- Toyotę Yaris 4. generacji zbudowano na nowej platformie GA-B
- Hybrydowy napęd w Yarisie współpracuje teraz z 3-cylindrowym silnikiem 1.5/92 KM
- Ceny nowego Yarisa zaczynają się od 58 900 zł za wariant benzynowy 1.0/72 KM
- Więcej takich materiałów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Dziś ze względu na rygorystyczne normy emisji spalin napęd hybrydowy ma już w ofercie niemal każdy producent. Ale pamiętajcie, że to Toyota w 1997 roku jako pierwsza wprowadziła go do produkcji seryjnej w Priusie I. Od tego czasu minęły 23 lata, Japończycy sprzedali na całym świecie ponad 15 mln hybryd, z czego na europejskim rynku ponad 3 mln. Pojazdy te zdobyły uznanie nie tylko ze względu na niskoemisyjność, lecz także dzięki trwałości i niezawodności.
Teraz pod maską nowego Yarisa znajdziecie już 4. generację hybrydowego napędu Toyoty (co ciekawe, produkowanego przez wałbrzyski zakład TMMP). Składa się on z wolnossącego 3-cylindrowego benzyniaka 1.5 o mocy 92 KM, pracującego w oszczędnym cyklu Atkinsona, oraz z 80-konnego elektryka. W stosunku do poprzednika wydajność nowego napędu hybrydowego wzrosła o 20 proc., a całkowita moc o 16 proc. i wynosi 116 KM. Tyle teorii, a co z praktyką?
Nowa Toyota Yaris – w mieście pali poniżej 4 l/100 km
Osiągi Yarisa Hybrid są więcej niż zadowalające, choć przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 9,8 s nie wygląda może imponująco. Ważne jest to, że nowy napęd w naturalnym środowisku (czyt. mieście) przez większość czasu jazdy wykorzystuje silnik elektryczny. To gwarantuje zarówno niskie spalanie (wg naszych pomiarów 3,6 l/100 km), jak i błyskawiczny start spod świateł (silnik EV osiąga natychmiastowo maksymalny moment obrotowy) oraz wysoki komfort akustyczny. Wygodną jazdę miejską uprzyjemnia także bezstopniowy „automat” e-CVT (przekładnia planetarna).
Poza miastem napęd hybrydowy też potrafi zaskoczyć, gdyż w trybie EV możemy jechać nawet z prędkością 130 km/h. Oczywiście, tylko przez chwilę, ale wartość jest imponująca. Wyraźnie jednak spada spontaniczność napędu, zwłaszcza gdy poruszamy się z prędkościami autostradowymi. Powyżej 120 km/h reakcja na gaz jest znikoma (skrzynia e-CVT wprowadza benzyniaka na stałe i drażniące ucho wysokie obroty), przeszkadza także duży hałas we wnętrzu, pochodzący z okolic słabo wyizolowanych tylnych kół (70 dB przy 130 km/h). Na autostradzie wyraźnie rośnie też spalanie, choć wartość 5,9 l/100 km w przypadku 116-konnego napędu jeszcze nie przeraża. Bardziej drażni dźwięk trzycylindrowego benzyniaka podczas hamowania silnikiem (tryb B).
Nowa Toyota Yaris – komfortowe zawieszenie
Mieliśmy mieszane uczucia w kwestii prowadzenia. I znów w mieście auto spisywało się znakomicie. Doceniliśmy dobrą widoczność, niezłą zwrotność i precyzję kierowania. Miękko zestrojone zawieszenie radziło sobie z większością dziur, choć 17-calowe koła z oponami o niskim profilu niezbyt dobrze filtrowały krótkie nierówności poprzeczne.
Nasz optymizm dotyczący prowadzenia malał wraz ze wzrostem prędkości. Na szybko pokonywanych łukach nadwozie potrafiło się mocno wychylić, choć trzeba przyznać, że wyraźnie mniej niż w poprzedniku, a poza tym auto przez cały czas pozostawało pod pełną kontrolą kierowcy. Nie zawiodły także hamulce – niezależnie, czy elementy cierne były rozgrzane, czy nie, Yaris zatrzymywał się za każdym razem ze 100 km/h na dystansie około 37,5 m.
