
Narzekać nie będziemy na pewno na drugi ekran, a precyzyjniej – na nowy system multimedialny Hondy. Wyświetlacz o przekątnej 9 cali ma wysoką czułość, a kafelkowe menu systemu jest intuicyjne w obsłudze. Multimedia zaimponowały nam jednak przede wszystkim możliwościami. Oprócz klasycznych funkcji (radia, radia cyfrowego, nawigacji, zestawu głośnomówiącego) mamy teraz dostęp do wielu aplikacji wykorzystujących internet, m.in. hotspot, łączność z serwisem, możliwość zdalnego otwierania pojazdu czy jego lokalizacji. Możliwe jest także sterowanie głosowe, ale jak na razie działa ono jedynie w języku angielskim. Część wymienionych usług jest bezpłatna przez 12 miesięcy, za inne będzie płacić dopiero drugi i kolejny właściciel Jazza.
Poza cyfrowymi elementami wnętrze Jazza zaskoczyło nas jakością materiałów. Górna część deski rozdzielczej jest twarda, ale skórzane panele i lakierowane wstawki oraz oryginalny jej kształt dają poczucie luksusu i nowoczesności.
Mimo cyfryzacji najczęściej używanym funkcjom przypisano analogowe przyciski i pokrętła, co nam bardzo odpowiada. Tak jak w poprzedniku, wzorowo prezentują się przestronność i funkcjonalność auta. Zwłaszcza z tyłu imponuje ilość miejsca dla podróżnych, a także praktyczny system składania siedzeń Magic Seats. Co prawda, ze względu na hybrydowe akumulatory kufer pomniejszył się o 50 l, ale 304 l to nadal w segmencie B dobra wartość.
Ponadstandardowy w tej klasie aut jest z pewnością poziom wyposażenia. Każdy Jazz ma: aż 10 airbagów (w tym poduszkę między przednimi fotelami), Reflektory LED, klimatyzację automatyczną, utrzymanie pasa ruchu i adaptacyjny tempomat.
To nam się podoba: przestronność i funkcjonalność, multimedia, komfort, płynne działanie ukł. hybryd., wyciszenie, poziom wyposażenia, lekkość prowadzenia, materiały.
To nam się nie podoba: mniejszy względem poprzednika kufer, skuteczność hamulców, wychyły nadwozia, wysoka cena zakupu, brak łopatek do wirtualnych biegów i trybu EV.
Nowa Honda Jazz 1.5 Hybrid – podsumowanie
Przyznam, że zanim wsiadłem do Jazza, byłem do niego uprzedzony. Nie podobała mi się stylistyka jego przodu, a cena (od 93 900 zł) wręcz mnie odstraszała. Gdy jednak go poznałem, uważam, że jest jej wart. Zakupu tego auta nie można rozpatrywać w kategoriach segmentu B. Ilością miejsca, funkcjonalnością, dojrzałością hybrydowego napędu oraz sposobem prowadzenia i bogactwem wyposażenia Jazz znacząco wyróżnia się na tle rywali.
Wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,1 s |
0-100 km/h | 9,2 s |
0-130 km/h | 15,8 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 5,6 s (aut.) |
80-120 km/h | 8,2 s (aut.) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1252/458 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 64/36 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 10,7/10,4 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 38,6 m (opony letnie) |
gorące | 39,0 m (opony letnie) |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 56 dB (A); EV: 54 dB (A) |
przy 100 km/h | 64 dB (A) |
przy 130 km/h | 68 dB (A) |
Spalanie testowe (95 okt.) | 5,2 l/100 km |
Zasięg | 770 km |
Dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory | benz./R4/16 + elektryczny |
Ustawienie silników | poprzecznie z przodu |
Pojemność skokowa (cm3) | 1498 |
Moc siln. benz. (KM/obr./min) | 97/5500-6400 |
Mom. siln. benz. (Nm/obr./min) | 131/4500-5000 |
Moc (KM)/mom. siln. EV (Nm) | 109/253 |
Skrzynia biegów/napęd | aut. bezstop./przedni |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 9,5 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 175 |
Średnie spalanie (l/100 km) | 4,6 (wg WLTP) |
Emisja CO2 (g/km)/norma | 104/Euro 6d-ISC-FCM |
Pojemność bagażnika/zb. paliwa (l) | 304-1205/40 |
Marka i model opon test. auta | Yokohama Bleuearth-A |
Rozmiar opon test. auta | 185/55 R 16 |
Wyposażenie
Wersja | Executive |
LED-y/podgrzew. fotele i kierownica | S/S |
Unikanie kolizji/utrzym. pasa/l. metal. | S/S/2500 zł |
Adaptac. temp./czuj. martwego p. | S/S |
Dostęp. bezkl../Honda Connect+ | S/S (z navi i bezprzew. Apple CarPlay) |
Klima aut./czuj. parkow./kamera | S/S/S |
10 airbag. (czoł., bocz. p. i t., kurtyny, kolan. kierow., między fotelami) | S |
Ceny/gwarancje
Cena podst. wersji silnikowej | 105 900 zł |
Gwarancja mechaniczna | 3 l./100 tys. km (ukł. hybryd. 5 l.) |
Przeglądy | wg wskazań komp. lub co rok |
Cena testowanego auta | 108 400 zł |