Nadwozie 4. generacji Yarisa zupełnie nie przypomina starego. Jest o 1 cm krótsze od poprzednika, ale jego rozstaw osi zwiększono aż o 5 cm. Producent twierdzi, że taki zabieg pozwolił wygospodarować więcej miejsca we wnętrzu. Sprawdziliśmy to. Owszem, większą swobodę ruchów mają pasażerowie z przodu, z tyłu przestrzeni przybyło na szerokość. Na kanapie zmieści się dwoje dorosłych pasażerów, ale osoby mające więcej niż 180 cm będą siedziały ze skuloną głową i podwiniętymi kolanami.
Bagażnik nowego Yarisa ma taką samą pojemność (286 l), jak kufer poprzednika, co jest dobrą wartością w wersji hybrydowej (biorąc pod uwagę, że trzeba było gdzieś zmieścić akumulatory), ale w wariantach benzynowych – już tylko przeciętną (Fabia 330 l, Polo 350 l, Clio 391 l).
Nowa Toyota Yaris – imponujący poziom bezpieczeństwa
Słowa uznania należą się producentowi za dbałość o bezpieczeństwo. Każdy Yaris jest wyposażony w system unikania kolizji, wykrywający także pieszych i rowerzystów, układ zapobiegania kolizjom na skrzyżowaniach czy asystenta utrzymania pasa ruchu (nieco nadwrażliwy). Imponują rzadko spotykane w tej klasie seryjny inteligentny, adaptacyjny tempomat oraz centralne poduszki powietrzne w przednich fotelach, zapobiegające zderzeniu się kierowcy i pasażera. Nowoczesne są także multimedia, które mają duży (w bazowych wersjach 7-cal., w droższych 8-cal.) i czytelny ekran, radio cyfrowe, dostęp do internetu i interfejsy Android Auto oraz Apple CarPlay.
Bogatsze wyposażenie, nowe nadwozie i wydajniejszy napęd hybrydowy sprawiły, że Yaris 4. generacji (cena od 76 900 zł) kosztuje o 7000 zł więcej od poprzednika. Hybrydowe Clio z mocniejszym napędem (140 KM) jest droższe (ceny od 88 400 zł), podobnie jak bardziej praktyczny hybrydowy Jazz (od 93 900 zł).
To nam się podoba: niskie spalanie w mieście, bogate wyposażenie, odważny design, dobry komfort, lepsze prowadzenie, wygodna jazda z „automatem”.
To nam się nie podoba: przy autostradowych prędkościach duży hałas we wnętrzu, przy hamowaniu silnikiem – drażniący dźwięk 3-cylindrowca.
Nowa Toyota Yaris – podsumowanie
Toyota zrobiła ogromny postęp w kwestii wyglądu nowego Yarisa. Jego nadwozie ma w końcu wyraźny charakter, podobnie wnętrze. Ale auto bardziej imponuje mi zaawansowaniem technicznym, które przekłada się na lepszą ekonomikę jazdy oraz wyższe bezpieczeństwo.
Wyniki testu
Przyspieszenie 0-50 km/h | 3,3 s |
0-100 km/h | 9,8 s |
0-130 km/h | 16,2 s |
Czas rozpędzania 60-100 km/h | 5,0 s (aut.) |
80-120 km/h | 6,7 s (aut.) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1176/439 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 61/39 proc. |
Śr. zawracania (lewo/prawo) | 10,9/10,9 m |
Hamow. ze 100 km/h zimne | 37,5 m |
gorące | 37,8 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 56 dB (A) |
przy 100 km/h | 65 dB (A) |
przy 130 km/h | 70 dB (A) |
Spalanie testowe (95 okt.) | 4,8 l/100 km |
Zasięg | 750 km |
Dane producenta
Silnik: typ/cylindry/zawory | benzynowy, R3/12 + elektr. |
Zasilanie/napęd rozrządu | wtrysk bezpośredni/łańcuch |
Całkowita moc systemu (KM) | 116 |
Pojemność skokowa (cm3) | 1490 |
Moc silnika benz. (KM/obr./min) | 92/5500 |
Mom. silnika benz. (Nm/obr./min) | 120/3600 |
Moc silnika elektr. (KM/obr./min) | 80 |
Mom. silnika elektr. (Nm/obr./min) | 141 |
0-100 km/h (s)/v maks. (km/h) | 9,7/175 |
Spal.(l/100 km)/emisja CO2 (g/km) | 4,3/98 |
Skrzynia biegów/napęd | bezstop. e-CVT/przedni |
Marka i model opon test. auta | Bridgestone Ecopia EP 150 |
Rozmiar opon test. auta | 205/45 R 17 |
Pojemność bagażnika/zb. paliwa (l) | 286/36 |
Wyposażenie
Wersja | Premiere Edition |
6 airbagów/centralne poduszki | S/S |
Utrzym. pasa/aut. św. drogowe | S/S |
Czuj. zmęczenia/rozpozn. znaków | S/S |
Adaptac. temp./unikanie kolizji | S/S |
Multimed./kamera/klima 2-stref. | S/S/S |
Interfejsy AA i Apple CarPlay/DAB | S/S |
Lakier metalik/alufelgi 17 cali | S/S |
Gwarancja/ceny
Cena podst. wersji silnikowej | 89 900 zł |
Gwarancja mech./perforacyjna | 3 l./100 tys. km (5 l. el. hybr.) |
Przeglądy | co 15 tys. km/rok |
Cena testowanego auta | 89 900 zł |
W miejskich zadaniach hybrydowy Yaris spisuje się na szóstkę.
Nowy Yaris jest dostępny od 58 900 zł. Do wyboru są 3 silniki (3-cyl.): benzynowe 1.0/72 i 1.5/125 KM oraz hybryda.
Hybryda z trzycylindrowym benzyniakiem jest cicha (56 dB) i oszczędna w mieście (3,6 l/100 km).
Wyświetlacz przezierny w segmencie B to rzadkość.
Ten w Yarisie jest dobrze czytelny.
Nudne wnętrze w Toyocie to już przeszłość. W nowym Yarisie jest oryginalnie i przede wszystkim funkcjonalnie.
Tradycyjnie już dla Toyoty także w nowym układzie hybrydowym Yarisa 4. generacji znajdziemy skrzynię e-CVT.
Najważniejsze funkcje są dzięki analogowym przyciskom łatwo dostępne, m.in. tryby jazdy (w tym elektryczny), Auto-Hold, „ręczny”, wyłącznik ESP.
Nowocześnie: bezprzewodowa ładowarka do smartfonów w serii.
Niżej osadzony fotel kierowcy poprawił czucie pojazdu, a większa przestrzeń z przodu polepszyła komfort podróżowania.
Wyższy poziom bezpieczeństwa: centralne poduszki powietrzne między kierowcą i pasażerem.
Jeszcze niedawno nikt by nie uwierzył, że Yaris może być wyznacznikiem odważnej stylistyki.
Ilość miejsca z tyłu jak w aucie segmentu B. Dwójka dorosłych się zmieści, ale lepiej, by nie byli zbyt rośli.
Kufer hybrydy (i benzyniaków też) mieści 286 l. To niewygórowana pojemność w segmencie B, ale na weekendowe zakupy wystarczy.
Klimatyzacja automatyczna to standard w wersji hybrydowej, ale odmiana 2-strefowa to luksus dostępny tylko w bogatszych wersjach.
Na pokładzie są m.in. inteligentny tempomat adaptacyjny, układ utrzymania pasa ruchu i unikania kolizji (także z rowerzystami i pieszymi).
Cyfrowe prędkościomierz i obrotomierz są czytelne, ale dostępne seryjnie tylko w droższych wersjach.
Wyświetlacz komputera pokładowego jest duży i czytelny, ale nie zachwyca jakością obrazu.
Czytelny obraz z kamery cofania.
Przepływ energii możemy obserwować także na ekranie komputera pokładowego.
Yaris to komfortowe miejskie auto i w tych warunkach prowadzi się go bez zarzutu. Poza miastem na zakrętach jest lepszy od poprzednika, ale do perfekcji jeszcze mu brakuje.